-
Bardzo mocno pozdarawaim i obiecuję jak tylko wrócę ze zwolnienia to nadrobię cały Twoj wątek. U siebie napisałam kilka zdań.
Całuję mocno
Kasia
-
Oj całego wątku to niestety nie przeczytam ale widzę, że Ci super idzie
U mnie słoneczka tez niestety nie ma, ale może chociaż takie na zdjęciu cosik pomoże Też za nim tęsknie.
Berlińskie słoneczko z początku kwietnia przesyłam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Buziaki!
Ewka
-
Rewolucjo jak ci idzie ładowanie akumulatorków
-
Agemo - dziś był piękny dzień więc wierzę, że rowerkowanie lub spacer zaliczyłaś Z całych sił trzymam kciuki za Ciebie. Zostały Ci tylko 4 kilkoski, żeby zobaczyć upragnioną 7 i myślę, że takim nastawieniem osiągniesz to bez problemu
Belluś - oby twoja córka NIGDY nie poszła w nasze ślady. Oby nigdy nie miała problemów z waga. Oby zawsze mogła jeść co tylko chce i nie tyć. Twoja córcia to taka malutka orka, a ja to wielka orka jestem nie ma się co oszukiwać.
Kasiu - czekam na Ciebie - mam nadzieję, że szybko wrócisz
Jeni - witam Cię u mnie. Cieszę się, że mnie odwiedziłaś Dziękuję za piękne słonko.
Bebe - staram się ze wszystkich sił czerpać garściami z tych wolnych dni. Dawno nie miałam takiego odpoczynku, a czuję, że jest mi on potrzebny. Pogoda w Wawce niestety nie spacerowa, ale to mnie nie zniechęca. Byłam wczoraj na spacerku i dziś udało mi się pospacerować, bo było troszkę upragnionego słoneczka.
Ruchu mam całkiem sporo, a jeśli chodzi o jedzenie...nie wiem, czy można to nazwac dietą. Nie objadam się, nie grzesze, ale też nie przykładam się za bardzo. mam o to do siebie żal, ale jeśli ja tego nie zmienię to nikt tego za mnie nie zrobi
Jest coraz cieplej i trzeba zdjąć z siebie te wszystkie zimowe warsty, a pod nimi niestety nadal sterczy brzuch i grube nogi moge o to winić tylko siebie. Skoro Devoree udało się tyle schudnąć, przejść przez to tak pięknie i bez wpadek to ja też tak mogę. Tylko jak się zapędzić do pracy Mam wspaniałe wzory ( Devoree, Triskell ), mam motywację ( chcę być zdrowa, chcę postatać się o dzidziusia ), ale mimo wszystko jakoś nie mogę się pochwalić sukcesami. Chyba powinnam iść do psychologa
Wystarczy tego marudzenia. Pozdrawiam was kobietki i życze miłego leniuchowania
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
życzę powodzenia.
nie czytałam calego Twojego wątku, ale jak to nie możesz sie pochwalić sukcesami. A widziałaś swój suwaczek, czy ktoś Ci go wstawił bez Twojej wiedzy? x tego co widzę to masz ponad 22 na minusie.
I zaczyna padać w W-wie. Fuj
-
Beverly - witaj u mnie to nie tak, że ja nie doceniam tego co osiągnełam. Mam tyłko wrażenie, że kiedy zaczynałam było mi bardzo trudno, ale jak już się rozpędziłam to dieta sama jakoś szła i waga spadała. Później miałam przerwę z powodów zdrowotnych.A teraz trudno mi to wszystko ogarnąć. Bardzo mocno cę schudnąć, ale jak pomyślę, że mam przed sobą jeszcze prawie 30 kilogramów to mi ciarki po plecach przechodzą.
A co do pogody to znowu się psuje
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
WITAJ REWOLUCJO!!
TAK PRZYMIERZAŁAM SIE, ŻEBY COS TU NAPISAĆ JUZ OD DŁUZSZEGO CZASU, ALE WŁAŚNIE JEGO MI BRAKUJE...NO NIE ZAWSZE...TAK CZASAMI POCZYTUJĘ SOBIE CIEBIE PO KAWAŁKU OD CZASU DO CZASU...
WIDZĘ, ŻE JAKAS "NIEMOC" CIE DOPADA BO PISZESZ, ŻE NIE MOŻESZ POCHWALIĆ SIE SUKCESAMI...CO ZA BZDURA!! PRZECIEŻ TYLE JUŻ MASZ ZA SOBĄ!! DOBRZE CIE ROZUMIEM BO JA TEŻ JESTEM OBECNIE W TAKIM MIEJSCU, ŻE DIETA JEST NA KTÓRYMS TAM PLANIE, WIĘC I CIAŁKO SPADA O WIELE WOLNIEJ...ALE CIESZE SIE Z TEGO, ŻE NIE ROŚNIE...TAK TO BARDZO OPTYMISTYCZNE PODEJŚCIE DO SPRAWY ODCHUDZANIA...ALE JAK NA RAZIE ZAJĘTA JESTEM DZIEĆMI BO SĄ CHORE, KAROLCIA MA ZŁAMANA PRAWĄ RĘKE I MUSZE JĄ "OBSŁUGIWAĆ" A POZA TYM MA 4 LATA...BARTEK - NIECAŁE 3.
I JAK PISZE DEVOREEE W CZASIE POSTOJU - CIAŁO SIE UKŁADA, NO! JUŻ SIE NIE KARĆ W MYŚLACH, BO NIE MA TEGO ZŁEGO, COBY NA DOBRE NIE WYSZŁO!! PO KRÓTKIEJ PRZERWIE PRZYJDZIE CZAS NA WIĘKSZY ZAPAŁ I WIEKSZY SPADEK!MYŚLE, ŻE POGODA TROCHE NAS ZMOBILIZUJE DO TRZYMANIA DIETKI, Z RÓŻNYCH WZGLĘDÓW... A POZA TYM TRUSKAWECZKI BĘDA JUZ CAŁKIEM NIEDŁUGO...
POZDRAWIAM SERDECZNIE!!
-
Witaj córciu...
a tak, oczywiście dzisiaj 3 godziny byłam na rowerku...4 litery bolą jak nie wiem co i na twardym nie mogę siedzieć zostają mi tylko podusie.
rewleko piszesz, ze masz motywację wiesz czego chcesz to gdzie jest problem? W lodówce? a moze mniej będziesz tam zaglądać? jak tak robię. Zaglądam tylko wtedy gdy muszę. S. papusiu robi sobie sam więc ja nie muszę zaglądać nawet do kuchni.
Córciu....moze i psycholog Ci pomoże, ale wiem, że sama musisz chcieć nikt za Ciebie nie schudnie. Walcz......jesteś młoda d....nie to co ja. Ja mam już z górki i jeszcze coś próbuję a Ty dopiero życie zaczynasz i warto coś dla siebie zrobić. TERAZ, nie po 40, tylko teraz.
Wiesz zajerzyłam się na Ciebie i naprawdę musimy się spodkać i sobie nakopać bo to się na obydwóm się przyda...
Hejka
-
Witaj Sylwuniu
Myśle ,że teraz bedzie nam łatwiej chudnąc...bedzie cieplej a wtedy mniej sie chce jeść...,będą swieże warzywa....Moje ostatnie dni też nie były za specjalnie dietkowe,ale już sie podniosłam i dalej walcze...Czytałam wątek Devoree i jestem pod wrażeniem....
Buziaczki
-
Agiga - witaj cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Wiesz...mam dużo za soba, ale jeszcze więcej przed sobą mam nadzieję, że z córeczką to nic poważnego. Już się nie moge doczekać tego letniego jedzonka.
Agemo - cieszę się, że rowerkowałaś. A co do bólu pupy...z każdym dniem będzie mniej bolała...trening czyni mistrza Wiesz chyba nawet nie w lodówce leży problem. Chodzi o to, że to moje jedzenie nie ma ładu, ani składu. Jem byle co, byle jak. Co mi wpadnie w ręce. Brakuje mi regularności.
Mam nadzieję, że lekarz pozwoli mi wrócić do aqua aerobiku. To mi dawało powera. Siłę i chęć do walki, ale przede wszystkim odchudzało i pięknie wpływało na jedrność skóry. Wanilka i Limonka znalazły nowe miejsce i zachęcają mnie do działania
Masz rację jestem młoda i szkoda byłoby to stracić. Teraz skóra dużo wybacza. Łatwiej poddaje się odchudzaniu. Mamusia dlaczego się na mnie zajerzyłaś? To kiedy to spotkanko
Stello - mam nadzieję, że ładniejsza pogoda i warzywa na straganach zmotywują mnie to tego wysiłku, bo zła na siebie, ze tak sobie odpuszczam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki