Belluś, jestem pewna, że ten bal z okazji osiągnięcia 84 kg (i zejścia poniżej tej wartości) będziesz wyprawiać już bardzo niedługo. A jeśli chodzi o siódemeczkę, to odbyłam już z nią poważną rozmowę, wytłumaczyłam, że super mi z nią, ale bardzo bym się cieszyła, gdyby nie pobyła u mnie dłużej, niż maksimum do końca listopada, bo niedługo będzie potrzebna gdzie indziej. Obiecała się sprężyć, bo bardzo by chciała trafić do Ciebie - w końcu to nie lada nobilitacja, być u naszej najbardziej wzorowej odchudzaczki
Ściskam
Zakładki