Miłego dnia
Miłego dnia
Hi rewolucjo, nie zapomnimy o Tobie! Napisz nam, jak tam idzie Ci ćwiczonkowanie? Buziolce podsyłam kochana rewolucyjna kobieto. :P
Dziękuję wam za ciepłe słowa. To strasznie miłe, że wierzycie we mnie. Ja też staram się myśleć pozytywnie...ale...wczoraj miałam wpadkę. Pierwszą od dawna...zjadłam małą miseczkę rosołu drobiowego z makaronem Wstyd mi strasznie,bo byłam badzo dzielna do wczoraj. Nawet na tort urodzinowy koleżanki się nie skusiłam w zeszłym tygodniu, a wczoraj taka wtopa
Po za tym dzień był dietkowy - nie grzeszyłam więcej Byłam na długim spacerze...było tak fajnie - jesiennie. Pod nogami szumiały liście, zbierałam kasztany i rozmyślałam...Byłam sama ze sobą i było mi z tym dobrze. Nawet nie wiem kiedy mineły trzy godziny
Staram się ukłądać swoje sprawy. Myślę, że powoli mi się to udaje. Wiem, że są rzeczy, których nie da się zmienieć i takie które zależą tylko od nas Bałam się, że jesień wpędzi mnie w depresję, ale stało się inaczej...i cieszę się z tego.
Dziś robiłam badania. Wyniki będą w poniedziałek. Zobaczymy co powie lekarz. Mam nadzieję, że nie każe mi przestać się odchudzać Wpadłam już w taki rytm, że szkoda byłoby to zaprzepaścić
Jeśli chodzi o wczorajsze ćwiczenia:
120 brzuszków
120 półprzysiadów
80 podniesień prawą ręką ( ciężarek 1,5 kilogramowy )
80 podniesień lewą ręka
20 minut ćwiczeń rozciągających.
Zawziełam się wczoraj. To przez te wyrzuty sumienia po rosołku Przyznam się szczerze, że po tych ćwiczeniach byłam wykończona ale zadowolona
Lunko - jak byłam chora to nawet chodzić nie miałam siły - tak bardzo mnie rozłożyło
Triskell - ćwicznia całkiem dobrze, ale nie mam siły Słaba kondycja A może za mało kalorii na taki wysiłek
Ajaka - dziękuję za odwiedzinki.
Kasiakasz - sporo już przeszłam, ale bardzo daleka droga przede mną. Mam nadzieję, że się uda.
Agnimi - Ja też Ci życzę miłego dnia.
Bello - Bardzo się cieszę, że nie zapominacie o mnie. Mi czasami brakuje czasu, żeby coś napisać, ale czytam i jestem z wami.
Ajoanno - Wczoraj tak się zmobilizowałam, że dziś to czuję. Ramiona mnie bolą.
Ściskam was mocno
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Rewolucjo myślę że taką ilością ćwiczeń spaliłaś ten rosołek. A może dobrze że go zkjadłaś skoro takiej mobilizacji po nim dostałąś?
Mała miseczka rosołu to nie jest aż tak źle Rozgrzeszamy
Rewolucjo a ja uważam, że nie ma za co Ciebie rozgrzeszać. Rosołek to nie jest straszna rzecz, a w dodatku drobiowy. To bardzo zdrowa potrwa i raz na jakiś czas zjedzona nie powoduje tragedii. Chyba, ze twoja dieta zakłada nie jedzenie makaronów, no to wtedy rzeczywiście jakieś odstępstwo. Ale nic strasznego.
trzymam kciuki za wyniki badań.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Hi Rewolucjo, ten rosołek to był dobry wybór (a mogłaś go łatwo zastąpić słodyczami). Pewnie, że nie można go za często, ale przecież rosół też ma bardzo dużo wartości odżywczych, a skoro tak bardzo się na niego rzuciłaś, to znaczy, że organizm go potrzebował. No a ćwiczonka tylko przyspieszyły spalanie jego kaloryczności. za tort z pewnością dostałabyś od nas wpierdusy, ale rosołek był tylko jednym z posiłków z kategorii mniej dietkowych, ale potrzebnych od czasu do czasu.
Buziolce podsyłam ogromniaste. :P
Rewolucjo. Na pewno smakował ci rosołek
Za cwiczonak BRAWA
Badź spokojna, na pewno dosuniemy się na suwaczku i nie tylko do celu
:P
oj tam rosół to nic strasznego a makaron w małych ilościach też nikomu nie zaszkodził jeszcze(przecież sa diety oparte na makaronie ), więc moim zdaniem tez nie ma cię nawet z czego rozgrzeszać obyśmy wszystkie miały tylko takie grzeszki na sumieniu
a powiedz mi kochana gdzie ty chodzisz na te spacery jesli to nie tajemnica
Zakładki