Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Witaj Bellus

Zebyś wiedziała że nie wiem czemu mi tak szybko uciekają kiloski
Szczerze powiedziawszy to się troszkę zmartwiłam że az tyle w tym tygodniu (wiem to moze sie wydawać śmieszne ) ale uwazam że za szybko i przez to niezdrowo A na dodatek kiepsko ostatnio ćwicze, a właściwie prawie wcale ostatnio
Źle dietkuję - tj niezdrowo - do wieczora sniadanie i II sniadanie (czasem nawet nie całe bo czasu braknie ) i na wieczór duuuzy posiłek - koszmar
A na dodatek coś mnie dopadło i źle się czuję - na pewno organizm osłabiony i bardziej podatny, a ja prawie nigdy nie choruje...

Ok już nie marudże u Ciebie ide do siebie ponarzekac

Buziaczki

Witaj Belluś!

Widzę, że tryskasz radością i optymizmem - bardzo się z tego cieszę i pozwolę sobie zaczerpnąc nieco z tego nieustannego źródełka
Ja dzisiaj zalatana strasznie, jutro i pojutrze będzie tak samo, skutkiem czego są baaardzo niedietkowe rzeczy wrzucone w biegu do brzuszka , ale i tak jestem zadowolona. W końcu tyle ruchu...
A kluby fitnessowe powstają teraz jak grzyby po deszczu, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, ze i w Twojej okolicy wkrótce jakiś powstanie
No i pozostawiam troszkę słoneczka dla Ciebie, bo widzę, że lubisz słoneczniki



buziaki!!!

a kiedy masz urodziny?

xxx

Witaj Belluniu

Pilnuj mnie,pilnuj z tymi ćwiczeniami Dziś było ich zdecydowanie za mało,ale ponad pół dnia nie było mnie w domku i potem nie mogłam sie wyrobić z czasem

Ja też ładuję u Ciebie akumulatorki - zarażasz wszystkich swoim optymizmem PS.masz już jakieś nowe fotki????

Buziaki

Witam dziewczyny kochane.

Wczoraj byłam mocno zalatana i jeszcze nie zdążyłam w pracy zrobić tego co zamierzałam. Mnóstwo mam też do załatwiania spraw typowo rodzinnych i też z tym się nie wyrabiam. Ale tak jest, jak się wszystko nakłada.

Ćwiczeń wczoraj nie było żadnych, nie miałam okazji, do domu wróciłam niemal dziś. I tak po trzech godzinkach snu znów jestem na nogach. Wraca mój stary rytm pracy i pewnie już zostanie do czerwca.

Dietkowo tak sobie, nie sądziłam, że tyle zostanę w pracy i nie przygotowałam się (za mało pojemniczków) i wszamałam znów o dwie kanapki za dużo (dlaczego nie sprzedają pieczywa na kromki, tylko od razu pół razowca).

Dzień mało dietkowy, ale dziś już się bardziej zorganizuję. Energii mam dalej dużo i jakbym więcej sił fizycznie miała. Chyba jednak dobrze, że zdecydowałam się na zmniejszenie tempa chudnięcia, i w dobrym momencie, bo coś czuję, że @ chce mnie za tydzień odwiedzić.

Oczywiście waga już wskazuje o 200g więcej niż w poniedziałek, efekt mojej małej mobilizacji wczorajszej. Tak bardzo pragnę, aby udało mi się nie spieprzyć tego co osiągnęłam, bo przecież z tego mojego sukcesu (minus 21kg) czerpię ogromną siłę w codziennym życiu. Teraz prawdziwy test dla Belli - silna kobieta czy ... Odchudzam się ostatni raz, odchudzam się ostatni raz, odchudzam się ostatni raz, ..., i muszę to mieć cały czas w głowie. :P :P :P

Muszę się wdrożyć razem z dietkowaniem w mój szalony tryb pracy.


Lunko, tak się cieszę, że moje zaklęcie podziałało, ale najbardziej się cieszę, że ćwiczysz. :P Fotek jeszcze nie mam, bo nawet nie mam na nie czasu, ale pamiętam.

Agnimi, dziękuję i podsyłam swoje.

Gosik, właśnie teraz, przy tym trybie pracy, będę miała okazję sprawdzić się dietkowo, trzymaj kciukasy, aby było łatwiej niż przypuszczam.

Groszek, jestem pełna podziwu dla Twoich edukacyjnych osiągnięć, tak trzymaj, to szalenie motywujące patrzeć, jak inni realizują swoje marzenia. Ależ pisz jak najwięcej, przecież to nam obu pomaga. :P

Weronika, optymizm już dziś też wysyłam i pamietaj, że świat należy do nas. :P

Izary, postaram się jak najszybciej wyrobić z tego wierzchołka góry lodowej i wtedy przyatakuję na gg Ciebie. A pośladki ćwiczyłam z mojej płytki, jak ludziska poszli na lunch i byłam te 20 minut sama w biurze. :P

Otylanna, dziękuję i podsyłam w Twoją stronę wielki uśmiech. :P

Foczka, bardzo się cieszę, że już jesteś po tym "załamku", a teraz znów do dzieła, a może najpierw siłownia, a potem basen przykładowo jutro?

Ajoanna, bardzo ciepły wpis mi zrobiłaś i aż się rumienię. Każda z nas rozdaje siebie na tym forum i dlatego właśnie ono ma tak magiczną moc. Mnie też się bardzo podoba smukłość siódemeczki, zwłaszcza jej talia, ale na razie muszę skupić się na tym, aby pozbyć się tej dziewiątki.

Rewolucja, pewnie, że daje, pewnie, że tak, wpadaj zawsze i ładuj akumulatorki, jeśli tylko masz ochotę.

Emkaerko, a ja myślę, że to jeszcze wspaniały urlop procentuje. :P A z tym coś, co Cię dopadło, szybko się uporaj, a najlepiej od razu za drzwi wyrzuć.

Patti, dalej myszkuję w klubach, ale na razie nic ciekawego dla siebie nie znalazłam. Może za duże mam wymagania, a może po prostu przeciętność ofert tych klubów nie dla mnie, a na drugi koniec miasta nie mogę jeździć codziennie, już i tak na basen muszę się sporo szykować.

Julcyk, 10 listopada spadnie śnieg. :P

Gusia, dzięki za odwiedzinki i pozdrowienia, przesyłam w drugą stronę z buziaczkiem.

Dziewczyny, niech moc dietkowania będzie z Nami. :P :P :P

Belluś nie rumień się, nie nada... teraz chodzę po wąteczkach i patrzę że miałaś czas dla każdego, choć parę słowek ale jednak. Tak to jest nam potrzebne a Ty nam to dajesz...
Jesteś napisałabym wielka.. ale qrde czy w tym momencie to stosowne uzycie takiego słowa

Miłego dnia i wpadaj szybko w swój nowy rytm.. organizm musi się przyzyczaic, ale Twój juz do tylu zmian się przyzwyczaił, że z ta napewno sobie poradzi.

I pamiętaj ostatni raz się odchudzamy.. później tylko będziemy dbać o naszą smukłość

Belluś a więc życzę energi dużo, dużo na ten czas zwiększonej ilosci pracy. Trzymaj się dzielnie i nie daj pokusom, itp. Nie zamartwiaj sie że nie wytrwasz, dasz radę jestem tego pewna. Schudłaś już 21kg, które jak piszesz bardzo Cię mobilizują.

Witam
Napewno dasz sobie rade i nie poddasz sie no bo kto jak nie Ty
pozdarwaim cieplutko

Cześć Iza!

Serdecznie pozdrawiam i od razu uciekam, bo pracy mam mnóstwo!

Kasia