Buttuś, to zostaje Ci już ta ciągle mniejsza i mniejsza cząstka do pokonania. BRAWO i serdeczne GRATULACJE!!!
GRATULACJE GRATULACJE
TRALLLALLLLALLLLLAAAAAAA
BARDZO SIĘ CIESZĘ I ŻYCZĘ DALSZEGO CIAGU DIETKOWYCH SUKCESÓW
Buziaki H
czy ty zaglądasz do siebie
buziaczki:**
Czesc Laseczki i Przystojniaku
Przychodze ci ja wczoraj do domu a tu cicho, ciemno, ucieszona natychmiast siadam do komputera by wykorzystac okazje .... i w tym momencie wylaczyli prad
Przesiedzialam tak ponad godzine sama w samotnosci rozmyslajac ile moglabym osob odwiedzic, ile postow napisac, zdjecia z aparatu posciagac!
Nie wiem o ktorej wlaczyli swiatlo bo poszlam spac. A wiec takze z cwiczen nici (no bo ani DVD wlaczyc ani sie wykapac) i z obiadu nici (bo wszystko na prad), zjadlam tylko miske platkow z mlekiem.
Poza tym dietka OK, woda tez.
Agulko, dziekuje! wydaje mi sie jednak ze z ta druga polowka bedzie ciezej niz z pierwsza, waga juz nie bedzie tak ladnie spadac jak na poczatku. Ja jednak nigdzie sie nie spiesze, powoli sobie chudne i jest mi dobrze
Animko, Takijko, moze nie z gorki, ale tak po prostej bede sobie szla
Trini, tez mam taka nadzieje, zwlaszcza ze w talii ubyl mi kolejny centrymetr kupie dzis sliwki suszone, mam nadzieje ze troszke mnie pogonia. Nigdy nie mialam takich problemow jak teraz, a przeciez znaczaco nie zmienilam nic w swojej diecie!
Z Panem W. sie rozstalam bo strasznie bolala mnie glowa. Cwicze za to z Tamylee "chce miec taki brzuch" i tam jest kilka weiderowskich cwiczen. Gdybym byla bardziej systematyczna mialabym lepszy brzuch ale i tak robi sie niezly Zdjec portowych niestety jeszcze nie sciagnelam z aparatu, natomiast wrzucilam pare fotek na str. 100, tez z plazy.
Bianco, Twoje dokonania tez sa niemale i mozesz byc dumna takze z siebie!
Lunko, dziekuje bardzo
Daniku, wlasnie najgorsze jest aby sie zachcialo chciec a potem to juz latwizna
Jesli chodzi o moje zle samopoczucie po cwiczeniach to Rewelka ma chyba racje, to musza tyc toksyny wydzielane w czasie wysilku fizycznego!
Kardloz, w Twoim przypadku to jestem calkowicie spokojna i wiem ze nastapi to juz lada chwila! :P
Pinosku, moge z czystym sumieniem powiedziec ze teraz jestem duzo duzo duzo szczesliwsza niz 20 kg temu. Wlasnie myslalam o tym dzis rano stojac na przystanku w strugach deszczu i robiac maly bilansik. 20 kg temu stalabym tam i plakala w duszy nad soba. Teraz jest mi zdecydowanie lepiej, nie tylko dlatego ze zmienilam sie fizycznie ale przede wszystkim psychicznie - w czym utrata kilogramow bardzo mi pomogla!
Balbinko, a wiesz ze mi tez bylo czasem wstyd? Dlatego nigdy nie kupowalam slodyczy w sklepach z obsluga, tylko w samach, i - bossssze, alez jestem durna! - wybieralam kasy przy ktorych siedzialy pulchniutkie kasjerki, z nadzieja ze one zrozumieja moj nalog...
Halwaya, ja omijam slodycze WW z daleka, skusilam sie kiedys na jogurt i byl obrzydliwy. A slodycze to wcale tak malo kalorii nie maja, moze ktos kto liczy punkty WW moze sobie je jakos wkomponowac w menu, mnie szkoda limitu!
Cola, i zolw dojdzie kiedys na mete! A im wolniej tym skuteczniej - tak przynajmniej sobie wmawiam
Tagottko, no Tobie sie juz moze stabilizowac, ja bym wolala jeszcze troszke zrzucic Nie upieram sie przy tych 65 kg ale tak jeszcze przynajmniej z dyszke chcialabym stracic, wtedy sie moge stabilizowac
Liqierku kochany, pewnie ze i Tobie sie udzieli, jak bedziesz czytac forum to w koncu polkniesz bakcyla i dalej pojdzie juz gladko. Tylko nie znikaj nam...
