Strona 78 z 83 PierwszyPierwszy ... 28 68 76 77 78 79 80 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 771 do 780 z 828

Wątek: AmmyLee się odchudza :)

  1. #771
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam prawie północnie (ech, ja tak nie po polskiemu. W sensie: godzinę mamy już późną. Nie wiem jak u Was, ale u mnie czas na forum wyświetlany ma niewiele wspólnego prócz daty z rzeczywistością...)

    Dziś krótko (stosunkowo), bo jutro rano na 7(!) do pracy. Co prawda przy takiej ładnej pogodzie pracy nie mam za wiele i generalnie z tych 8 godzin stricte przepracowuję ok. 3-4, niemniej siedzieć trzeba :/

    Spać mi się kce znowu. Wczorajszy dzień pozytywny, wieczorek wyjątkowo fajnie spędzony, spacer na błonia, potem pół nocy przegadane (i nie tylko ) z mym kochaniem. Butelka wina afrykańskiego białego półsłodkiego obalona :P, na kolację było 2,5 parówki małej (a przez cały dzień warzywka, owoce, jakiś jogurcik i całe opakowanie 100g wafli ryżowych - ok. 300kcal, jak to ryż :P). Wino przepyszne, na szczęście sączyłam powolutku a misie moje dość szybko, więc pewnie wypiłam ok. 1/3 litra. (wiem. i tak sporo. ale od czasu do czasu nie zaszkodzi).
    Dziś też pozytywnie, choć - jak pisałam - niewyspana jestem. Ale ostatnio coraz ciężej mi opanować "ataki jedzeniowe" i głód. To w związku z napięciem i zdenerwowaniem. Na szczęście, jak już pisałam u dolinki bodajże - moja lodówka i szafy nie zawierają "niebezpiecznych" produktów, więc nawet jeśli się objadam, to niskokalorycznie i zdrowo Dziś na przykład melon zielony - natchnienie pod wpływem C.

    @ nadal nie przyszła, oby jednak się zjawiła; nie mam nic przeciwko zostaniu mamuśką, ale niekoniecznie teraz... Mam nadzieję, że to tylko sesyjny stres... Teoretycznie powinnam oficjalnie się ważyć jutro, ale zdaje się że waga raczej średnio chce się ruszyć w stronę 74... przynajmniej nie idzie w drugą...

    Trzeba się jeszcze trochę pouczyć. Ale już nie dziś, nie dam rady, zasnęłabym nad notatkami...

    Ivettku, wolę "świadomie" zdecydować o konsumpcji pizzy :P niż potem wyrzucać sobie, jaka to ja zła i niedobra jestem ulegając zachciankom i wcinając fastfoody Karnetu zazdroszczę, muszę nad czymś takim na wakacje pomyśleć (trzeba będzie się po Tarnowie rozejrzeć, bo tam lipiec spędzam). Miłego basenowania zatem :P

    Cauchy, fajnie, że już się "zAGieHowała" :P Nas, kobiet na AGH mniej jest, więc każdy *nowy*nabytek* na wagę złota (ok, z tym mniej przesadzam, wiem, że zależy od wydziału / kierunku. Ale u mnie na przykład - 6 kobiet, 110 mężczyzn ) Na basenik wspólnie - chętnie :P hehe, w końcu po coś nam go wybudowali! :P

    Dolinko, dziękuję! Dzięki za wizytę i mam nadzieję, że u Ciebie też kryzys minie i będzie wszystko w porządku.

    Dobranoc wszystkim! Pozrawiam. I udanego tygodnia życzę!

  2. #772
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    tez to zauważyłam, że forum, żyje wcześniejszymi godzinami niż my
    ale podobno szczęśliwi czasu nie liczą

    tez u mnie ma zawitać na dniach @ ehhhh będzie zmowa jajników na forum hehe i u mnie jest tak, ze przed @ moja waga idzie w góre pewnie to wina zatrzymania się wody w organizmie, ale zaraz po @ spada szybciutko w dół hehe

    dobranoc i kolorowych snów życzę

  3. #773
    Awatar annia
    annia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Hamilton
    Posty
    2,435

    Domyślnie

    Ammy przesylam buziaczki i usciski...............

  4. #774
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    aj , z tymi atakami to porazka!!!!!! ale wbijam sobie Twoje słowa do glowy i w razie czego zabieram się za owoce i warzywa DO BÓLU!!!!!!!!!

    :P :P :P trzymaj się dzielnie !!!!!!!!!!!!!! :P :P :P
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  5. #775
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    Mmm winko też bym się napiła ;D A co do @ to pewnie Twój organizm tak zaragował na dietę i pewnie trochę Ci się terminy pozmieniają.. Ja np czekałam na swoją 2 miesiące ;D

  6. #776
    Tia
    Tia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za pamięć AmmyLee. Właśnie też mnie dręczą ostatnio stresowe napady. Jutro będzie apogeum i mam nadzieję, że zaczną mnie opuszczać. Rozumiem Cię więc doskonale. I jak tam Twoja @???

  7. #777
    ChceBycSzczuplutka Guest

    Domyślnie

    Witaj Ammy

    a co ty masz za prace ze Cie nudzi haha??

    pozostaje mi zyczyc szybkiego pprzebrniecia przez sesje by znikło zdenerowanie i zagladanie do lodówki

    co do @ ja tez m-c temu spoznila mi sie ..a spowodowane to bylo nerwami. Wiec spokojnie napewno i ciotka przyjdzie do Ciebie

    pozdrowka:*

  8. #778
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam drogie kobietki

    zagruba, heh, szczęśliwi :P fakt, forum to musi być szczęśliwe, że ma takie niesamowite członkinie :P Waga w górę przed okresem to faktycznie ponoć norma, ja niemniej u siebie raczej żadko to obserwowałam. Tym razem jest inaczej :/ Ale afkt, czuję opuchnięcie tu i ówdzie

    Anniu, dziękuję za odwiedzinki. Również ślę uściski i przepraszam, zdaje się że dziś przez przypadek nie wpadłam do Ciebie i Cię nie odwiedziłam, a teraz już lekko padnięta jestem i nie dam rady...

    Dolinko, heh, może lepiej nie do bólu :P no chyba, że ból sprawia Ci przyjemność (jak to się zowie? masochizm? ) Trzymam się, trzymam. I nawzajem, wiem, że już u Ciebie lepiej :P

    Ivett, winko - zapraszam, mam jeszcze musujące białe z sokiem truskawkowym :P czeka na jakąś okazję... A co do @ - fakt, reakcja organizmu na wiele złożonych czynników. Tylko cholera kiedyś kiedy parę dni się @ spóźniał, to nie było zmartwienia, bo dzieci z powietrza się nie biorą Odkąd jest miś i małe szaleństwa nie wtedy co trzeba to obawy nieco się zmieniają :P

    Tia, cieszę się bardzo, że jesteś spowrotem. Stres to taki niefajny kawałek naszego życia, mimo iż czasem daje fajne kopy motywacyjne... Za Twoje jutro trzymam kciuki, będzie dobrze!

    Szczuplaku, w TP sobie pracuję. Ogólnie - obsługa posprzedażowa usług multimedialnych. W tym moemencie - multipakiet tp. Generalnie ilość pracy zależy ściśle od ilości zgłoszonych problemów. A jak piękna pogoda, to ludzie nie siedzą przed kompem/tv i nie szukają problemów zwykle, więc i w pracy się nudzę ale sama w sobie praca ciekawa. Co do lodówkozaglądania to choroba ta w przypadku mym występuje w wersji niegroźnej, albo groźnej co najwyżej dla poziomu zimności lodówki - ja ją wietrzę, nie wyciągając z niej zwykle niczego choć dziś, przed chwilą (1:20) zlitowałam się nad końcówką melona

    A teraz słów kilka: dzień zapracowany, tj.: nudy jak i wczoraj, niemniej te 8 godzin do 15 trzeba było przesiedzieć. Tj. trochę podrzemamalam z nogami na krześle, sporo gazeta.pl poczytałam, pogadałam z kolegami po fachu... Po przyjściu (znów spacer blisko godzinny) byłam tak zmęczona upałem i znów niewielką ilością snu, że po prysznicu poszłam lulu. A! w międzyczasie @ przybyła, czyli zosatnie mamuśką na trochę odkładam :P [taki anty-prezent dla mego misia na dzień ojca :P ]
    Jedzenia dziś niewiele, ale za to konkretne, sporo białka. Nie wiem, czy uzbierałby sie tysiąc kcal, niemniej upał + lekkie bóle w stylu PMS nie zachęcały do objadania się.
    Waga - pozostaje 75 kg, niestety. Czuję, że spuchnięta nieco jestem, piersi obrzmiałe bolą, brzuch wzdęty :/ jeszcze maksimum kilka dni i przejść powinno, niemniej nie liczę na jakiś większy spadek i chyba powoli będę musiała pogodzić się, że 73kg do końca czerwca raczej nieosiagalne. Trochę to nie fair, zwłaszcza, że ten tydzień miałam tak ładny ruchowo, basen, dłuuugaśne spacery, żadnych wpadek, praktycznie cały bez słodyczy... Cóż, taki już los dietkującej kobiety

    Ok,ok, spać idę, już nie marudzę. Stres trochę spadł, więc źle nie jest. Dziś na meczu hiszpańsko-włoskim gadałam ponad 2 godzinki z moim misiem. Taka metafizyczna ta rozmowa była, mniam, to się powymądrzałam :P

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że jesteście!

  9. #779
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    Po okresie na pewno waga Ci spadnie, więc się nie załamuj.. @ nie trwa wiecznie, więc myślę, że plan 73 do końca września jest bardzo prawdopodobny I może z miśkiem tak nie szalej, bo co miesiąc będziesz przeżywać takie sytuacje

  10. #780
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    wcale te 73 nie sa az tak nieosiągalne!! po @ pewnie 1 kilosek zeskoczy!!!a dzis dopiero 23 :P
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

Strona 78 z 83 PierwszyPierwszy ... 28 68 76 77 78 79 80 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •