Witam dziewczyny.
Udało się!!! :P :P :P Kolejny dzień wyszedł na wow. Cholercia, jakie to przyjemne uczucie, że się nie dałam. Dziś mam cały dzień dzieciaszki na głowie, jednak będę się starać jak najwięcej zrobić jeszcze w domciu. Nawet nie przypuszczałam, że mam tyle zaległości, a jeszcze nawet nie ruszyłam swojego gabinetu. Dziś też wyżyję się kulinarnie, podszykuję sobie troszkę dietkowego jedzonka i zadbam o doznania smakowe rodzinki. Planuję zrobić też dzieciaszkom racuszki i na jednego sobie pozwolę, tylko nie wszamię go jak zawsze na trzy gryzy, lecz spokojnie na talerzyku z użyciem noża i widelca, pokroję na tysiąc kawałków i dokładnie każdy przeżuję. Może jak moje gargamele pójdą na południową drzemkę uda mi się też troszkę poczytać książkę Brzuchol ociupinkę już zmalał, jednak nadal sterczy jakbym była w ciąży, i uda mi się zrobiły takie grube, to nie są moje nogi, muszę jak najszybciej wrócić do akceptowalnego rozmiaru. Waga do mnie życzliwie nastawiona, znów ładnie spadła. :P Pomaga mi świadomość, że mogę dobijać do 2000kcal, a jednak starać się utrzymać przy tysiączku. Może to właśnie na mnie dobrze działa?
Wczoraj:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Krówka smieszka szynkowy porcja 100g 0,35 100,80
X Razowy "Litewski" średnio 100g 0,7 162,40
X Sztuka mięsa gotowana średnio 100g 1,04 182,00
X Buraki w zalewie octowej średnio 100g 1 25,00
X Drożdżówki średnio 100g 0,54 186,30
X Razowy "Litewski" średnio 100g 0,5 116,00
X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty mała kostka 100g 0,4 130,00
X Jupi orange porcja 100ml 2,5 57,50
X Pomarancza (z Sycylia) porcja 100ml 2,3 112,70
W sumie kalorii: 1 095,70
Czy któraś wie, ile kalorii mają bułku na parze (pampuchy)? policzyłam jak drożdzówkę, ale to z pewnością za dużo.
Kath, pisałam Ci już u Ciebie, że tak naprawdę to wszystko jest mocno pokręcone, ale do rozsupłania, musimy się bardzo starać, duzo nas to kosztuje, jednak efekty są wówczas niezaprzeczalne. Mnie jest straszliwie przykro, że ponownie zrzucam coś, co kiedyś kosztowało mnie tyle wysiłku, aby się tego pozbyć. Proszę, nie powtarzaj mojego błędu. Głęboko wierzę, że u Ciebie to tylko chwilowe zwątpienie, prawda?
Luneczko, dziękuję za komplement i chwilę rozmowy na gadulcu. tak jak pisałam, zasnęłam wczoraj jak małe dziecko i dobrze, bo dziś mam pusty brzuszek i czuję maluśki, acz jednak, przypływ dobrej energii. Krok po kroczku, krok po kroczku i w końcu kiedyś dotrę do celu, zaczynam w to wierzyć. chciałabym aby maj był przełomowym miesiącem w moim dietkowaniu, bardzo bym chciała.
Julcyk, noszę właśnie 41 lub 42, i mam cholerne kłopoty, aby kupić sobie buty, które naprawdę mi się podobają. Do tego mam stosunkowo wąską stopę i jak już coś pasuje na długość, to niestety po szerokości się topię.
Pozdrawiem weekendowo. :P
Zakładki