Strona 281 z 486 PierwszyPierwszy ... 181 231 271 279 280 281 282 283 291 331 381 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,801 do 2,810 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #2801
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Bellus, ciesze sie ze juz wracasz do pionu, bo zaczynalam sie martwic. Kazdy z nas ma lepsze i gorsze dni, ale nie pozwolmy aby te zle wziely gore, bo przez chwile nieuwagi wraca nasz zrzucony bagaz, co jeszcze bardziej nas rozzala, no i pocieszamy sie tym czym nie powinnismy, czyli zarciem. I tak w kolko.
    Wierze Ci, ze zwolnisz w pazdzierniku, bo wiem ze Twoje maluchy maja w Twoim zyciu pierwszenstwo. Malutkie sa jeszcze i potrzebuja uwagi, zwlaszcza bedziesz musiala poswiecic duzo czasy na wspolprace z logopeda - cwiczenia w domu, to zajmuje przynajmniej godzine w ciagu dnia, przerabialismy to.
    Jestem taka ciekawa jaka to niespodzianke szykuje Rewolucja ze koniecznie musisz dojsc do tej siodemki!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  2. #2802
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Kochani.

    Niestety dzisiejszy dzień był pełen złych wiadomości, tak więc nastrój jeszcze bardziej mi się zdołował. Nie będę Wam jednak smucić swoimi problemami.

    Dietkowo było bardzo ładnie, miałam jeszcze troszkę podjeść mięska i buraczków, jednak tak się złożyło, że nie miałam okazji wszamać, dlatego dziś maluśko:

    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,54 122,04
    X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Sałata średnio 100g 0,58 8,12
    X Ser żółty ementaler pełnotłusty mała kostka 100g 0,34 128,52
    X Ogórki surowe średnio 100g 0,5 5,00
    X Papryka surowa czerwona średnio 100g 0,32 9,28
    X Rzodkiewka surowa średnio 100g 0,3 3,60
    X Kalafior gotowany średnio 100g 2 58,00
    X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
    X Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Borówka amerykanska porcja 100g 1 62,00
    X Śliwki węgierki bez pestek średnio 100g 1,9 64,60
    X Wiśnie bez pestek średnio 100g 1,35 64,80

    W sumie kalorii: 643,16.

    Spaliłam 812kcal:
    -15 minut aerobik fat burning,
    - 30 minut aerobic TBC,
    - 60 minut jazdy na rolkach.

    Bilans zdecydowanie mało korzystny zdrowotnie, ale tak własnie dziś mi wyszło. Najważniejsze, że się ruszyłam do ćwiczeń, jednak to nie zasługa mojej silnej wolu czy zapału, tylko próba wyrzucenia z siebie złości i smutasów, które we mnie drzemią.

    Zakoniam na czarno-biało, bo nie mam dobrego nastroju.


    Jutro wszystkim poodpowiadam, bo dziś nie mam już na to siły, idę poryczeć do łóżka.

  3. #2803
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Witaj Belluniu

    Co sie dzieje??Chciałabym Ci pomóc ale nie wiem jak Nie odezwałaś sie,nie odpisałaś na smska - czuję sie bezsilna

    Trzymaj się W tej chwili mogę Ci tylko zostawic Twoje ukochane konie






  4. #2804
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Belluś, cosik smutno się tutaj zrobiło.. a ja nie umiem nawet zakoniać....
    i co mam zrobić?? myśl o tym, co będzie, a nie o tym, co jest teraz - ułóż sobie fajne plany, uśmiechnij się do nich i .. realizuj... nie ma tak źle, żeby nie było dobrze
    każda noc się kończy, a po niej wstaje dzień, tak samo po każdej burzy jest słońce - i to niech Cię trzyma

  5. #2805
    activia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    To i ja wkleję konika na dobry początek dnia !


    Trzymaj się dzielnie!

  6. #2806
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam forumkowe dusze.

    Dziękuję za wsparcie, jesteście niezastąpione. Już mi troszkę lepiej, jednak czasami człowiek okazuje się taki bezsilny wobec problemów i smutków, które nam hurtem na głowę spadają. Jestem już wyryczana, ulżyło mi troszkę i teraz postaram się mieć jakiś dystans do wszystkiego. Nie zatruwam już wąteczku swoimi kłopotami. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.

    Koncentruję się na dobiegnięciu do siódemeczki. Po wczorajszym dniu sporo już odrobiłam do wagi suwaczkowej, jest nadzieja, że może uda mi się nie zmieniać suwaczek w niewłaściwą stronę. Zostały jeszcze całe dwa dni na zmycie grzeszków.


    Takija, to nie pesymizm, tylko smutek przebijał z mojego wpisku, a z tym gorzej się walczy, bo właściwie mnóstwo jest niezależne od nas, nie zawsze jest wpływ na to, co nam los przynosi, niestety. Walczę, pewnie, że walczę, ostatnio mniej właściwie, jednak w porównaniu z tym, co bym zrobiła z takimi stresami jeszcze półtora roku temu, to jest kolosalna różnica. I to właśnie trzyma mnie na drodze dietkowania, dodaje otuchy, że uda mi się w końcu nieco wyleczyć z moich złych nawyków żywieniowych a potem czeka na mnie kraina ... lekkości.

    Animko, gdzieś mi się ta energia ostatnio w niewłaściwy sposób wyparowuje, ale widocznie i takie okresy w życiu muszą być. Jak do tej pory byłam przez życie rozpieszczana, unikałam mnóstwa niebezpiecznych sytuacji czy spraw, zawsze wydawało mi się, że nad wszystkim panuję i mam kontrolę, a tu guzik z pętelką. Przełykam te gorzkie pigułki i znów czegoś się uczę od życia. Będzie dobrze.

    Nullka, o kurcze to teraz jestem pod czerwonym obstrzałem. Pasuje mi układ, który zaproponowałaś. :P Tym bardziej, że to ja muszę gonić Ciebie. A wiek mój to 38 (jeszcze do listopada ). Spinamy się zatem mocno i chwytamy wiatr w żagle prowadzący nas do siódemeczki. Kilos w kilos, kilos za kiloskiem lżejsze. Tylko, gdzie ja mam Ci się wpisywać, nie mogę znaleźć Twojego wąteczku.

    Hindi, mnie też mój sterczący brzuchol najbardziej irytuje, a już tym bardziej, jak wiem, że jeszcze kilka miesięcy muszę go w lustrze oglądać w takim stanie. mam nadzieję, że po zrzuceniu kolejnej porcji kilosów - powiedzmy juz ośmiu - jednak jego gabaryty się mzmniejszą i szpic będzie mniej widoczny. Tydzień to mnóstwo czasu, aby pozbyć się dużej części zbędnego bagażu, a i ciałko ujędrnić.

    Ewunia, te jasie to potrafią być bardzo rezolutne. Dziękulec za wklejenie ich, od razu wątek stał się weselszy.

    Kardloz, takie męskie sprowadzenie na ziemię bardzo mi się przydało, dziękuję. Koniec już z dietkowym rozprężęniem, bo i tak nic dobrego z tego nie wyniknie, tym bardziej, że te niedietkowe acz w limicie nie są aż takie dobre jak zapamiętałam, to tylko takie nerwowe zapychacze głodu psychicznego. Wczoraj było zdecydowanie za mało kalorii zwłaszcza przy takim ruchu, ale mam nadzieję, że jeden taki dzień nie wpłynie na całe dietkowanie.

    Buttermilk, doskonale znamy ten błędny mechanizm, który sprawia, że tyjemy, a jednak czasami dajemy się jeszcze na niego złapać, choć właściwie Ty już nie, to tylko ja jeszcze błądzę. Dzieciaszki są tak szczęśliwe na wakacjach, że nawet nie mają czasu ze mną przez telefon porozmawiać, a dom bez nich jest tak niesamowicie pusty, jak ja mogłam przez tyle lat nie mieć dzieci? Tęsknię okrutnie za nimi, a tu jeszcze dwa tygodnie zanim je zobaczę i wyściskam, a ta lawina buziaczków od nich, przyklejania i pieszczenia - oj jak tęsknię. Nie mam najmniejszego podejrzenia co do rewolucyjnej niespodzianki, ale zaintrygowała mnie nieźle, tym bardziej, że takie właśnie bodźce działają na mnie najsilniej.

    Luneczko, jesteś niesamowita, dopiero dziś odczytałam smski, wczoraj tak długo się w łózku kotłowałam, a spokojnie mogłam na gadulec z Tobą się udać. Żałuję, że tak zamknęłam się w sobie, jednak może właśnie tego potrzebowałam, aby samej przejść przez tą noc rozmyslań. Dziś czuję się już troszkę lepiej. Konie znalazłaś wspaniałe! :P wydrukowałam kilka fotek najładniejszych koników, co mi wklejałyście, i powiesiłam na lodówce, będą inspiracją do dietkowego prowadzenia się. Właśnie dziś w nocy wpadłam na ten pomysł, że otoczę się końmi, które tak mnie uspakajają. A nawet więcej, jeśli tylko dziś uda mi się spokojnie zorganizować dzień, to przejadę się do stadniny, aby je choć podotykać, poprzytulać się do nich i powąchać, będę miała katar alergiczny, ale właśnie potrzebuję je usłyszeć, nie dziś to jutro. Dziękuję za tak wspaniałe zakonianie! :P Każde zdjęcie ma niesamowitą siłę, z każdego po troszeczku wzięłam pozytywnej energii. :P

    Magpru, dziękuję za słowa otuchy, właśnie z takimi myślami dziś się obudziłam, teraz będzie mi lżej. a wczoraj w łodzince faktycznie była burza, tylko jakaś taka nieśmiała, maluśko popadało a i wiatru cosik za mało było, jednak była burza, to dziś będzie słońce. A zakoniłaś samym wspominaniem o zakonianiu.

    Activia, prześliczny początek dnia, dziękulec. Mam nadzieję, że dziś będą na mnie czekały lepsze wieści, staram się myśleć pozytywnie.

    Zaczęłam koziołkowo to i skończę koziołkami. :P

  7. #2807
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Belluś!

    Szkoda ze nie mogłaś z nami być wczoraj, na pewno poprawiłby się humorek i smuteczki odeszly w zapomnienie.
    Przykro mi że masz problemy Mam nadzieję zę jakoś się z nimi uporasz i nie będzie więcej łez i smutasków.

    Trzymaj dzielnie w weekend zeby suwaczek przesunać w dobrym kierunku
    Ja też muszę się pilnować bo weekend u teściów, więc trzymaj za mnie kciuki.

    Buziaki

    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  8. #2808
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    WITAM Bella
    Jak patrze na twoj suwaczek to az miło mi sie robi i troszke tobie zazdroszcze ale daje mi to duzo motywacji.
    Ja dopiero 6 dni temu podjełam chyba z milionowa walkę z moimi kilogramami. Póki co idzie mi dobrze.


    Piszesz o grzeszkach i smutkach....mój swietej pamieci dziadek zawsze mi powtarzał. Poranek jest wolny i świeży od błędów
    a ja moge dodac od siebie kto nie próbuje ten nie zwycięża.

    A jak by nas nie dopadały złe chwile tak ogólnie w zyciu mniej bysmy doceniali te dobre.

    MIŁEGO DNIA
    KAROLINA

  9. #2809
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    HEJ BELUŚ.
    WIDZĘ ŻE NIE TYLKO JA MAM PROBLEMY Z DIETKOWANIEM.
    NADCHODZĄ MOMENTY KIEDY MAM ZWĄTPIENIE W MOJĄ DIETKĘ.
    ZA CHWILĘ JEDNAK JAK OPRZYTOMNIEJĘ ZNOWU SIĘ DŻWIGAM DO GÓRY I PRÓBUJĘ ZE WSZYSTKICH SIŁ W MIARĘ NORMALNIE DIETKOWAĆ, ALE TO STRASZNIE TRUDNO.
    ŻYCZĘ MNIEJ RÓŻNYCH POKUS .
    PRZESYŁAM BUZIACZKI.



  10. #2810
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Belluniu pozdrawiam

    Wiadomosc odczytałam i...rozumiem.Odpisze w wolnej chwili.Zaraz wybieram sie do córki -zięć ma imieninki we wtorek,a jego mam w poniedziałek,wiec idziemy na imprezę

    Trzymaj sie

    Ps.nigdy nie byłam w stadninie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •