Strona 126 z 486 PierwszyPierwszy ... 26 76 116 124 125 126 127 128 136 176 226 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,251 do 1,260 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #1251
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Ogromne Gratulacje z powodu pomiarków. To już niewiele tej nadwagi Ci zostało - pomyśl, że zaczynałaś z otyłości. Jestem pena, że dotrzesz do celu. tego Ci życzę. A co do dzieći myślę, że dobrze je wychowasz, bo kierujesz się sercem

    pozdrawiam



    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  2. #1252
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Je nie lubie tego okresu :/ wtedy jest zimno...szaro...i do swiat/ sylwestra daleko a to doluje mnie jeszcze bardziej... Bellus ciesze sie ze spada Ci waga ...tluszczyk i BMI to naprawde rewelacyjnie...Milego dnia kochana
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  3. #1253
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Belluś gratulacje, jak ty to robisz?
    U mnie w tym tygodniu wynik na 0 - jaki ja leń jestem

  4. #1254
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Bello - jaki świetny, zdrowy wynik
    A powiedz czy na początku tez byłaś niecierpliwa, tez cchciałaś jak najwięcej.
    Bo ja niby rozumiem ze powoli itd ale jakoś tak chciałabym szybciej

    Miłego dnia i dużo uśmiechu :P

  5. #1255
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Belluś, po pierwsze gratuluję kolejnego pożegnanego kilogramka. Mam nadzieję już wkrótce, pewnie jakoś w przyszłym miesiącu, ładnie zapakować tą siódemeczkę i posłać ją w Twoją stronę, wiec powoli rozglądaj się już za kimś, komu mogłabyś przekazać tą naszą rewelacyjną superósemkę, bo to naprawdę dobry towar (jak co tydzień udowadniasz), więc warto, by trafił do kogoś, kto go najładniej wykorzysta

    Po drugie, bardzo się cieszę, że (tak jak miałam nadzieję) te Twoje komentarze u Gusi były tylko przed@-ymi nastroikami. Ilekroć czujesz się tak, jakbyś siedziała nadal w realiach 117 kg, polecam... lustro, po prostu lustro. Zajrzyj tam, a gwarantuję, że spojrzy na Ciebie piękna, młodziutka, zadbana kobieta, która jeszcze tyle radości i cudownych zdarzeń w życiu ma przed sobą A kiedy Ty masz właściwie te urodziny (bo imieniny to pamiętam, że w marcu)? Przepraszam, jeśli już mi mówiłaś.

    No i jak zwykle jestem zachwycona wszystkim, co piszesz o wychowywaniu swoich dzieci. Podchodzisz do tego z tak cudowną mieszanką serca i głowy (bo jednocześnie bardzo rozsądnie i przemyślanie, a z drugiej strony z tak dużą dawką uczucia), że mogę tylko podziwiać .

    I studiuj dalej te mapy Stanów, studiuj, może zaowocuje to jakąś podróżą

    "Upolowałam" dziś dla Ciebie dwa pajączki - dla mnie symbole kreatywności i tej delikatnej siatki, łączącej nas wszystkich.

    Mocno ściskam




  6. #1256
    Guest

    Domyślnie

    Witaj, bellu...

    Zdaje się, że wczoraj skrobnęłam do ciebie kilka nieskładnych zdań na gg zapewne wprawiając cię w całkiem spore zamieszanie Czytałam twój watek, realizując niedzielny plan buszowania po forum, kiedy okazało się, że moja babcia wykazuje wszelkie objawy wylewu podpajęczynówkowego (a już wcześniej miała z tym kłopoty), więc w tej panice, nerwach, czekaniu na znak od rodziców, czy uda się ją wyciągnąć do szpitala, nie mogłam nic robić, jak tylko siedzieć i wtedy przypomniałam sobie, że miałam napisać do ciebie, więc cała w tych nerwach, stresie napisałam na gg. Szczerze mówiąc nawet nie jestem pewna, czy dobrze wpisałam numer i wolałabym, żeby tak było

    A teraz rozszerzając i wyjaśniając to, co wczoraj chciałam przekazać, a co było strasznym skrótem myślowym... Około sześciu lat temu zaczęłam mieć ataki woreczka żółciowego, nie były poprzedzone lekkimi bólami, od razu mocne kolki, tak mocne, że mogłam tylko leżeć, jęczeć z bólu i próbowac oddychać. Branie nospy i leków przeciwbólowych nie skutkowało, ostatecznie prawie zawsze kończyło się to wyjazdem na pogotowie lub zadzwonieniem po nie, dostawałam silny zastrzyk, tzw. trójcę - mocna pyralgina, nospa i jakiś trzeci składnik, po którym wkrótce bóle mijały. Chodzi mi o to, że nie ma senu męczyć się czekając, aż bóle miną, bo zazwyczaj trwa to bardzo długo i niepotrzebnie wyczerpuje człowieka, który w czasie ataku nie jest w stanie nic zrobić, a i po nim czuje się bardzo obolały, zadzwonienie po lekarza, który uśmierzy ból wydaje się być chyba najlepszym rozwiązaniem...

    Bardzo mi przykro, że masz kłopoty z woreczkiem, to prawdziwe paskudztwo, nie wiadomo, kiedy i od czego rozboli, bycie na diecie wcale nie gwarantuje braku ataków, ale na pewno lepiej powstrzymać się od szarlotek i generalnie kruchych ciast, są równie ciężkie jak rzeczy smażone.

    No i popatrz, udało się zrzucić kolejny kilogram, idealne zdrowe chudnięcie, gratuluję serdecznie i życzę jak najmniej kłopotów ze zdrowiem

    Aha, z babcią jest lepiej, to było "tylko" niedotlenienie mózgu

  7. #1257
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Iza!

    Witam Cię serdecznie w nowym tygodniu. Wróciłam! Tym razem na dobre!

    Buziaki!!!
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  8. #1258
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Belluś!

    Przede wszystki ogromne gratulacje straconego kiloska, zwlaszcza ze @ jeszcze sie nie skonczyla - mi niestety się tak nie udało ale już woda schodzi co dziś czuje, więc mam nadzieje że za tydzień bedzie lepiej i mnie nie przegonisz ale pewnei dogonisz i bede musiała się bardzo starac by dotrzymac Ci kroku

    Byłam wczoraj na gg ale jakoś chyba zajeta bylas albo jeszcze zaspana po zbyt wczesnej pobudce
    Dziś za to zaczyna sie kolejny ciężki tydzień i już marzy mi się kolejny weekend dobrze ze ten kolejny tydzień jest znacznie krótszy i jak dla mnie trwa tylko od środy do piątku

    Bużka i życzę miłego dnia
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  9. #1259
    Gusia1985 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    xxx

  10. #1260
    Awatar gosikmt
    gosikmt jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-03-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    824

    Domyślnie

    Belluś gratulacje ode mnie ogromne za ten kilosek. Brawa dla Ciebie wielkie. Czy wiesz, ze mamy obydwie jeszcze do zgubienia tyle samo kilosków. U mnie też jeszcze 12 kg tłuszczyku do stopienia. Ale poradzimy sobie bez problemu, prawda?
    Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal

    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •