Jeszcze jeden toaścik za ósemeczkę
Jeszcze jeden toaścik za ósemeczkę
Witam kochane laseczki.
Dalej szaleję na punkcie mojej ósemeczki, tym bardziej, że dziś na wadze też się bardzo ładnie zaprezentowała, nawet jej troszkę ubyło od wczoraj. Nie wyprawiam balu ósemeczki, bo dla mnie będzie wydarzenie jak przekroczę 84 kiloski, to ta magiczna liczba, której nie mogłam przy ostatnim odchudzaniu przejść. Teraz mam Was i z pewnością można będzie leciutko i z wdziękiem ją pokonać.
Szaleństwo mam w pracy, w nocy wróciłam do domciu i choć mogłabym iść dziś na basen już, to jednak sobie darowałam, przede mną kolejna zarwana noc i nie chcę się zbędnie forsować, tym bardziej, że dwa dni ogromniastego stresu mnie czekają.
Jedzonko było dietkowe, z wyjątkiem 100ml piwa jasnego, którym wczoraj symbolicznie opiłam moją ósemeczkę. Lodówkę mam już zupełnie pustą i muszę w piątek porządne zakupy zrobić.
Dziekuję dziewczyny, że jesteście ze mną. :P Wyglądam luźniejszych dni, aby spokojnie pobuszować po forum.
Ajaczko, dziękuję za słoneczniki, wczoraj szczęście mi przynosiły cały dzień.
Kasiakasz, witam serdecznie na moim wąteczku, zaglądaj ile dusza zapragnie, i dzięki za dobre słowo.
Lunka, nie wypuszczę za nic mojej ósemeczki, odchudzam się ostatni raz! Toaścik zrobiłam piwkiem, ale nie żałuję, nawet sama poprosiłam kolegę, aby kupił.
Smutnaksiezniczka, to nie ja, lecz to forum jest tak rewelacyjne, ja już bym dawno zwątpiła w siebie, ale Wy we mnie wierzycie i nie mogę się poddać, i tak nakręca się spirala ambicji.
Rewolucja, dziękuję za gratulacje, może w piątek uda mi się na basen wyrwać.
Tujaneczko, teraz już mogę na siebie spojrzeć w lustrze, choć nieśmiało, ale zawsze, a jeszcze w czerwcu nie widziałam luster.
Agnimi, oj tak jestem wielka, ale gonię Was dziewczyny, jak umiem najlepiej.
Ajoanna, dziękuję za życzenia, dziękuję bardzo.
Triskellku, ważę się raz, czasami dwa razy dziennie. Zazwyczaj ważenie czwartkowe pokrywa mi się z poniedziałkowym, to tak, jakby organizm sygnalizował, co będzie na liczniku w poniedziałek. Tak już mam od ponad miesiąca i nawet już zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Zamawiam, zamawiam, zamawiam Twoją Siódemeczkę!!! Tak dobrze się już zaczynam czuć w ósemce potriskellkowej, że siódemka to pewnie będzie dopiero rarytas. :P Spróbuję się jakoś zbliżyć do mostu 8 i 7 skoro mam dwa miesiące czasu.
Achawoj, dziękuję za wizytę i gratulacje, też uważam, że nieźle mi idzie, choć ostatnio było bardziej źle niż nieźle. Zapraszam w wolnej chwili na kawusię.
Efciaschudnieskutecznie, witam serdecznie i dzięki za gratulacje, jak ja lubię być chwalona. Przede mną grubaską jeszcze trzy zmiany z 8 na 7, z 7 na 6, i z 6 na 5, choć ta ostatnia nie musi nastąpić, to tylko marzenie, bo ja już swoje latka, przyzwyczajenia i choróbki mam.
Katharinkaa, dziękuję za gratulacje, a śpiewać, to ja wczoraj cały dzień śpiewałam pod nosem.
Julyck, dziś też będę się cieszyć, a co, zasłużyłam.
Gaguś, psinka jest przecudna, i ten wzrok anielsko-obłędny, nieźle musi rządzić w domciu. :P Lubię, jak pies ma długą sierść, mimo, że kicham przeokrutnie, jak tylko zapach psa poczuję, ale ja tak lubię psinki, że nawet mogę chodzić z czerwonym nosem, łzami w oczach i kichać non-stop, aby tylko się z nimi pomiziać. Teraz przynajmniej widzę, jakie uszka drapałaś ode mnie. Moja psina też jest taka uroczo-prosząca. Cwaniaczki.
Izary, dorwałam Cię i bardzo się cieszę, choć troszkę sobie porozmawiałyśmy. :P Przykro mi, że masz tak zawalony tydzień w pracy, i to jeszcze z przeszkodami, martwię się o Twój kręgosłup i już sama nie wiem, co mam Ci radzić, z jednej strony musisz pracować, ale z drugiej... (sama mam ten dylemat i staram się wypośrodkowywać, ale czy dobrze na tym wyjdę?). Trzymaj się maleńka, buziolce!
Groszek, dziękuję za pozdrowienia i gratulacje, ale samozaparcia to mi ostatnio brakowało. Myślę, że teraz już mam za sobą ten kryzys, otrząsnęłam się, i najzwyczajniej w świecie idę dalej.
Emkaerko, pewnie, że super wiadomość, przynajmniej obie mamy tą samą liczbę z przodu. Resztę będę goniła swoim tempem.
Dziewczyny trzymajcie się dietkowo!
Belluś ciesz się ósemką póki ją masz, bo przecież wkrótce pójdzie sobie do kogoś innego.
Witaj Kochana Belluśiu
Oj zaganiana jesteś wiec powtórzę to co i mnie trzyma na nogach - OBY DO WEEKENDU! mam nadzieje ze pozwolisz sobie wtedy na troche odpoczynku
Ależ ta 8 ładnie wygląda na suwaczku prawda? Ale mi już się marzy smukła 7
Buziaczki
Belluś przepraszam, że dopiero dzisiaj wpadam z gratulacjami, ale wczoraj miałam malutko czasu na buszowanie.
A więc GRATULUJE, cieszę się razem z Tobą.
Ps. zauważyłaś, ze każda nowa cyferka na przodzie przynosi o wiele więcej radości?
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Czapki z głów. W tym tempie to jeszcze dzień, no może dwa i mnie przegonisz. Gratuluję, jestem pod wrażeniem. Skąd Ty bierzesz tyle siły na odchudzanie
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
Witaj Izunia
moja buziola tak się uśmiecha
bo tak się cieszę z Twojej
8
bardzo mocno CIę pozdrawiam
ps. wybacz, ze tak późno te gratulacje, ale też ostatnio mam dużo mniej czasu!
buziaczki Słoneczko
do 84 zostalo Ci juznaprawdę bardzo niewiele
a jestem przekonana ze tym razem uda Ci sięp przekroczyć tą magiczna liczbę DASZ RADĘ WIERZĘ W CIEBIE
serdecznie pozdrawiam i życzę miłego czwarteczku :*
Moja zapracowana Bello wpadam z pozdrowieniami i czekam z utęsknieniem
Buziaki
Zakładki