-
Hi Rewolucja, co ma wisieć nie utonie, więc z pewnością nadrobimy dzisiejszą stratę. Nadal jestem wściekła jak diabli, ale sama wiesz, że czasami się po prostu nie da inaczej. Dziś zrobię z siebie maszynę prackową, musze się uporać z tym wszystkim jak najszybciej. Zasiałaś ziarno ciekawości niespodziankowej w mojej głowie i teraz zaczyna mi się chcieć jeszcze bardziej. :P A z brzuszkami, to jeszcze trochę, jeszcze troszkę pracy - a basen z pewnością przyniesie spodziewane efekty. :P Ucałuj wszystkie dziewczyny ode mnie i porządnie wyściskaj. :P
-
Witam.Gratuluje dietkowania trzymam kciuczki za dalsze kilogramki ja pozbyłam sie wagi z domu bo pewnie ważyłabym sie codziennie i wkurzała .Waga stoi u mojej tesciowej i na początku sierpnia napewno sie zważę .Zobaczymy jaki bedzie efekt po powrocie do regularnego biegania i graniu w tenisa ziemnego .Chociaż wczoraj przesadziłam i po 3 godzinach grania i i 40 mninutach bardzo szybkiego marszu moja noga wysiadła i nie wiem jak jutro będzie z bieganiem bo dzisiaj niestety odpusciłam sobie bo musiałam jakos dotrzec do pracy a tutaj tez musze od czasu do czasu chodzić .
Pozdrawiam serdecznie życzę miłego weekendu.
-
Witaj Sylwuś!
Dzięki za wczorajsze naładowanie pozytywną energią Od razu dziś inaczej patrze na wszystko i nawet zmiana opatrunku mniej bolala niz zwykle
Dziś wybywam do teściów i wracamw poniedziałek. niby na miejscu jest necik ale pewnie szwagier i mężuś bedą okupowac
teściowa też już wczoraj dopytywała co mogę jesc wiec mam nadzieje ze waga pojdzie w dobra strone, no ew. postoi w miejscu choc wolalabym zeby ciutke spadla.
Zycze udanego weekendu i przesyłam buziaki. Energii chyba nie trzeba bo jestes istnym wulkanem - takim co rozrzuca te pozytywne fluidki dookola siebie
-
Sylwio życze miłego weekendu i dziekuje za te kilka chwil spędzonych na gg
-
Sylwuś, dziękuję za wczorajsze wspaniałe spotkanko
buziaki wysyłam
-
Hi Rewelko, dziękuję za wiadomość! :P
-
]Rewolucjo Droga, wszystkich odwiedzasz, a Twój watek się zapodział aż na 5 stronę... Hoooop do góry
Podziwiam wstrzemięźliwość wagową! Ja byłam w stanie ją zachować, dopóki nie kupiłam dokładnej czyli elektronicznej wagi. Inna sprawa, że wolę trzymać rękę na pulsie i bezpośrednio reagować na to, co szanowny kolega przewód pokarmowy wyprawia
Podoba mi się, jak opisałaś reakcję koleżanki na propozycję sałatki A z drugiej strony to też zastanawiające - jak wiele osób nie wie, czy nie chce wiedzieć, jak właściwie człowiek powinien się odżywiac i czego do normalnego funkcjonowania potrzebuje... Tym bardziej podoba mi się dieta Twoja, Devoree czy moja - bo tego właśnie nas uczy.
Wczoraj miałam na ten temat dyskusję ideologiczną z facetem mojej szwagierki, który zaczął mnie usilnie namawiać (po co? na co? skąd??) żebym zrobiła przerwę w odchudzaniu, bo mi to na pewno na zdrowie nie wyjdzie. Więc spokojnie acz stanowczo udowodniłam mu, że ja na mojej rzekomo mającej mnie zabić diecie jem zdrowiej, ciekawiej i smaczniej niż on - odżywiający się "normalnie". A swoją drogą ciekawe, skąd te stereotypy, że każda dieta musi być głodówką, która na pewno odbije się negatywnie na zdrowiu...
Eh, chyba Ci watek bzdurami zaśmiecam - trzymaj się ciepło, dzielna kobieto!
-
Sylwuś, wpadam do Ciebie tak tylko ekspresowo, bo z kafejki netowej... zostawiam pozdrowionka i buziaki
-
Weekend był dietkowy. Jedyny minus to mój brzuch. Jest wielki jak balon Czuję się napompowana. Strasznie mi z tym źle. W niedzielę były tylko dwa posiłki. Kiepsko się czułam, a do tego ten upał Wiem, że to zły pomysł, ale nie mogłam nic w siebie wmusić.
Dziś już troszkę lepiej. Zjadłam śniadanie, ale nadal czuję się jakaś nadmuchana. Myślę, że to wina @ który zbliża się wielkimi krokami.
Mój basenik już jest czynny wiec koniec odkładania "na później". Nie mogę chodzić na siłownię, bo się troszkę boje w taki upał, ale basen to co innego. Już się nie mogę doczekać. Ja chyba nigdy się nie zmienię. Zawsze będę kochała pływać
Z dobrych wiadomości. Odstawiłam soki tzn. nie tak całkowicie piję jedną małą szklankę dziennie - oczywiście rozcieńczony wodą To taka namiastka słodyczy
W piątek spotkałam się z kilkoma forumkami z warszawy. Było oczywiście fantastycznie
Uśmiałyśmy jak zwykle. Już mi chodzi po głowie jakiś większy złot nawróconych grubasków.
Fajnie byłoby się spotkać w duuużym gronie.
Buziaki dla wszystkich...
Hybris - odwiedzam zaprzyjaźnione watki, bo nie chcę o nikim zapomnieć. U siebie też oczywiście coś skrobnę. Robię to na raty, bo mam sporo pracy. Jeśli chodzi o wagę...na mnie źle działają wahnięcia wagi. spadki sa bardzo miłe, ale wzrosty już mniej. Niestety u mnie przed @ waga często pokazuje więcej mimo grzecznego dietkowania. Nie chcę się zniechęcać. Wiem,że waga spadła, bo widze to po spodniach i centymetrach. Oczywiście wyciągnę wreszcie wagę i mam nadzieję, że będę miała miłą niespodziankę. A kiedy to będzie...nie wiem. Ja też się spotykam z tym, że ludzie myślą, że ja się głodzę, nic nie jem. Przecież tak nie jest. Jem częściej niź inni. Jem zdrowo, kolorowo, aromatycznie. To nie znaczy, że źle. Źle jedzą Ci, którzy na lancz zjadają hamburgery,a na kolację 10 kanapek. Myślę, że ludzie zazdroszczą nam tego, że nauczyliśmy się jeść zdrowo, a oni wciąż robią ze swojego brzucha śmietnik. A ty nie zaśmiecasz mi wątku. Pisz jak tylko i o czym tylko masz ochotę
Belluś - ciesze się, że weekend był taki aktywny i miły Oczywiście, że nadrobimy stratę. I nagadamy się za wszystkie czasy. Dziewczyny wyściskane i ucałowane
Bike - jak super widzieć Cię na forum Dziękuję za spotkanie
Lunko -dzięuję, że o mnie pamiętasz
Emkr - ciesze się, że spotkanko tak dobrze na Ciebie podziałało. Ja wulkanem...tak to jeszcze nikt o mnie nie mówił
Boksita - gratuluje tych ćwiczeń. Podziwiam tyle wysiłku w taki upał
Animko - sama się sobie dziwię, że jeszcze waga mnie nie skusiła, ale wyjmę ją wreszcie...a kiedy to sie zobaczy...
Buttermilk - ten suwaczek to dla mnie taki kop motywacyjny, żeby go wreszcie zamienić na dwócyfrowy Bardzo bym chciała...
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
[/i]
-
no , no basenik .. to co tygryski najbardziej lubia ]:-> Ja narazie nie mam fuduszy na te rozrywke .. ale w Hiszpanii mam w planach zaliczyc codziennie basen i morzeee
Nie przesadzajmy soki sa zdrowe najlepiej wlasnorecznie wyciskane .. witaminki etc :]
zycze powodzenia i wytrwalosci w dalszej dordze;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki