Wiosna !!! :}
WPADLAM MILEGO DNIA ZYCZYC
Sylwusiu! Muślę ,że Bike ma rację. Odmawiamy sobie wszystkiego a potem przychodzi kryzys i rzucamy się na furę dobrych rzeczy. W moim przypadku sprawdza sie jednak to aby od czasu do czasu pozwolic sobie na coś dobrego. Czytałam kiedyś w "Super Lini"o babeczce, która schudała z rozm.58 do 40 właśnie w taki sposób. Jadła przez pięć dni w tygodniu same dietetyczne rzeczy a w sobotę nagradzała się za wytrwałość. Udało się jej zrzucić balast i pozostać szczupłą.
Świetny masz ten tytuł.... Pozdrawiam!
Wczoraj i dzisiaj już byłam grzeczna. Zero słodyczy. Trzeba przygotować organizm do trudnego i długiego boju. O mecie mojej drogi nawet nie myślę, bo to gdzieś bardzo, bardzo daleko, ale to nic ja jestem uparta i dotrę tam nawet czołgając się
Balbinko - tak właśnie sobie postanowiłam, że raz w tygodniu będę jadła coś mniej dietkowego. Jest to spowodowane głównie tym, że ja UWIELBIAM słodycze i jestem poprostu uzależniona. Jasne jest,że jak schudnę będę je jadła. Oczywiście z dużym umiarem, ale nie zrezygnuje z nich. Ja poprostu nie chcę , żeby ta dieta była koszmarem.
Kubusiu - dziękuję za odwiedzinki
Foczko - gdzie ty widzisz wiosnę? U mnie pada śnieg
Bike - mocno trzymam kciuki za tą wizytę. Taj jak napisałam wyżej...nie będę się katować. Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na małe co nieco
Lunko - ja nigdy nie rzucałam się na jedzenie. Ja nie zajadam stesów. Ja poprostu źle się odżywiam i to właśnie chcę zmienić. A deserk... słaba jestem i tyle Mam nadzieję, że będziesz mnie wspierała w tej walce z kiloskami. Licze na Ciebie.
Animko - cieszę się, że doleciało i czekam na odpowiedź. Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć.
Ajako - dziękuję bardzo za odwiedzinki
Agnimi - strasznie się cieszę, że wracam na właściwą drogę i liczę na Twoje wsparcie
Dziweczynki dziękuję wszystkim piszącym i tym tylko czytającym. Bez was byłoby bardzo trudno. Licze na waszą pomoc, bo walka będzie długa i trudna. Ale musi się udać
Wieczorkiem wkleję moją dietkę. Już kiedyś to robiłam, ale może kogoś zainspiruję
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Wiesz te weekendy sa zgubne dla nas Sama nie wiem czermu tak jest , moze jemy do towarzystwa ?
Dobrze , ze wszystko wrociło do normy , ja tez pomału wracam po weekendzie , znowu musze skurczyc zołądek
pozdarwaim
Witaj rewolucjo
A cóż to za deser, możesz chociaż powiedzieć z czego się go robi???? bo jestem bardzo ciekawa
A co do folgowania to ja po tym bardzo smutnym wydarzeniu...jadłam nawet dwie czekolady dziennie, nie mogłam sie opanować...
To jest dopiero wstyd
Pozdrawiam
no dopiero dzis sie doczytalam, ze masz dobre wiadomosci od lekarza!! nic mi nie mowilas!! nieladnie nieladnie!! bardzo bardzo bardzo sie ciesze no i ze znow stajesz do walki ja staje do walki z toba!! co prawda jeszcze nie wyznaczylam sobie dokladnych regul ale jak tylko na dobre wdroze sie do pracy bede nad tym pracowac!! przede wszystkim postanowilam brac do pracy salatki i nimi sie opychac zycze ci powodzenia
Pozdrawiam
Rewolucjo oczywiście,ze bedę Cie wspierać w walce z kiloskami
Choćbyś nawet chciała to....sie mnie nie pozbędziesz Jestem tu i jak tylko bedziesz mnie potrzebowała to krzycz głośno
Zakładki