No to faktycznie nie mam innego wyjścia tylko:
Emkrusiu, uwierz mi, ja wiem, jak trudno jest oprzeć się czasem pokusom, i mnie zdarza się im nie opierać (nawet nie napiszę, co wczoraj wszamałam koło północy, bo jeszcze jakiś grom z nieba się pokaże i mnie trafi), ale chyba wszystko jest kwestią umiaru.
Na pytanie o komórkę odpowiedziałam u siebie, a o Warszawie i moich planach z nią związanych napisałam w wątku zjazdowym.
Mocno Cię ściskam
Zakładki