Bello kochana - czyżbyśmy miały dziś święto ?
jeśli tak, to:
tylko do tej pory nie myślałam, że Hilary i Izabela to:
dobrze, że lubimy zimę
pozdrawiam serdecznie
Belluś, powiedziały mi pingwinki, że dziś Twoje imieninki
z tej okazji życzę Ci spełnienia marzeń i samych miłych niespodzianek
oczywiście niech się spełni także to dietkowe marzenie
buziaki
HEJ KOCHANIE CO SIE DZIEJE GDZIE SIE CHOWASZ???? NIE CZS NA TO WIOSNA NADCHODZI
A MOZE MAM PUSCIC SWOJA SIOSTRE W TEREN PO LODZI I ZA RACZKE CIE TU PRZYPROWADZI SPOWROTEM
Aby wszystkie fajne dni w żółwim tempie upływały,
by co dzień uśmiechał się do Ciebie świat cały.
By nigdy nie było porannej pobudki
i wiał wiatr specjalny co rozwiewa smutki.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Witam serdecznie dziewczyny.
Najpierw wstydliwie, popatrzcie na mój suwaczek, dziś odważyłam się wejść na wagę. Popatrzcie, co ja najlepszego zrobiłam. Jedyne pocieszenie, że po zobaczeniu, ile ważę, nie czułam wyrzutów sumienia, tylko złość na siebie, tak sobie popsułam nastrój imieninowy. A miałam być na imieniny laska, tak sobie obiecywałam, a tu ... guzik z pętelką i jest gorzej niż było. Złoszczę się na siebie i może to odniesie w końcu jakiś skutek. Nie wiem, co o tym myślicie, ale postanowiłam od jutra przez trzy dni być tylko na wodzie, nawet nie będę piła kawy, tylko woda mineralna. Może to mi pomoże jakoś się otrząsnąć z tego marazmu dietkowego. Chyba takie trzy dni nie będą zbytnio obciążające dla organizmu, a pomogą mi go oczyścić, a zwłaszcza wyczyścić te moje głupie ciągoty do słodkiego. Potem będzie mi żal tych trzech dni i dietka znów ruszy. Co myślicie? Jestem już na to zdecydowana, wypadnie to akurat w moje luźniejsze dni, nigdzie nie wyjeżdzam, więc nie ma obawy, że zasłabnę w drodze. Sądzicie, że mogę?
A teraz z uśmiechem na buzi stwierdzam, że jesteście niesamowite. Dziękuję za życzenia, kartki, pozdrowienia i zakonianie. Wszystkie życzenia napawają mnie takim radosnym nastrojem i staram się, aby jak najwięcej pozytywnych fluidów w sobie zachować na najbliższe kilka dni. Córcia moja też już doszła do siebie, więc dni stają się radośniejsze. Może w końcu znów uśmiechać się będzie do mnie świat. Pozdrawiam Was najserdeczniej, podsyłam buziolce i ... czekam na poparcie lub reprymendę tych trzech dni.
KOCHANIE NAROZRABIALAS I TO NIE MALO A JA ZAGLADALAM I PATRZYLAM CZY UDA CI SIE MNIE PRZEGONIC BALAM SIE ZE MNIE WYPRZEDZISZ ZE ZOSTANE Z TYLU BO CZASEM TEZ POPELNIALAM MALE GRZESZKI
I CO TERAZ SKAD MAM CZERPAC SILE DO RYWALIZACJI????/
POWINNAM NAPRAWDE CHYBA POJAWIC SIE WTEJ LODZI I SPRAC CI TYLECZEK NA KWASNE JABLUSZKO
OK JESZCZE POCZEKAM TERAZ KIEDY SIE ODEZWALAS BEDE CIE PILNOWALA ZOBACZYSZ A SPRUBOJ TYLKO NIE BYWAC NA FORUM
TO JA JUZ SIE Z TOBA POLICZE
A TERAZ NIE MA CO PLAKAC NAD ROZLANYM MLEKIEM TYLKO TRZEBA SIE BRAC OSTRO DO PRACY LATO SIE ZBLIZA I NAWET CHYDNAC 4KG MIESIECZNIE TO DO LATA BEDZIEMY ICH MIALY O CONAJMNIEJ 12KG MNIEJ
WIEC CO STARTUJEMY JESZCZE RAZ CO??????????????????
NO JA MYSLE
Z okazji iminien, życzę Ci tego,
co się szczęściem zowie,
wszystkiego najlepszego,
o czym głowa pomyśli,
a czego dusza zapragnie,
krótko mówiąc - wszystkiego po trosze!
Ja nie jestem przekonana czy trzy dni głodówki to dobry pomysł. To mocno obciąża organizm i sprawia, że metabolizm zwania, więc może zastanów się dobrze nad tym. Może zrób sobie dzień wodnika,a później grzecznie wracaj na 1000-czek? Żołądek Ci się skurczy i będzie łątwiej utrzymać dietkę. Przecież sama wiesz najlepiej. Najtrudnie wystartować, a późnej to już jakoś idzie. Mocno trzymam kciuki. Nie pozwól sobie na powrót do 115 kilogramów. Pamiętasz jak wtedy wyglądałaś? Może wrto obejrzeć stare zdjęcia?! Wiem, że jesteś rozsądna i nie wrócisz do dawnej wagi. Ściskam cieplutko. Trzymaj się i walcz.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Witaj Belluś
na wstępie daję Ci kopniaczka w tyłek, tak na dobry początek i motywacyjnie
cóż, zima ma to do siebie, że wiele z nas zaliczyło większe lub mniejsze jojko...
ale teraz bierz się za siebie, nie ma co tu marudzić tylko do roboty
co do tego wodnika, to ja jestem cała za tym żebyś tego nie robiła
jestem wielką przeciwniczką takich restrykcyjnych akcji...
lepiej zrób sobie jeden dzień wodnika, ale takiego z różnymi płynami: soki warzywne, woda, mleko, herbatki itp itd
takie jest moje zdanie, radzę z serca
pozdrawiam cieplutko i zakoniam
Miłego weekendu
Zakładki