Wątek: "Brzuszek burczy, bo się kurczy..."

na pierwszy rzut oka wyglada dobrze a ten sok to wyciskany czy kupny

pewnie mojego komplementu lubemu nie powtórzyłaś :P

Flakonko - sok wyciskany - ten z kartonu jest mało wartościowy. W sytuacjach kiedy nie będę mogła wypić soku, zamienie go na wodę lub herbatę.
Owszem powtórzyłam. Ostatnio przez te wasze komplementy chodzi dumny jak paw

Kozaczki... mhmm ... rozmarzyć się można A moda taka nieprzyjazna... I to nie tylko dla nas, XXL-ek, widziałam w sklepach, jak szczupłe dziewczyny miały kłopoty z dopięciem suwaczków. Szczupła łydka, wąstka stopa, a najlepiej w ogóle ważyć 40 kilo

Sylwuś, pozwolę sobie skopiować twoje pomysły na odchudzanie, tym bardziej że i gaga już na nie rzuciła okiem U mnie też waga dłuugo stała w miejscu, nawet nieco wzrosła, choć to akurat nie bez mojej winy - zaczęłam jeść więcej, dość chaotycznie, łapczywie i na efekty nie trzeba było długo czekać. A obie wiemy, jak kapryśny jest metabolizm przy chorobach tarczycy i jak trudno go zmusić do pracy... Co prawda takich dokładnych rozpisek robić nie będę. Są dla mnie ograniczeniem i przymuszeniem, a chociaż rozsądne i wiele mądrych osób poleca jako ułatwienie w trzymaniu diety, właściwego jedzenia, u mnie skutkują czymś całkowicie odmiennym. Ale ogólne wytyczne idealne i choć niby je znamy, dobrze sobie na nowo przypomnieć

Pozdrawiam cieplutko...

Sylwia za dużo komplementów to swojemu nie przekazuj, bo się chłopak zepsuje

A z kozaczkami mam problem, mogę nosić tylko takie botki za kostkę, bo przez łydkę długie skubane nie przechodzą, chociaż w tym roku jeszcze nie sprawdzałam w sklepach, nie mam kasy więc wolę nie kusić oka, łydka trochę schudła ale pewnie i tak by nie przeszły.

na mnie prz 60 kilogramach też zadne kozaki nie wchodziły wiec chyba musze się pogodzić ze to buty nie dla mnie

a ja tez chce zdjecie

Witaj Sylwuniu-życzę miłego weekendu

Bardzo podoba mi się Twój plan,a i śniadanka są w porządku Trzymaj się tego,a w przyszłym roku luby na pewno będzie nosil Cię na rękach

Sylwuś, pozdrawiam

cześć Sylwuś,

ja tylko mam nadzieje, ze Leszkowi woda sodowa nie uderzy do główki od tylu komplementów?

Trzymajcie sie cieplutko, ucałuj go od siebie i od nas,

pewnie na dłuższą wizytke bedę miała czas dopiero w poniedziałek,
ale zawsze ciepło myśle o Tobie.

Papatki

Miłego wekendu!
Buziaki ciepełkowe!