WItam w niedzielę
Rodzinne śniadanie udało się przetrwać dietkowo tylko, że potem była wizyta u babci, ale nawet nie było źle ...kilka krakersów i 4 malutkie czekoladki ( przysięgam że tylko tyle ) chyba za bardzo mi nie zaszkodzi. Właśnie sprawdziłam, że jeden krakers ma 14 kcal, więc spoko gorzej z tymi czekoladkami, ale babcia mnie męczyła żebym wzieła jedną, a potem już sama doszłam do 4 .
Wczoraj nie udało mi się dobić do 1000, było chyba z 910...
ogólnie mam dobry humor , więc nawet ta wpadka mnie nie przybiła ...
Na obiadek już grzecznie gotowana pierś z kurczaczka i surówka
I to finito z jedzonkiem na dzisiaj
Cauchy co to tego, że robią je na lalki barbie, niektóre wyglądają wątpliwie ładnie to się zgadzam, także z tym, ż enie wiadomo co potem z nimi, może sa jakieś komplikacje po tych szybkich zabiegach. Mi głównie chodziło o to, że te kilka czy kilkanaście kg mniej, ćwiczenia, dieta, makijaż i ciuchy robią z człowiekiem że można stać sie kimś zupełnie innym zewnątrz...
Kończę, czekając na księcia na biało-czarnym rumaku
Miłej niedzielki
Zakładki