Hindi, polamana jestes? widzisz, jeszcze nie dotarlam do Ciebie, od poniedzialku nie moge sie odrobic!
Pamietaj, ze ja w Ciebie wierze! jestem pewna ze w koncu zaskoczysz na wlasciwe tory, szkoda by bylo tego co juz osiagnelas...
Korni, ja jestem, ale czasem najpierw wpadam w odwiedziny do Was Na swoj watek brakuje mi czasu! Co do produktow light to masz racje, nie kupuje ich dlatego ze maja napis light, wczesniej porownuje wartosc kaloryczna z "normalnymi", zwlaszcza slodycze light sa zwodne, kalorii maja zwykle tyle samo!
Sissku kochana, dobrze Cie widziec! szkoda ze tak malutko i krociutko...
Rewelko, to bardzo logiczne wytlumaczenie! W zasadzie nigdy nie uprawialam sportu, jedynie podczas poprzedniego odchudzania 3 lata temu cwiczylam - codziennie rower, 2 x w tygodniu aerobik i step, 1 x w tygodniu basen - i nic mi nie dokuczalo. Fakt faktem ze pilam jak smok, a teraz nie pije nic podczas cwiczen ani po nich, mysle ze w tym tkwi cala tajemnica! Dziekuje za analize, teraz bede miec przy sobie butelke wody!
Mag, ciesze sie ze juz jestes! Oczywiscie do Ciebie jeszcze nie dotarlam, ide sobie od gory watkow, i ide, i ide... ale dotre, moze nawet dzisiaj!
Nando, taniec to najlepszy ruch! i jaki przyjemny! zachecam!
Glimku, ciesze sie ze sie dobrze wybawilas i poruszalas!
A rybke chetnie bym Ci przeslala ale boje sie ze by nie doszla w swej pierwszej swiezosci
Jeju, ale sie rozpisalam! Teraz troszke popracuje i przyjde do Was sprawdzic czy jestescie grzeczne (grzeczni)
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Witaj
Gratuluje samozaparcia w cwiczeniach.Ja niestety jestem straszny leniuch.Gdy mam chwile ktora moge poswiecic na cwiczenia ,to wynajduje sto innych zajec.jedyny moj ruch to 2-3 przystanki na piechotke do pracy.Praca tez niestety mocno siedzaca Waga stoi jak zaczarowana a raczej jak zacieta na tych samych cyferkach.Staram sie jednak i nie odpuszczam.Zobaczymy kto pierwszy sie podda
Pozdrawiam
no to chyba wymówka ja rano jak robiłam 6W to najlepiej mi się robiło po ciemku, raz D. mnie przez przypadek o mało co nie zadeptałtakze z cwiczen nici
plis, zaczynaj od siebie, bo ja nie wiem co się u ciebie dzieje, i umieram każdego ranka z ciekawości
a co do tych light to słyszałam że musza mieć o ileś % obniżony cuier lub tłuszcz żeby być light i wcale właśnie na kalorie to się nie musi przełożyć...więc lepiej sprawdzać
buziaczki
siedząca przy serku wiejskim light korni
Maślaneczko, pewnie że pomału to skuteczniej...
Co do kupowania słodyczy, czy jedzeni - mnie nawet wstyd nie hamuje, bo mówię sobie w myslach "a wara Wam ode mnie"...
tylko czy to na pewno dobrze?
Mam nadzieję, że też relatywnie wkrótce będę świętować półmetek...
No Buttuś nareszcie odwiedziłaś swój wątek
Ja poporszę tą rybkę, dziś jestem tak głodna że zjadłąbym nawet nieświeżą
Wiesz ja podczas dietkowania mam rowniez problemy z kibelkiem ,ale mam juz na nie rade,jem duzo pumpernikier chlebka
Buttus - dziekuje Ci za stale wspieranie mnie w mojej ciezkiej walce z sama soba i jedzeniem. Szczegolnie dzis kiedy mam kryzys, takie wsparcie odgrywa ogromna role. Wrocilam ze spacerku, poczytalam wasze slowa i nabralam ochoty na rowerek i przeszla mi ochota na jedzenie
pozdrawiam Cie serdecznie i zycze udanego wieczoru
Zakładki