-
poprawka egzaminu z repety z analizy matematycznej (ostatni w ogóle termin na studiach możliwy) + zaliczanie laborek z AiDS + zaliczanie laborek z PO
zauważyłyście, że sporo z nas ma @ w jednym czasie?? słyszałam teorię, że z tym zgrywają się laski często ze sobą przebywające (np. mieszkające razem) - ale nie przypuszczałam, że po kablach to też się przenosi
-
Zamieszczone przez
Nantosvelta
Ja bym się nie doważyła komuś na ślub wparować
Ale wiesz, to zależy komu Co do tej kolezanki - moglimy byćpewni, że nawet sie długo nie widząc - możemy sobie na coś takiego pozwolić.
A są ludzie, którym też bym się nie wtarabaniła...
Mnie też "przyjaciółka", siostra (tak o sobie mówiłyśmy) zaprosiła na cywilny, który brała szybko, bo ciąża i opowiadała jak to będzie kościelny brać, jaka to zabawa bedzie i wogóle, jak to bedzie wspaniale. Miała po urodzeniu dziecka brac kościelny, po czym dowiedziałam sie, ze już po kościelnym (jednak przed narodzinami córki) po fakcie - przez przypadek - pokazywała wspólnej koleżance zdjęcia...
I tak sie piękna przyjaźń skończyła, wiecej jej nawet nie odwiedziłam - do tej pory.Bez zadnych awantur, wypominań, po prostu uznałam, ze to była przyjaźń jednostronna, wiec ją zakończyłam i była znajomość zwykła, bo wszelkie późniejsze zaproszenia itp. ucinałam.
Ona, owszem - była u mnie kilka razy - raz pożyczć pracę dyplomową na wzór, drugi po tabletki - trzeci nie pamiętam, to wszystko w odstepach 1-2 letnich. Wiec jak dzwoni to sie zastanawiam co też tym razem chce Bo przecież ot tak nie dzwoniłaby.
Ja jej też na swój ślub nie zaprosiłam, bo po co miał być na nim ktos, kto ma mnie w odwłoku?
Poza tym zachowała się mocno nieładnie do mojego wtedysiejszego chłopaka (teraz męża), ale to już inna historia.
Ech rozpisałam sie
A właściwie to wpadłam, żeby Ci BES życzyć dużo zdrowia i sił do tych egzaminów.
Buziaki
Ula
-
A wiesz, mnie takie coś denerwuje, w ogóle mnie szlag trafia jak się komuś dzieje niesprawiedliwość, szczególnie jeżeli kogoś lubie itp . Jak można być takim okrutnym człowiekiem??
-
hiehie - a ja też już jestem super grubasek (tylko serduszka ukradli... komuś się najwyraźniej spodobały... )
u mnie ostatnie dni to dietowa masakra - same złe rzeczy jedzone, ruchu praktycznie zero, nastawienie - heh - ani pozytywne ani negatywne (bo się nad nim nie zastanawiałam)
tylko waga stoi w miejscu - ale na to akurat nie narzekam
niech ta choroba już się skończy...
-
Oj nieładnie bo waga przestanie być łaskawa i skoczy w górę
-
wiem wiem wiem
wszystko wiem
dlatego wracam do codziennych raportów - zawsze trochę systematyczności w życiu może pomóc
dieta --> ze złych węgli było ciasto i siakieś fafelki; herbatka ok. 1.5l
ćwiczenia --> 150 brzucholców
nastrój --> jednak jescze średni, choroba i @ nie chcą odpuścić :/
jedzeniowo dziś znów poległam, ale cieszą mnie bardzo te brzuszki --> było ciężko, ale nie aż tak jak się bałam tego tak więc wracam do codziennej dawki brzuszków i mam nadzieję, że również reszta się ułoży wreszcie...
szkoda by było stracić tego bałwanka... (no chyba że na koszt siódemeczki :P )
-
No ciasto i fafelki - nieładnie
Ale za brzuszki podziwiam i gratuluję
Buziaki
Ula
-
i czekolada...
dołka podłapałam
-
Bes - uwierz mi - nie warto!
To nie Ty powinnaś mieć dołka!!!
Buziaki Słonko
Ula
-
No właśnie- nie warto, bo wcale dzięki temu sobie nastrój nie poprawisz, a możesz tylko zepsuć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki