pozdrawiam cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrawiam cieplutko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Jeja! Foczka!!!
Taaaaaaaaaaaaaaaakie gratulacje!!!!!!!!
Schudlas cudnie!!!
Na aktualnym zdjeciu widac, ze dalej kilogramy sa do zrzucenia ale qrka wodna! Masz talie i ramiona takie chude i brzuch a nie brzuszyszko!!!! Zazdroszcze az tej zmiany w wygladzie! Super!!!! Wyglada jakbys zrzucila duzo wiecei niz 10 kg. I taka sie "ubita" wydajesz. Nie taka "rozlana".
Zwiszcze z calych sil i bede cwiczyc jeszcze wiecej bo jak widac to daje fantastyczne efekty! Zmotywowalas mnie chyba bardziej nizmoja pierwszadych zrzucona ( ktora notabene tak pieknie mnie nie poprawila, nadal sie leje przez palce )
Pozdrawiam i jeszcze raz gratulacj! Tak trzymaj!!!!!!!
witaj Foczko...
Życzę milego weekendu...i zeby kalendarzowy pierwszy dzien wiosny byl prawdziwym jej poczatkiem
Pozdrawiam!
i tym razem ja przynosze troche wiosny
Ostatnie 2 dni byly koszmarne Kot jest chory i lezemy przed TV to mnie zabije bo za dzuo jem. Musze sie zebrac w sobie. Szkoda ze nie stac mnei teraz na Gazellke, bym wsio spalila w domu. Najblizsza siłownia niestety dopiero w poniedzilek a w piatek nie bylam chlip..
A ja mam wrażenie że Tobie Foczko wszystko się uda. Czytałam kilka Twoich postów, a może nawet kilkanaście i sądze, że komu jak komu ale Tobie uda się wszystko czego tylko mocno chcesz Fajnie ze masz wsparcie, bo to bardzo ważne Mój mąż też nie przepada za kościstymi kobietami ale ja założyłam sobie 57, tylko ze ja jestem niska 160. Najwyżej jak przesadzę to maz powie stop i przestanę Zakładam, że na zdjeciu to Wy razem slicznie razem wyglądacie tyle w Was ciepła . No i to własnie mój powitalny pościk. Będę trzymała kciuki za Twoje dalsze sukcesy.
Uda się uda - tylko już tak nie myśl więcej bo nastawisz się tak a po co! Kopniaka!
Walczymy razem tak?????
Miłej niedzieli!
Foczko ja tez w tym tygodniu mialam zalamanie i myslalam,ze moja dieta wziela w łeb.Wczoraj wzielam sie w garsc i o dziwo udalo sie!!!Trzeba wierzyc w siebie.Pierwszy raz udalo mi sie wrocic do diety po jej zaprzestaniu.Komu jak komu,ale Tobie na pewno sie uda.W chwilach zwatpienia zastanow sie-chcesz miec 5ciosekundowa przyjemnosc z jedzenia,czy chcesz byc szczupla( czytaj szczesliwa).Trzymam kciuki za twoja wytrwalosc w postanowieniu Milej niedzieli :P
Zakładki