Ale przygody hehe, dobrze, ze waga jednak w dół, bez względu na placki... To normalne z tymi osłabnięciami ?
Ale przygody hehe, dobrze, ze waga jednak w dół, bez względu na placki... To normalne z tymi osłabnięciami ?
Kochana a Ty czasem nie zmajstrowałaś czegoś z Łukaszem? Omdlenia, wymioty... to mi jakoś podejrzanie wygląda Nie masz drastycznej diety (poniżej tysiaka) więc odchudzanie raczej nie powinno mić wpływu na samopoczucie
do tej pory zemdlałam tylko dwa razy w życiu, więc ciężko to nazwać normą - zresztą zawsze był ten sam powód - przegięcie z wysiłkiem - teraz było tak samo - ten bieg był o wiele za szybki i o wiele za długi - potem jeszcze brak tlenu i... wiadomo. dziećmi mnie nie straszcie - jeszcze nie czas - zresztą truję się anty i mam nadzieję, że działają.
a placki wróciły częściowo, więc ciężko ocenić, czy je liczyć czy nie
cały dzień dziś nie miałam netu i totalnie nie wiedziałam za co się złapać - zwłaszcza, że sygnał zniknął w trakcie czytania forum :/
jedzenia dziś malutko - liczone na oko wyszło ok. 600kcal. dla usprawiedliwienia powiem, że:
1. spałam do 12 chyba
2. po nocnych przygodach wciąż jeszcze mam obolały żołądek, a nie chcąc powtórki z rozrywki postanowiłam dziś być dla mojego wnętrza trochę łaskawsza
tak więc dzień ani dobry, ani zły - w każdym razie odhaczony.
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
bes_xyfki - jeszcze ciutka i znajdziesz się w dwucyfrówkach
pozdrawiam i życzę szybkiego wytapiania tłuszczyku
i przy okazji żegnam się na 3 tygodnie (w końcu wymarzony urlopik )
Bes, dzieki za podpowiedzi w sprawie gór - oczywiście znm te trasy co opisalaś i w Słowackim Raju też byłam, ale jeszcze bez mojego męza więc może jak to Ewa zabiorę go do raju
Jednak myslimy o Beskidzie, bo Tatry są za bardzo zatłoczone niestety a ja lubię puste szlaki - tak więc ta opcja będzie zrealizowana we wrześniu, ale niestety za rok.
Dbaj o siebie i nie uprawiaj "sportów ekstremalnych" - kto to widział bieg sprintowy z plecakiem!!!
pozdrawiam
żeby chociaż z pustym ale oczywiście nieZamieszczone przez emkr
jogging z rana jak śmietana - i wszystko jasne - wiadomo, że niezdrowy :P hehe
dziś mam dobry humorek - mimo że waga pokazała 400g więcej (mam nauczkę za ważenie się codziennie :P) - tylko głowa boli idę poszukać jakiegoś apapu czy cuś...
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Już jesteś tak niesamowicie blisko 99,że sama bym latała na wagę co godzinę czy to już Ja nie widziałam takiej wagi z 10 lat
hehe - co prawda to prawda. ale nie martw się - za 3 miesiące też zobaczysz - to mówiłam ja - bes_xyfkiZamieszczone przez tsunami
ja tymczasem tak liczę i liczę - i ciągle wychodzi mi, że brakuje tylko kilograma do dwucyfrówki - tak więc plan zdobycia jej do połowy sierpnia jest jak najbardziej realny - a kto wie? może się uda nawet na koniec sierpnia zobaczyć na suwaczku równo -10kg? bo do urodzin to już na pewno - zrobię to jakem bes_xyfki
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
To my! (przede wszystkim JA, TRUFLA i Południca) Nie! To JA, POŁUDNICA i Trufla...
Aaaaaaaa Trufla, nie wtrącaj się!
Przyszłam Cię odwiedzić , ale ONA za mną wszędzie łazi! (To TY za mną łazisz!!!! - Trufla)...
Sama dobiłam do trzycyfrówki i wiem, jakie to uczucie znaleźć się ponownie w krainie dwucyfrówek To już tuż, tuż, na dniach! Co do liczenia.. ja też to ciągle robię, to chyba jakiś nałóg! :P
Witam u siebie Południcę i Truflę (nie wiem czemu, ale pomyślałam o czekoladkach :P)
a co do liczenia to już mi chyba zostanie do końca życia - taki już urok ściśniętego umysłu planisty hehe
żołądek cały czas mnie boli durne placki :/
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Zakładki