GRATULUJĘ Belluniu![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Och idziesz jak burza![]()
Ani się obejrzysz jak osiągniesz swój wymarzony cel,czego z całego serca Ci życzę
![]()
![]()
A tak na marginesie ,to jesteś wspaniałą mamuśką![]()
![]()
Konik-piegusek dla Ciebie![]()
![]()
![]()
GRATULUJĘ Belluniu![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Och idziesz jak burza![]()
Ani się obejrzysz jak osiągniesz swój wymarzony cel,czego z całego serca Ci życzę
![]()
![]()
A tak na marginesie ,to jesteś wspaniałą mamuśką![]()
![]()
Konik-piegusek dla Ciebie![]()
![]()
![]()
Witam kochane laseczki.
Wczoraj, mimo, że byłam na 60 urodzinkach tatuśka dzień minął dietkowo. Nagrzeszyłam tylko jednym malusieńkim ciasteczkiem z makiem i muszę przyznać, że było bardzo dobre.Płynów znów za mało wypiłam, ale spokojnie dziś powinnam nadrobić zaległości.
Muszę dokończyć strój dzieciaszków na jutrzejszy bal jesieni. Znów będą miały okazję do wyszalenia się.Pamiętam, że ja bardzo lubiłam w dzieciństwie przebierać się, zwłaszcza za postacie z różnych bajek. Teraz też chętnie bym się wybrała na taki bal, a może to jest myśl, może w tym roku zdecydować się na balowego sylwestra? :P
Troszkę mi było wczoraj przykro, bo musieliśmy rozstać się z opiekunką, ale nie potrafię tolerować szantażu. Ludzie są czasami bardzo dziwni,narzekają, że nie mają pracy, a potem jej nie szanują. Szłam na tyle ustępstw, ale szantażowaniem się brzydzę i nie chcę, aby moje dzieciaszki to przejęły. Już mam na oku dwie panie (szybko i sprawnie dzięki naszej Izarce) i dziś będą decydujące rozmowy z nimi, pozostała kwestia wyboru.
![]()
Dobry nastrój mnie nie opuszcza, deszczyk delikatnie siąpi za oknem, wszyscy w okolicy śpią, a ja buszuję po forum.Chciałabym, aby taka noc trwała jak najdłużej, spokój, cisza i aura tajemniczości, co nowego nam przyniesie kolejny dzień.
![]()
Mobilizuję siły na działanie na najwyższym biegu.
Ajaczko, serdecznie podziękowania za gratulacje mkną do Ciebie. Łapmy się, choć na te kilka minut na gg, to tak rozjaśnia moją buzię.![]()
Rewolucjo, wspaniałą jesień mi podesłałaś, aż chce się, aby trwała jak najdłużej. Muszę się tylko bardziej zorganizować i znaleźć troszkę czasu jeszcze na spacerki, bo jakoś za nimi ostatnio zatęskniłam.A te kolory bardzo nęcą do pieszych wypadów.
![]()
Księżniczko, ja też bardzo się cieszę z tego spadającego BMI, juz tyle jego nadmiarowych jednostek zrzuciłam, ale to jeszcze za mało, muszę dać z siebie więcej.![]()
Agnimi, 0,1 to nie jest jednak zero.A ja Ciebie podziwiam, zwłaszcza jak się popatrzy na Twoje zdjęcia, zupełnie inna kobieta. Tak trzymaj!
![]()
Kasiakasz, ależ ja do tej pory jestem bardzo niecierpliwa, bo chciałabym jak najszybciej się tego balastu tłuszczu z siebie pozbyć. Ale cóż, tyle lat na niego pracowałam, to teraz niech no trochę to potrwa, to bardziej docenię stan szczupłości i wszelkie związane z nim przywileje i plusy. Ani się obejrzysz, a miesiące dietkowania będą szybko mijały. Mnie się wydaje, że dopiero zaczęłam, a w piątek będą już cztery miesiące.![]()
Triskellku, duszyczko kochana, wczoraj po forum roznosiłaś nam zatrzymane chwile ze swojego spaceru. Nie wiem, jak inni, ale ja bardzo lubię te twoje spacerki, i nawet udało Ci się odnaleźć moich kumpli - pajączki. Tylko, że moje efekty pracy nie są tak piękne, jak ich, i patrząc z perspektywy upływu czasu, są jeszcze mniej trwałe.Zastanawiam się teraz, czy ja coś temu światu dałam, czy tylko tak beszczelnie od niego biorę.
Urodzinki mam 10.11 i juz nie mogę się ich doczekać, bo nareszcie po prawie dziesięciu latach założę na siebie jakiś normalniejszy ciuch. :P
Moominek, bardzo Ci dziękuję za troskę o mnie, to bardzo miłe uczucie.Szkoda, że takie woreczki potrafią nam popsuć radość ze wspaniałego dnia, jaki by był bez ich udziału.
Nie wiedziałam, że kruche ciasto nie powinno się znaleźć w moim jadłospisie, wydawało mi się, że właśnie ono będzie najbezpieczniejsze. Ale też wczoraj doczytałam, że nie powinnam jeść łososia (w którym zasmakowałam się bardzo), makreli (lubię ją od dziecka), żółtka (zawsze wybieranego nawet z kanapek mężusia), fasoli (raju podniebnego), wywarów z kości (uwielbiam nóżki na zimno), sernika (i tu boli bardzo) i wiele innych przysmaków.
O Twojej babci myślę bardzo ciepło i żałuję, że sama nie mam już od wielu lat dziadków. To właśnie babcia nauczyła mnie kochać książki i czytać je z wypiekami na twarzy.
![]()
Biglady, cieszę się, że wróciłaś, bo przecież warto! Trzymam za Ciebie kciukasy najsilniej jak potrafię.![]()
Emkaerko, raczej Cię nie przegonię, ale czasami w marzeniach biorę to pod uwagę, że gdybym tak mocniej docisnęła śrubę.Ale wiem, że nie mogę, dlatego będę Ci dreptać za pleckami i może tylko od czasu do czasu piętkę Ci jak marchewkę skrobnę. :P To zbrodnia opisywać, że tydzień prackowy ma tylko trzy dni.
Wczoraj i dziś o 03.15 nie było Cię na gg, a tak po cichu na rozmowę liczyłam.
![]()
Gusia, dziękuję za gratulacje.![]()
Gosik, że sobie poradzimy z tymi 12 kiloskami, zwłaszcza Ty, to nie mam najmniejszej wątpliwości, tylko, czy będzie łatwo? Bądźmy optymistkami ... i będzie łatwiej niż trudniej.Jak już pozbędę się nadwagi, to też wybiorę się na codzienne plażowanko, skoro takie cuda potrafi czynić - jeszcze raz gratuluję. :P
Ajoanna, z dzieciaszkami staram się bardzo. Dlatego też czasami mi trudno, ale przecież na tym właśnie życie polega, na dawaniu innym siebie. Bardzo pragnę mieć trzeciego szkrabka w domciu i jeśli tylko nieco uporządkuję swoje życie zawodowe z pewnością się on/ona pojawi w naszym domciu.A z tym wracaniem, to masz rację, już teraz bardzo dużo dostaję od moich diabełków, choćby nawet to, że dzięki nim staję się lepszym człowiekiem.
![]()
Weroniko, dziekulki za odwiedzinki, sprawiłaś mi nimi bardzo dużą radość myszko. :P
Anikasek, ależ ja doskonale rozumiem, że są takie dni, kiedy nie starcza czasu, aby wszystkie dziewczyny odwiedzić, sama miałam i będę miała z tym trudność. A wredne gg nic mi nie pokazało, sprawdzałam w archiwum, nie ma żadnej notki, że miałam okazję z Tobą porozmawiać, ale nadrobimy to.![]()
Izarko, dziękuję za adresik, mam nadzieję, że jedna z tych dwóch pań wypali i będę mogła być spokojniejsza o moje łobuziaki i czekające mnie wyjazdy.A mop, który mi podesłałaś, jest faktycznie, z tych najbardziej nowoczesnych. Przydałby mi się taki w domciu, oj przydał.
![]()
Patti, wspaniale, ja tu piszę o pragnieniu powiększenia rodzinki, a Ty już wyłapałaś telepatycznie i na wąteczek trzy maluszki podrzucasz.Coś w tym musi być!
A kolor tej alejki leśnej jest wspaniały, jak z bajki.
![]()
Iskierko, ja też nie nadążam czasami za tymi rozwijającymi się wąteczkami.Numer gg zapisałam i w wolnej chwili zapukam do Ciebie.
![]()
Julcyk, im lepiej mi idzie, tym szybciej będę miała okazję przywitać się z lekcjami jazdy konnej. :P
Meteor, ależ ja między innymi dlatego do Ciebie zagadnęłam, że właśnie to imię mnie nęciło.O zdrowie dbam jak umiem i jak mogę przy nawale prackowym najlepiej. A córek Ci bardzo gratuluję, też chciałabym mieć jeszcze jedną córuś.
![]()
Flakonko, dziękuję za gratulki, uskrzydlają do dalszego działania.![]()
Luneczko, konik piegusek wspaniały, sama jestem piegusek, więc ten konik jest dla mnie prześliczny.Obie spełnimy nasze marzenia, zobaczysz! I to szybciej niż przypuszczamy. :P
Miłego dnia![]()
![]()
![]()
![]()
hej Belluś
o proszea za jakie postacie przebierasz maluchy
:>
pozdr :*
Belluś, Ty bardzo dużo ludziom z siebie dajesz, oczywiście przede wszystkim swoim dzieciaczkom i mężowi, ale także nam wszystkim tutaj i najprawdopodobniej wszystkim innym osobom, z którymi się stykasz. Wiesz, niejednokrotnie zastanawiałam się nad trwałością i znaczeniem tego, co robimy w życiu... i dochodzę do wniosku, że nie jesteśmy z stanie tego ocenić. Czasem wystarczy najmniejszy drobiazg, to przysłowiowe zatrzepotanie motylich skrzydeł, które w innej części świata wywołuje huragan. Moim zdaniem żyjąc swoje życie tak, by być z siebie zadowoloną i starając się też trochę szczęścia dać ludziom naokoło siebie, robimy coś w rodzaju rzucenia w wodę kamyczka, który zatacza coraz większe kręgi... bo z kolei ci ludzie, którym daliśmy trochę uśmiechu, najczęsciej poniosą go dalej i tak będzie się on rozprzestrzeniał coraz dalej i dalej. Kiedy się zastanawiam, po co ja żyję i czy moje istnienie ma jakiś sens, mówię sobie często, że kto wie, czy na przykład nieznajomy, do którego szczerze i bezinteresownie uśmiechnęłam sie na ulicy, nie poczuł się tak tym natchniony i zainspirowany, że postanowił odwiedzić dawno nie widzianego przyjaciela, który z kolei dzięki tej wizycie miał w nocy sen, w którym przyśnił mu się związek chemiczny, zmieniajacy oblicze ludzkości. Wiem, trochę naciągane, ale chcę po prostu powiedzieć przez to, że na te "wielkie" rzeczy wpływają miliony czynników, bez których sytuacja byłaby inna i ja chciałabym wierzyć, że gdzieś wśród nich jest także moje miejsce. Dlatego staram sie każdą rzecz robić tak, jakby była ona najważniejsza na świecie... bo kto wie, może właśnie jestA Ty tyle rzeczy robisz wspaniale, tylu ludziom dajesz uśmiech... i moim zdaniem dzięki temu, dzięki Tobie, świat jest lepszy
Mój na pewno
I w tym roku w swoje urodziny zdecydowanie będziesz mogła być z siebie dumna
Mocno Cię ściskam, a skoro podobały Ci się jesienne zdjęcia, to jeszcze jedno mam dla Ciebie, jesienny zachód słońca (zdjęcie - brat wklejonego u Luny, ale jednak inne)
![]()
Witaj Belluś, to sama robisz dzieciom stroje? Ja bardzo lubię takie rózne przebieranki i zawsze mam zabawę przy przebieraniu córki.
A Sylwester na sali to fajny pomysł.
A to fakt, że ciężko o dobrą opiekunką, a właściwie ogólnie o dobrego pracownika.
Ty to masz talent kochana...ubranka dla dzieci na bal. Gratuluje inwencji.
Gratulacje - nie nagrzeszyć przy takim święcie to duża sztuka. A co do opiekunki...w obecnych czasach opiekunkami zostają przypadkowe osoby. Zmusza je do tego sytuacja na rynku pracy. Biorą taką pracę jaka jest, a nie zawsze mają do tego kompetencje, przygotowanie,a przede wszystkim serce. A przecież opiekunka ma ogromny wpływ na psychikę dziecka, na to kim będzie. Spędza z nim duzo czasu.
Życzę Ci trafnego wyboru. Mam nadzieję, że znajdziesz właściwą osobę i będziesz zadowolona, a przede wszystkim Twoje dzieci będą szczęśliwePowodzenia
pozdrawiam
![]()
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
a ja sie boje jutrzejszej jazdy... ostatnio cos kiepsko mi poszlo...
ale bede myslec pozytywnie...
Zakładki