-
Morcik--gdziekolwiek jesteś-- zycze wytrwałości w dążeniu do celu :*
a jak Cię najdzie ochota to wpadaj do nas-- czekamy!
-
oj, bo nie zdążyłam napisać, że wyjeżdżam:P
a byłam w nowym gierałtowie, obok stronia śląskiego, przy granicy czeskiej, w dolnośląskim.
na obozie z osobami niepełnosprawnymi (i fizycznie i psychicznie), jako opiekunka, zwana dalej ciocią moniką.
i było naprawdę super. i chyba się sprawdziłam, bo zostałam poproszona o pojechanie na 3 turnus. i jadę. od 29 lipca do 12 sierpnia.
a ważyć się nie chcę(: mam okres. tyle powinno za to wystarczyć. ciocia monika będzie teraz dużo chodzić po górach (jeśli dzieci dadzą radę). chciałam ten tydzień pojeździć na rolkach, itepe, ale zachorowałam - -' i MUSZĘ się wykurować.
i już mi tak Bes, nie groź(: bo Cię do siebie nie przyjmę(: o. (:.
-
jak mnie nie przyjmiesz to będę nocować na dworcu w łodzi :P albo wcale nie przyjadę - o!
i dobrze, że jesteś wpadaj co jakiś czas chociaż no... ciociu :P
-
Może to zabrzmieć głupio, ale podziwiam Cię Mort za ten obóz z osobami niepełnosprawnymi, ja kiedyś też o czymś takim myślałam, bo strasznie chciałam pomagać ludziom w wolontariacie, ale wiem, że to nie dla mnie, nie umiem patrzeć na takie osoby, a wiem, że to by je zabolało .
-
przez pierwsze dni też patrzyłam na te dzieci jak na biedne istotki. ale po jakimś czasie nauczyłam się traktować je jak normalne dzieci (dzieci to tu pojęcie względne. większość z nich była starsza ode mnie). pokrzyczeć też na nie musiałam niekiedy. jak to na dzieci. ale podobało mi się.
bo tu nie wolno na nich patrzeć jak na innych. ale cieszyć się z każdego, chociażby najmniejszego ich uśmiechu.
-
I dlatego podziwiam
-
no i wyjeżdżam znów.
i mocne postanowienie, że porcje jedzonka będą małe. że będą to tylko te porcje jedzonka, które kuchnia serwuje. żadnych podjadków. i co rano brzuszków kilka na dobry początek. i może po tych dwóch tygodniach wrócę nieco szczuplejsza i będę się lepiej czuła (: no i żeby jak mnie Bes w sierpniu zobaczy, nie zabiła za nic (: a już wiem gdzie Cię nawet zabiorę <:
kaszel mam nadal.
uzbrojona w halko-majtki (jak to moja mama powiedziała) mogę już chodzić w spódnicach (: i jadę na 2 tyg.
ciao belle*:*:*:*:*:*:*:*:*:
-
Powodzenia i miłych wakacji
-
następna wyjeżdzaczka :P wracajcie wszyscy wreszcie, to ja zacznę wyjeżdżać :P do Was :P (i obiecuję zabrać do Łodzi spódnicę )
-
Bes- ja nie wyjeżdżam, możesz wpadać do mnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki