Strona 193 z 324 PierwszyPierwszy ... 93 143 183 191 192 193 194 195 203 243 293 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,921 do 1,930 z 3237

Wątek: Moj cel: zwalczyć nadwagę!

  1. #1921
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Piszesz o zachciankach... niestety mi też one się zdarzają. Walczę jednak by je pokonać.
    Ewciu mimo że nie udaje ci się w ostatnich dniach i tak zasługujesz na duże brawa. Bardzo dużo osiągnęłaś i powinnaś się tym cieszyc. Ja dużo z tego co osiągnęłam przejadłam i to dosłownie teraz muszę walczyć od nowa z tymi samymi kilogramami.
    A o basen się nie martw masz fajną wagę jak na swój wzrost więc na 100% nie masz się czego wstydzić.

  2. #1922
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Hej Ewuniu!
    Przeczytałam u Ciebie o wahaniach wagowych i o zachciankach.Myślę , że to po części nasz organizm domaga się swego , druga sprawa ,że czasem nie umiemy dobrać właściwych proporcj.Chyba musimy się pogodzić z tym ,że jesteśmy uzależnione i ,że to długa droga, aby żyć w zgodzie samym ze sobą.Jestes bardzo mądrą osobą i wierzę w to ,że Twoja podświadomość przygotowuje Cię do ważnej roli...
    Przesyłam mnóstwo dobrej energii.

    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  3. #1923
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emkrusiu, widzę że sporo nas, starych wyjadaczek (albo właśnie nie wyjadaczek) dotknęły ostatnio jakieś dietowe kryzysy, czyżby to jesień na nas działała w tak dziwny sposób. Ach, jak ja bym chciała czuć tą motywację sprzed roku. No ale od kilku dni chyba już ją znowu czuję i mam nadzieję, że i u Ciebie tak jest albo wkrótce będzie.

    Koniecznie idź z Rewolucją na ten basen - obie na tym skorzystacie fizycznie, a przy okazji obie spędzicie czas w super towarzystwie.

    Bardzo, bardzo mam nadzieję, że spotkamy się w grudniu.

    Mocno Cię ściskam

  4. #1924
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witam!

    Do czego to doszło? Nie mogłam znależć swojego wątku... dopiero potem skojarzyłam że wystarczy się u kogos wpisać i kliknąc w linka pod swoim postem

    Dzis się zważyłam ale tak tylko kontrolnie, bo dziwnie spałam wczoraj - jadłam też o dziwnych porach i chyba jutro dopiero waga będzie bardziej wierygodna...
    Dietko dziś tak średnio - do 19 było malutko... a potem byłam tak głodna po powrocie do domu ze zjadlam za duzo i malo dietkowo
    No i co na to poradzic? Przeciez jakbym miala mozliwośc wczesniej zjesc to bym zjadła a tym czasem cał dzien w biegu...

    Bebe - ja o tych zachciankach tak napisalam bo że grubasków ciągnie to chyba norma. Ale mnie ciągnie do mięsa i to tak się czasem zachowuje jak drapieżnik co poczuje krew A to normalne chyba nie jest. Słodkie tez kusi, ale wiem ze wystarczy troche slinej woli i spokoj, np. dzis mam całe pudełko czekaladek Merci i zastanawiam sie kogo poczestowac by szybko znikły i mnie nie kusiły... a czekoladek nie jadłam niemal całe wieki (no moze troche ponad rok czyli odkad sie odchudzam), za to miód i dżem niskoslodzony co jakis czas pojawiaja sie u mnie w menu.

    Animko - cieszę się ze znalazlas chwilkę by do mnie zajrzec
    Myslisz ze mozna najesc się mieska na zapas przed ciążą? J amysle ze to tak samo jak ze spaniem - nigdy nie wyspisz sie na zapas i nigdy do konca sie nie odespi zmeczenia po zarwanej nocy. Tak samo z jedzeniem.... to są takie potrzeby które organizm wykorzystuje na bierząco a wszelkie nadmiary i niedobory od razu wychodza na wadze (niestety jesli chodzi o spanie tez - niedobor snu wplywa negatywnie na wynik wagowy niesttey - zauwazylam to juz niejednokrotnie)
    Dziekuję za energię przyda się przy szukaniu motywacji do dalszego dietkowania bo narazie nadal jest nienajlepiej

    Triss - tak to niesttey jest że przy dłuższej pracy pojawia się tzw. zmeczneie "materiału" - w dietkowaniu również. Wazne by wtedy nie peknac i się nie poddac. tylko u mnie to zmeczenie juz dosc dlugo trwa bo chyba od dwoch miesiecy i jakos minac nie chce... za duzo dziwnych wymowek chyba mam... pora to zmienic.

    Buziaki
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  5. #1925
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emkr
    tylko u mnie to zmeczenie juz dosc dlugo trwa bo chyba od dwoch miesiecy i jakos minac nie chce... za duzo dziwnych wymowek chyba mam... pora to zmienic.
    Ano pora. Wielka Siostra zza oceanu czuwa i - jak wiadomo - w grudniu przyjedzie na inspekcję. W tych butach!

    Super, że te czekoladki Merci nie wrzeszczą do Ciebie. Mięso to naprawde mniejsze zło, zwłaszcza, że w większości przypadków da sie wybrać jakieś chudsze. Natomiast zupełnie nie wiem, co poradzić w kwestii jedzenia mało przez większość dnia a potem rzucania się na jedzenie, jeśli faktycznie nie masz możliwości wcześniej jeść więcej. A może jednak by się dało odrobinkę czasu na to w pracy wykroić?

    No i upierdliwie będę pytać - Kiedy idziecie z Rewolucją na ten basen?

    Uściski

  6. #1926
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Witaj Emkr

    Ja też nie moglam znaleśc Twojego wątku Stęsknilam sie za Toba,ale jak widzę jest szansa na spotkanie w grudniu,co mnie bardzo cieszy

    Ewuniu mysle,że odczuwasz zmęczenie dieta,tak jak wiele z nas.Na Twojej wadze odbija sie na pewno nieregularne jedzonko wiem,że przez pracę jest Ci trudno,ale spróbuj jeśc regularniej.Co do słodyczy,to tez mnie ostatnio bardzo ciągnie,ale stram sie z tym walczyć.Co do mięsa to jest z pewnością dużo zdrowsze niż slodycze-oczywiście chude.Nie zapominaj tez o rybach

    Emkr wierzę w Ciebie,wierzę że będzie dobrze i waga znowu zacznie spadać-Ty sie nie poddasz

    Buziaki

  7. #1927
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emkr
    Innym dziwnym zjawiskiem jest to że stałam się drapieznym mięsożercą - nie mam ochoty na warzywa wcale, za to mies zjadam pod każdą postacią i w duzej ilości - na dodatek nie mam dość!!! Niezłe połączenie co - słodycze i mięso Jż byłam posądzona o bycie 2 w 1, ale to niestety fałszywy alarm...
    ...
    Anikasku - na pewno uda ci się pozytywnie zasoczyc męża po powrocie ładna figurką Trzymam kciuki!!! Z tym gonieniem to ja nie wiem kto kogo goni, ale jednak mam wrażenie że ja ciebie

    Hej Ewuś

    wiesz co, kilka rzeczy nas łączy.. obok wagi ciągle powyzej 80 kg (choć obie chcemy siódemki..) ja mam te same ciągoty co Ty - mięso i słodycze........ i też nie wiem co jest, ale strasznie mi się chcę mięska, wędlinek itd..

    druga sprawa, to chyba jednak ja gonię Ciebie.. bo od W. wyjazdu kiepsko mi idzie, jakiś dzień mi wyjdzie, potem 3 skopię.. odesłałam biedronę z tickerka chwilowo, bo juz nie mogę patrzeć na tickerek....

    no ale nie wpadłam tu by marudzić.. lecz by pozdrowić, wesprzec (UCIEKAJ EWUSIA UCIEKAJ KU 7! UCIEKAJ OD ANIKASKA ) no i zyczyć by jednak niedługo było Was 2 w 1...

    Ewusia miłej niedzielki!!

  8. #1928
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Emkaerko, wracam na forum po sajgonie prackowym, muszę coś w końcu zrobić ze sobą i swoimi umiejętnosciami organizacyjnymi, bo niestety ostatnio obie rzeczy mocno szwankują. Dziekuję bardzo, że odwiedzałaś mój wąteczek!!! :P

  9. #1929
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witam pod koniec weekendu!

    jakoś czas mi uciekł nie wiadomo kiedy i juz nastepny tydzien się zacznie jutro...
    Musze chyba lepiej sobie wszystko organizowac i wypoczywac bardziej efektywnie.

    Dietkowo było srednio, ale jeszcze nie najgorzej. Waga na razie stoi (dobrze ze nie rosnie ) ale nadal mam nadwyzke 2,5 kg w stosunku do suwaczka - pewnie powinnam go przesunac w lewo ale tak mnie to doluje, ze na razie jeszcze zaczkam.

    Basenik znowu nie wyszedl, ale mamy postanowienie z Sylwią że teraz już nie ma zmiłuj i już w kalendarzu mam wpisane jutro i piatek - prosze trzymac kciuki by znowu zadne dziwne okolicznosci nie pokrzyzowaly nam planow

    Triss - oj strasz mnie tymi kopniakami bo na razie chyba nic na mnie nie dziala
    Odnośnie basenu napisała już wyzej, a jesli chodzi o jedzenie w pracy... przerwy mam ok 15 min co 2-3 godz,ale zanim wroce do pokoju (jak mnie nikt na korytarzu nie zatrzyma) to mija pare minut, zagotowac wode na herbate wyjac jabłko, ugryzc kilka razy i pora wracac herbate zwykle pije zimna na kolejnej przerwie. Dlatego opracowalam male porcyjki -np. serek/jogurt zeby zdarzyc zjesc, ale i to nie zawsze sie sprawdza. czasem wolalabym cos cieplego, ale na to to juz wogole nie ma czasu

    Lunko - dzieki za odwiedzinki Widze ze za molo mnie na forum skoro inni tez mnie odnalezc nie moga
    Niestety praca mi zajmuje sporo czasu i na forum pozostaje niewiele.
    Miesko jem tylko chude bo tlustego nei lubie; o rybach staram sie pamietac ale swieze nie wszedzie moge dostac a mrozone to jednak nie to samo...
    trzymaj za mnie kciuki, a ja bede trzymac za ciebie, choć ty sobie swietnie radzisz

    Anikasku - oj to miesko to już mi się czasem od rana marzy czasem musze trochę przystopowac bo inaczej bysmy z torbami poszli mąż już mi czasem swoja porce odstepuje, a on taki chudziutki ze nie mam serca mu podbierac Wole nie myslec co bedzie jak bede 2w1
    Co do gonienia - wcale sie nie zdziwie jak idziemy łeb w łeb - u mnie dzis na wadze bylo 84,6 strasznie duzo, ale co poradzic. Co prawda dzis byłam grzeczna, ale w sobote bylismy na obiedzie u mamy, która nie przepusci deseru
    Bede Aniu uciekac, ale przywiąże cię paskiem byś się gdzes mi po drodze nie zgubila

    Bellus - ach ten sajgon prackowy... mialo juz go nie byc, ale rozumiem ze to nie specjalnie tak wyszlo? Ja tez mam problemy z orgaizacja ostatnio i czas ucieka mi stanowczo za szybko
    Zycze aby tej pracy bylo w koncu mniej i zebys mogla w pelni cieszyc sie rodzinka i urzadzaniem nowego mieszkanka, a i bywać na forum czesciej

    pozdrawiam
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  10. #1930
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to w takim razie będę groźna, bo jak u mnie na wątku straszysz powrotem do wagi sprzed odchudzania, to to już nie przelewki:


    Będę miała te buty ze sobą (czy na sobie, to jeszcze nie wiem, bo zakłada się je pół godziny) we Wrocławiu i posprawdzam, kogo trzeba skopać. I jestem pewna, że dziewczyny mi pomogą, prztrzymają delikwentkę.

    Kochana, 2,5 kg powyżej wagi suwaczkowej jest spokojnie do odrobienia, ale wydaje mi się, że w Twoim żarcie o powrocie do wagi sprzed jest też ziarenko prawdy. Bo tak właśnie działa wróg: niepostrzeżenie, kilogram po kilogramku, w takich ilościach, że przecież praktycznie nie sprawiają one różnicy. Wiem, bo po mnie też łapska wyciągał i słodko szeptał do ucha "Co to jest, 2 kilogramy, a przecież te czekoladki są takie upojnie słodkie..." No przecież nie damy się temu wrogowi, bo kto jest naszym wrogiem? Tłuszcz! Jesteśmy przecież mądrzejsze od jakiejś kupy tłuszczu, prawda?

    Ściskam Cię i mam nadzieję, że Wasz basen jutro wypali wreszcie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •