Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

Sylwusiu - ucieszył mnie bardzo Twój post. Taką Cię właśnie znam - dążącą elegancko do obranego celu. Swoją drogą to myślę, że prezent w postaci dobrego kremu i zadbanie o siebie też pewnie bardzo pomogło. Człowiek od razu czuje się piękniejszy .

Pozdrawiam gorąco!

Brawo, brawo, brawo
Bardzo podobają mi się twoje przemyślenia. To szczególnie

Bardzo tego chcę. Nie ma dla mnie znaczenia ile to zajmie.

I podpisuję się pod tym.
To tez mi sie podoba

Muszę zwracać uwagę na to co zjadam, ile tego jest, a przede wszystkim, czy robię to z głodu, czy z głupoty.

I jeszcze to:

Kiedy dowiedziałam się, że jestem chora obiecałam sobie, że jeśli uda mi sie wyzdrowieć i u niknąć operacji - to już wszystko będzie możliwe. Wszystko uda mi się osiągnąć.

a tak wogóle to wszystko mi się podoba i napewno uda ci się osiągnąć swój cel

CZEŚĆ REWOLUCJO!!
NARESZCIE "CIĘ" ZOBACZYŁAM NA LIŚCIE, I TO JAK!! BARDZO MISIE SPODOBAŁY TWOJE PRZEMYŚLENIA, DAŁAS SOBIE WRESZCIE PRZYZWOLENIE NA TO, ŻE TO TAK NAPRWDE JUŻ! I ŻE JESTES GOTOWA, TAK MI SIE COS WYDAJE, ŻE MIAŁAŚ ZUPEŁNIE INNY "HAMULEC" A SKUTEK BYŁ W DIECIE. BO KAŻDY CZŁOWIEK CHCE, BYĆ BEZPIECZNY I CZERPAĆ PRZYJEMNOŚCI Z ŻYCIA, DAWAĆ DOBRO I JE OTRZYMYWAĆ - POD RÓZNYMI POSTACIAMI, A GDY ICH CZASEM BRAK - TO MY GRUBASY ZNAJDUJEMY SOBIE EKWIWALENT TYCH RÓŻNYCH BRAKÓW - JEDZENIE. USYPIAMY NIM NASZE SUMIENIE I CZUJNOŚĆ, CZUJEMY PRZYJEMNOŚĆ GDY JEMY, NIE JEMY Z GŁODU ALE ŻEBY CZUĆ PRZYJEMNOŚĆ /NAWET KRÓTKOTRWAŁĄ/ I TAK SOBIE ROŚNIEMY, ROŚNIEMY - W KOŃCU TO ZAUWAŻAMY - DLA POCIESZENIA JEMY - I TAK W KÓLKO, I CHODZI O TO ŻEBY TO WŁAŚNIE ZAUWAŻYC I ZACZĄĆ JEŚĆ MĄDRZE! TO NIE MÓJ WYMYSŁ ALE JAKIEGOŚ DOKTORA PSYCHOLOGA - CZYTAM KSIĄŻKĘ PT. "PSYCHOLOGIA ODCHUDZANIA" I TO BYŁ TAKI SKRÓT WŁAŚNIE Z NIEJ...
NIE PISZESZ CO TO ZA CHOROBA, Z KTÓRĄ TEŻ PROWADZISZ WALKĘ - ŻYCZĘ CI ŻEBYŚ JĄ POKONAŁA NA AMEN I JESZCZE ŻYCZĘ CI BARDZO MAŁEGO DZIDZIUSIA, KTÓREGO BARDZO PRAGNIESZ / GDZIES TO PRZECZYTAŁAM U CIEBIE - ?, ALE NIE BĘDĘ TEGO TERAZ SPRAWDZAĆ BO MOGĘ TAK SZYBKO NIE ODNALEŻĆ.../ NO I COŚ MI SIĘ WYDAJE, ŻE WSZYSTKIE CELE SĄ W ZASIĘGU TWOJEJ RĘKI TERAZ!!
DZIĘKUJĘ ZA WIZYTĘ I POZDRAWIAM!! TRZYMAM KCIUKI!!

Sylwio - super, że najgorsze chwile zwątpienia masz już za sobą, jesteś godna podziwu. Mówię serio. Ja waham się jeszcze czasem, czy aby na pewno wiem ku czemu zmierzam i czy dobrze to przemyślałam - chodzi mi o drogę do celu i ustrzeganie się przed błędami.
Ale najważniejsze nie poddawać się :P

Aqua aerobik był świetny, choć znacznie inny od tego, który obie (tzn. we trzy z Limonką) znamy. Opiszę go później na moim wątku.

Pozdrawiam gorąco!!!
Agni

Bardzo mi sie spodobały Twoje przemyślenia] Trzymam kciuki za ich powodzenie

Buziaczki

trzymam kciuki za Ciebie

Nio, wróciła nasza kochana Rewolucja! Jestem bardzo z Ciebie dumna, wiesz o tym prawda? Mocno Ci kibicuję i bardzo się cieszę, że poukładałaś swoje myśli. Wierzę głęboko, że teraz będzie Ci zdecydowanie łatwiej i lżej na duszy. Mocno Cię przytulam.

Oj Rewolucjo dojrzałaś do decyzji o zmianie swojego życia i teraz tylko od Ciebie wszystko zależy... I sądzę że już niedługo zobaczymy tego pozytywne efekty - w sensie wagowym... bo jak widać wewnętrznie już się odbudowałaś i poustawiałaś... i tak trzymaj...

Witaj Słonko!

Wszystko dokładnie przeczytałam w swoim wątku to, co do mnie napisałaś.
Prowadzę wybitnie siedzący tryb życia. W pracy 8 lub więcej godzin, a potam to mam tylko tyle ruchu ile potrzeba aby coś w domu zrobić.
Postanowiłam nie szaleć z ćswiczeniami, bo ostatnim razem skończyło się to potwornym bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Mam zamiar (i już byłam) chodzić na basen.
Zapisałam się nawet na aquaaerobić, ale jak przeczytałam nie jesteś jego zwolenniczką. Myślisz, że będzie mi za ciężko? Myślałam, że jak to jest w wodzie to będzie łatwiej, bo na taki zwykły (na sucho ) to się nie zapiszę, bo stawy wysiadły by mi już do końca.
Tak poza tym to chciałam Cię zapytać o zdrówko! Mam nadzieję, że wszystko jest ok!

Buziaki

pozdrawiam