-
Witam!
Dzi stanęłam rano na wadze i stwierdziłam że jest ona dla mnie bardzo łaskawa Pomimo wczorajszego więtowania (było chyba znowu co koło 2000 kcal) starałam się nie jeć za póno - co u mnie oznacza po 21 - i jest efekt. Nareszcie waga zbliżyła się do tej z suwaczka i jest tylko ciutke większa: 80,2 a wiec w przyszłym tygodniu zawalcze o ta moja 7 Trzymajcie kciuki żeby się udało. Już wystarczajaco długo szarpie się z przekroczeniem tej magicznej granicy.
Dzi czeka nas trochę sprzatania, bo w weekend sobie odpucilimy - no może poza porzšdkami w szafie .
Niestey kompik mi troche nawala i chyba musimy przymierzyc się do zakupu nowego zanim ten zdechnie do konca Jakbym więc nagle znikła z forum to poproszę o odkurzanie mojego wateczku.
Dzi i jutro postaram się ładnie trzymac dietke, w rodę spotkanko, a od czwartku, kto wie, może uda sie wyskoczyć troszkę odpoczšć jeli mężu dostanie urlop Planujemy Kazimierz, ale jak wyjdzie to jeszcze nie wiadomo. Na razie rozkoszujemy się tymi dodatkowymi dniami wolnymi (dzi i jutro). Jaka szkoda ze w srode maz musi isc do pracy
Korci mnie tez porobienie brzuszkow, tak bym chciała zeby brzuszek zaczal sie chowac. Co prawda nie wystaje jakos bardzo, w nim tez schudłam przeciez. Ale raczej jest to wynik słabszych mięni które nie trzymaja go w ryzach i tak brzydko się wylewa Jednak niestety obudziałm się z bólem i to bynajmniej nie zwišzanym z tym że zjadłam wczoraj co nie tak, to zupełnie inny ból. Bolała mnie blizna i zupełnie nie wiem dlaczego Moze co krzywo spałam albo gwałtownie przekreciłam się przez sen. A miałam nadzieje ze teraz to już zapomne o operacji i bede mogła normalnie zaczac funkcjonowac.
Oczywicie wszystko opowiem chirurgowi na konsultacji za 2 tyg i niech on mi powie kiedy bede mogla zaczac cwiczyc. Tak chyba bedzie bezpieczniej.
Kardloz, systematyczne zmniejszanie kcal, pozwala uniknac szoku organizmu i zachowac w miare wysoki poziom przemiany materi. Przetestowałam już to dowiadczalnie na sobie. Zreszta w druga stronę też dobrze zwiekszac stopniowo by nie przytyc
Co do 5 rocznicy - dziekuje za zyczonka. Stażem jestesmy doc mlodym malżeństwem, bo wiekiem to juz nie bardzo. Czekalimy na siebie trochę, ale warto było
Kasiukasz, dzieki za zyczonka. Z limitem kcal tak srednio było, ale staram sie nie przekraczac 2000 kcal bo potem trudniej mi bedzie zachowac nizszy limit. Wiem jednak ze codzienne jedzanie takiej dawki kcal nie zapewni mi chudniecia, zwlaszcza ze jeszcze nie bardzo moge cwiczyc.
Boksita dzieki za komplement odnosnie wyglšdu. Zyczę żebys i ty mogła kiedys innych motywowac w ten sposob Dzieki za zyczonka. Swietowanie udane. Zreszta kompik pozwolil nam nalogowcom, bo prawie nam wysiadl hehe. A moze tylko chcial od nas odpoczac
Anikas dziekuje za komplemanty do laski to mi niestety daleko. Ja wiem ze schudłam i to bardzo ale niestety nierownomiernie. Co dziwne w biodrach mi bardzo uciekło, ale został wałeczek nad biodrami i niestety uda tez nie takie. O brzuszku to na razie nie mowie, bo wiem ze ładnie sie schowa jak tylko bede mogla zaczac cwiczyc. Juz sie doczekac nie moge ale niestety dzis boli mnie blizna i chyba zaczeka do konsultacji lekarskiej pod koniec sierpnia.
Pamietanie o swietach jest chyba tym trudniejsze im dluzej jest sie razem, poza tym na pewno dochodza nowe daty do swietowania Ale my staramy sie zachowac te daty w pamieci bo sa takie radosne i jest co wspominac
Anamat witaj na moim wateczku Dzieki za komplement. też zyczę ci takich efektow dietkowych i wierze w to ze ci sie uda Rzeczywiscie ciuszkow mam az nadmiar - oczywicie tych za wielkich. Tych dobrych to tylko troche mam i wlasnie zastanawiam sie czy na jesieni bede miala co do pracy zalozyc
Ciesze się że tobie mogš się jeszcze przydac bo zawsze szkoda mi wyrzucic i dlatego tak trzymam choc rozmiar z 52/54 zmieniłam juz na 42/44 a tymczasem duze ciuch dalej siedza mi w szafie
Bes, dzieki za odwiedzinki. Zobaczymy sie w srode, ale co z podsumowaniem w klubie XXL bedzie to zalezy od mojego kaprysnego ostatnio kompika
Tris dzieki za zyczonka Ja wiem ze ta trzecia randka to tak troche podejrzanie wyglada. Ale ja z moim M. poznalismy się podobnie jak ty przez internet i zanim spotkalismy sie w realu to pisalismy do siebie maile przez 4 miesiace Tak więc na naszym pierwszym spotkaniu (chyba nie mozna go nazwac jeszcze randka, choc w liczeniu tak ja traktuje) czulismy oboje ze znamy sie juz pare lat Druga (już rankda) uwiadomiła nam że chyba dobrze nam ze sobš i na trzeciej postanowilimy wypowiedziec to na głos Czego zadne z nas teraz nie załuje bo małżeństem jestesmy już już od ponad 3 lat. Można miało powiedzieć że trafilimy na swoje połóweczki porozrzucane po wiecie
Do mojego limitu kcal, tzn takiego ktory nie powoduje tycia, tez raczej dochodzilam metoda prob i bledów. Tj. zima tyłam przy 2000 kal i niestety wtedy przybylo mi 6 kg ale dłuższy okres czasu na tym limicie przyspieszyl mi metabolizm i dlatego w szpitalu schudłam tak gwałtownie (6 kg w 3 tyg). Potem balam sie ze przytyje, ale na szczescie udalo mi się, ba nawet schudłam od tamtej pory co widac na górnym suwaczku. Jak juz wyzej podalam moja waga w stosunku do suwaczkowej rozni sie tylko o +0,1 kg wiec mozna uznac ze jest ok rzeczywiscie szybko teraz nie schudne i wcale nie chce, bo potem trudniej ustabilizowac ja zeby nie skoczyla do gory gwaltownie przy zwiekszonym limicie kcal. Poza tym przy wolnym chudnieciu tluszczyk bardziej rownomiernie usuwa sie z ciala Zreszta zauwazylam ze i przy trzymaniu wagi na stalym poziomie tak jakby zaczynal sie przesuwac w niektore miejsca a uciekac z innych Oczywicie pozostanie jeszcze wyrzezbienie sylwetki cwiczeniami, ale na to musze jeszcze poczekac.
I znowu sie rospisalam
Buziaki dla wszystkich
-
Hi Emkaerko, gratuluję zatem spadku wagi i trzymam kciukulce, abyś jeszcze w tym tygodniu zobaczyła tą upragnioną ósemeczkę. :P U mnie waga stoi, ale nie spodziewałam się, że będzie inaczej, bo przecież oprócz stukania w klawiaturę żadnych prawie ćwiczeń nie wykonywałam. Najgorzej, że w tym tygodniu też tak będzie. A z tym rzeźbieniem ciała, to spokojnie dasz sobie radę, taki skorpionowy duszek się w Tobie obudzi i bedzie wszystko ok. :P
-
Walcz walcz o te siódemke
jest coraz bliżej
na pewno ci sie uda
buziaki
-
WITAM!
Mialam czekac ale jednak nie wytrzymam Stanelam dzis z ciekawosci na wadze i co widze?
SLICZNĄ ZGRABNA 7
korzystam więc z uprzejmosci nawalajacego kompika i się CHWALĘ!!!
Buziaki
-
Gratuluje
Oj to cudownie, i już zabieram sie do biegu by Cie dogoni .
-
MIODZIO
SUPER
EXTRA
CUDOWNIE
GRATULACJE
-
Emkrusiu, tak jak napisałaś u mnie na wątku (gdzie pisałyśmy zresztą w tym samym czasie), spojrzałam na Twój suwaczek. I oczy zrobiłam o takie:
Gratuluję!!! Faktycznie ta siódemka zgrabniutka, i już od razu taka prawie na kilogram ugruntowana. Pieknie!!!
Uściski
-
Hi Emkr, ogromnie się cieszę, że już jesteś w krainie niemal zupełnej lekkości. :P :P :P Ogromne brawa Ci się należą, możesz być naprawdę z siebie bardzo, bardzo dumna. A my jak jesteśmy z Ciebie! :P To z pewnością niesamowicie przyjemne uczucie zobaczyć takie śliczne wskazanie wagi, długo na nie czekałaś, dlatego z pewnością będziesz dbała o tą siódemeczkę jak należy. :P :P :P Ewuś, kolejny etap dietkowania za Tobą i jest to szalenie przyjemne, prawda? :P :P :P
-
Witam!
No i dzis mi sie znowu waga wahnela - ale co tam. Wazne ze 7 juz byla i że czai się w zanadrzu. niestety dietka moja dziwna jakas i zaliczam wahniecia wagi nawet do 2 kg z dnia na dzien i skad ja mam wiedziec co jest prawdziwe?
A moze ta waga tak na te gratulacje zareagowala
Najwazniejsze ze ta 7 juz sie pojawila bo wczesenij to nawet sie nie zdarzalao by byla na wyswietlaczu. A moze jutro znow sie pokaze? Za to za tydzien mam nadzieje juz na stale ja zagoscic Tak wiec czy ktos reflektuje na moja swieża 8?
Dzis spotkanko bylo w malym gronie i strasznie brakowało mi kilku osób, ale moze nastepnym razem frekwencja lepieu dopisze. Były: Bike, Katharinka, Bes_xyfki i oczywiście ja
Juz o 10:30 odebralam Bes z dworca i po zostawieniu rzeczy w domu oraz krótkim ogarnięciu się wybyłyśmy na spacerek do Łazienek. Bes upowaznila mnie do wstawienia fotek (ale nie wszystkich bo chce tez jej zostawic troche tej przyjemnosci ) i zrobie to jak tylko je pozmniejszam troche. Głównie to Bes pozowała do zdjęc, ale za to bedzi emiala pamiatke z wawy Ale bardzo zywotna i wesolutka z niej osóbka
Pozniej wszamalysmy dietkowy obiadek i przyszła reszta dziewczyn.
Spotkanie nie trwalo bardzo długo, ale co sie nagadałyśmy i pośmiałyśmy to nasze. Mam jednak pewien niedosyt... co pewnie trzeba bedzie nadrobic ponownym spotkaniem w niedlugim czasie
Dzieki wszystkim za to ze moglam zobaczyc wasze buzki i podladowac akumulatorki energii
Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych
-
Witam ponownie,
sorki ze opis taki skrotowy, ale spieszylam sie by pozmniejszac fotki do wklejenia i juz sa gotowe:
Spacer po Łazienkach
Najpierw obowiązkowe punkty programu zwiedzania ze zwiedzaniem Łazienek:
Teatr na wodzie...
...i Pałac na wodzie – widoczek prawie jak z fototapety
Bes na tle oranżerii
Paw (taki ptaszek, nie rezultat dobrej imprezy )
Jarzębina – czyżby już jesien się zaczynała?
Ja też tam byłam... ale bawiłam się głównie w fotografa, a moją modelką była Bes (poza małym wyjątkiem kiedy to zainteresowałam się wiewiórką )
Obie modelki razem
Kaczuchy to już nie ta figura
Zamyślona Bes na romantycznym mostku... tylko dlaczego sama?
Bes – pogromca lwów
Bes z pomnikiem Chopina w tle
A potem było spotkanko w nieco większym gronie:
od prawej: Bes, Bike i ja (Katharinka też była, ale prosiła by nie umieszczac jej zdjecia w necie, więc muszę uszanować jej prośbe)
Jedzonko było kolorowe i dietetyczne
Pastwię się nad pomidorkiem – tj. obdzieram go ze skóry
A tu dowód, że w moim domu ja nie poczuwam się do roli głównego kuchmistrza (pomimo że w dzien powszedni to głównie ja szykuje posiłki) – fartuszek mam tylko 1 i to mojego męża choć czasem go od niego porzyczam
I to by było na tyle
Ide spac bo już ledwo na oczy widze
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki