Strona 233 z 342 PierwszyPierwszy ... 133 183 223 231 232 233 234 235 243 283 333 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,321 do 2,330 z 3412

Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

  1. #2321
    boksita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam serdecznie .Czytając Twój wątek uświadomiłam sobie że byłam u Ciebie okoła dnia ojca bo wtedy strasznie podobała mi sie Twoja walka z wafelkiem.
    Gratuluje konsekwencji i silnej woli ale Sylwie takie są bo moja siostra tez Sylwia ma zawsze duzo samozaparcia w sobie i dlatego napewno Ci się uda.
    Moja walka ze słodyczami niestety nie jest taka łatwa ale staram sie to wliczyć w kalorie i jakoś spalić .Upały sprzjają temu że nie jestem głodna ale mnie strasznie męczą tym bardziej rozumiem jak Ci ciężko w pracy bo ja ostatnio tez tylko pracuje i pracuje ale od poniedziałku tydzień wolnego mam nadzieję że nadrobie wszystkie zaległości na wątku no i w bieganiu.


    Serdecznie pozdrawiam.

  2. #2322
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rewolucja
    CO do wielkiego brzucha - wiem, że potrzeba dużo czasu i duuużżżooo ćwiczeń, żeby się jej pozbyć. A u ciebie przy jakiej wadze brzuch się zmniejszał? Pamiętasz może? Jem bardzo duzo owoców
    Widzisz, ja w kwestiach "brzusznych" należę do kasty zdecydowanie uprzywilejowanej, tzn. u mnie brzuch schudł w pierwszej kolejności i teraz jest juz zupełnie płaski. Ba! tak poniżej 90 kg już miałam całkiem ciekawie zarysowaną talię Takie zalety bycia typową "gruszką". Za to u mnie punktami newralgicznymi są zadek, biodra i łydki, więc teraz na nich muszę skupić całą swoją energię.

    Strasznie mnie ucieszyło to, co napisałaś o zmianie wystroju Twojej lodówki - to naprawdę świetna wróżba na przyszłość, bo to znaczy, że już i świadomie i podświadomie wybierasz to, co jest dla Ciebie dobre.
    Co do soków? Nie mam niestety uniwersalnej rady, bo sama raczej ich nie lubię. A próbowałaś herbatki owocowe? Sama pijam rewelacyjną herbatkę malinową Herbapolu, która ma same zalety: bardzo konkretny, wyraźny smak i tylko 2 kcal za torebkę. Może to będzie jakiś sposób?

    pozdrawiam!

  3. #2323
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Moc ogromniastych buziaczków dla Ciebie

  4. #2324
    Awatar Stella9
    Stella9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    71

    Domyślnie

    Hej Sylwuś
    Moją zmora są uda.... Wiem,że muszę zacząć ćwiczyć
    Mam duże chęci teraz tylko to zrealizować
    Buziaczki

  5. #2325
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Siostra a gdzie Ty?
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  6. #2326
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Rewelko, od razu mi się buziolec wczoraj usmiechał od ucha do ucha jak tylko usłyszałam Twój głos, i nawet cały dzień spoędzony w prackowym nastroju potrafiłaś rozproszyć. :P jestem szalenie ciekawa, ile pokaże Ci waga, ale nie pytam, nie pytam... Co do soków, to napiszę Ci, że ja je wręcz uwielbiam, mnóstwo ich zawsze piłam i to bez rozcieńczania. Przez pewien okres, jak podjęłam się reaktywowanej dietki, to nawet wtedy pozwalałam sobie na nie w ramach lub czasami poza limitem. Jednak teraz udaje mi się bez nich żyć, właśnie dzięki owocowym herbatkom. A tak poza tym uważam, że te kartonowe soki działają na nas jak narkotyk, coś tam muszą do nich, jak do koli, dodawać, że człowiek robi się od nich tak uzależniony. Jesli chcesz z nich zrezygnować, to już po pięciu, sześciu dniach można się od nich uniezależnić, a dwa tygodnie bez nich spokojnie wystarczą, aby potem już po nie nie sięgać. Lepiej teraz nastaw się na świeże owoce, odzwyczaisz się też od tego złego cukru. Mozna tego dokonać, można, choć z pewnością nie jest łatwo. A z brzucholcami to pewnie będziemy się jeszcze przez dłuższy czas borować, w końcu jabłuszka tak mają. Trzymaj się dzielnie i cieszę się, że masz już ten paskudny prackowy tydzień za sobą. Brakuje Twoich wpisków na forum jak diabli. Buziolce! :P

    Tak bardzo się cieszę, że będę mogła Cię chuderlaku przytulić. :P

  7. #2327
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Dzieki Sylwuś za pamięć
    brakuje mi twojego dobrego humoru i roześmianej buźki
    Jest tylko jeden moment kiedy bym miala problem znosić twoje zarty - szpital ale mi wtedy ból sprawiało jak się śmiałam co skrzętnie wykorzystała moja kuzynka i rozsmieszyła mnie do łez (te łzy to tez po części z bólu były).
    Ale efekt był znakomity - mięśnie brzucha się rozruszały i potem już było ok

    Cieszę się na spotkanko

    Buziaki!!!!
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  8. #2328
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Dietkuję dzielnie. Mam nadzieję, że wreszcie doczekam się efektów. Coraz częściej spoglądam w stronę wagi. Mam chętkę, żeby ją wyciągną i sprawdzić. Jeszcze się zastanowię.
    Chcę wrócić do ćwiczeń. Jakoś się nie mogę zebrać...chyba dlatego, że jest tak gorąco. wracam do domu po pracy i mam tylko ochotę na prysznic. Właśnie skończyła się przerwa techniczna na moim basenie więc mam motywację, żeby skoczyć do wody. Pływanie zawsze daje mi tyle radości

    Co do mojej lodówki...ta metamorfoza jest troszkę uciążliwa, bo jeśli mój Misiek ma na coś ochotę to musi lecieć do sklepu, żeby to kupić, bo w lodówce nie znajdzie Najtrudniej jest w weekendy, ale jakoś dajemy radę. On wie, że to mi pomaga i rozumiem to. Wspiera mnie, a to daje mi siłę.

    Przepraszam, że was zaniedbuję i zaglądam tu tak mało, ale mam dużo pracy. Kiedy wrócę nie mam już siły, a w ciągu dnia nie zawsze mogę się oderwać.

    Emkr -
    ja zawsze o Tobie pamiętam. A dobrego humoru mi ostatnio nie brakuje. Nie chcę stracić tej pozytywnej części siebie wraz z kilogramami, które spadają.

    Belluś - myślę, że za dużo mi przypisujesz. Co do doków, to powoli je odstawiam. Piję coraz mniej. Soki to dla mnie namiastka słodyczy od półtora miesiąca nie zjadłam nic słodkiego ( po za sorbetem owocowym ) To dla mnie duże osiągnięcie, bo ja jestem uzależniona od słodyczy Belluś ja chuderlak Jeszcze długo nie...ale Ty to juz malutka Bella jesteś

    Animko -
    ja głównie w pracy...niestety...opie...cię tylko wtedy kiedy głupoty wypisujesz

    Stelluś - cieszę się, że masz już swojego nick. Bierz się za ćwiczenia. Wiesz, że warto...

    Lunko - cieszę się, że do mnie zaglądasz...dziękuję....

    Hybris - jak ja Ci zazdroszczę tego płaskiego brzucha. Jak mi się on marzy...mam nadzieję,że chociaż zmaleje, bo o zupełnie płaskim brzuchu nie marzę nawet Sama się zdziwiłam zawartością mojej lodówki. Przyszła do mnie koleżanka i zaproponowałam jej sałatkę ze szpinaku. Zrobiła takie oczy jakbym jej wodorosty zaproponowała. Ja po prostu nie miałam nic "normalnego". Stwierdziła, że zupełnie oszalałam z tą dietą.Ja jednak się ciesze, że jem zdrowo.

    Boksita -
    wafelki mnie nie kuszą juz zupełnie. Mogą stać obok i nie kuszą. Owszem wszystkie Sylwie to fajne dziewczyny

    Agulko -
    mam nadzieję, że znalazłaś motywację i wrócisz do dietkowania.Trzymam za Ciebie kciuki.

    Agnimi -
    dziękuję za odwiedzinki.

    Triskell - mam nadzieję, że w grudniu to ja będę jakoś normalnie wyglądał i Cię nie wystraszę swoją osoba. Bo na spotkaniu z Tobą będę na bank. Kefir odpada - nie przejdzie mi przez gardło. Staram się pić czerwoną herbatę.Może to pomoże...

    Devoree - życzę dużo zdrówka. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do siebie

    Peszymistin -
    ja mam nadzieję, że to nie jest jakaś zależność z tym woreczkiem. Ja do swojego jestem mocno przywiązana i bez walki nie oddam

    Hindi - mój Misiek tez protestował, ale zrozumiał wreszcie, że tak jest mi łatwiej. Gratuluje grzecznego weekendu.

    PannnoMłoda - owszem zmienił mi się sposób myślenia. Nie było to łatwe. Oczywiście, że wygramy naszą walkę...

    Buttermilk - waga się do mnie uśmiech z szafy, ale cały czas się zastanawiam. Co do soków właśnie to, że kradną kalorie jest dla mnie motywacją, żeby je porzucić.,

    Takija -
    dziękuję za odwiedziny i życzę powodzenia.



    Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska






    [/url]
    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  9. #2329
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Rewelko, ciesze sie ze w koncu znalazlas chwilke na swoj watek
    Mam nadzieje ze w koncu wyjmiesz wage i przekonasz sie ze po tak dzielnym trzymaniu wagi musi byc duzo mniej, nie ma wyjscia! A ten suwaczek to tylko Cie straszy
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  10. #2330
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    No... jesteś
    Jeju ,aż tyle wytrzymałaś bez wagi? Twarda jesteś! Na basenik też bym chętnie pobiegała , a już w Twoim towarzystwie to
    Buziaki!
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •