Strona 108 z 364 PierwszyPierwszy ... 8 58 98 106 107 108 109 110 118 158 208 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,071 do 1,080 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #1071
    Awatar agula0274
    agula0274 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2006
    Posty
    16

    Domyślnie

    Buttuś, to zostaje Ci już ta ciągle mniejsza i mniejsza cząstka do pokonania. BRAWO i serdeczne GRATULACJE!!!
    ETAP I

  2. #1072
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    GRATULACJE GRATULACJE

    TRALLLALLLLALLLLLAAAAAAA

    BARDZO SIĘ CIESZĘ I ŻYCZĘ DALSZEGO CIAGU DIETKOWYCH SUKCESÓW

    Buziaki H

  3. #1073
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    czy ty zaglądasz do siebie
    buziaczki:**
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #1074
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Czesc Laseczki i Przystojniaku

    Przychodze ci ja wczoraj do domu a tu cicho, ciemno, ucieszona natychmiast siadam do komputera by wykorzystac okazje .... i w tym momencie wylaczyli prad
    Przesiedzialam tak ponad godzine sama w samotnosci rozmyslajac ile moglabym osob odwiedzic, ile postow napisac, zdjecia z aparatu posciagac!
    Nie wiem o ktorej wlaczyli swiatlo bo poszlam spac. A wiec takze z cwiczen nici (no bo ani DVD wlaczyc ani sie wykapac) i z obiadu nici (bo wszystko na prad), zjadlam tylko miske platkow z mlekiem.
    Poza tym dietka OK, woda tez.

    Agulko, dziekuje! wydaje mi sie jednak ze z ta druga polowka bedzie ciezej niz z pierwsza, waga juz nie bedzie tak ladnie spadac jak na poczatku. Ja jednak nigdzie sie nie spiesze, powoli sobie chudne i jest mi dobrze

    Animko, Takijko, moze nie z gorki, ale tak po prostej bede sobie szla

    Trini, tez mam taka nadzieje, zwlaszcza ze w talii ubyl mi kolejny centrymetr kupie dzis sliwki suszone, mam nadzieje ze troszke mnie pogonia. Nigdy nie mialam takich problemow jak teraz, a przeciez znaczaco nie zmienilam nic w swojej diecie!
    Z Panem W. sie rozstalam bo strasznie bolala mnie glowa. Cwicze za to z Tamylee "chce miec taki brzuch" i tam jest kilka weiderowskich cwiczen. Gdybym byla bardziej systematyczna mialabym lepszy brzuch ale i tak robi sie niezly Zdjec portowych niestety jeszcze nie sciagnelam z aparatu, natomiast wrzucilam pare fotek na str. 100, tez z plazy.

    Bianco, Twoje dokonania tez sa niemale i mozesz byc dumna takze z siebie!

    Lunko, dziekuje bardzo

    Daniku, wlasnie najgorsze jest aby sie zachcialo chciec a potem to juz latwizna
    Jesli chodzi o moje zle samopoczucie po cwiczeniach to Rewelka ma chyba racje, to musza tyc toksyny wydzielane w czasie wysilku fizycznego!

    Kardloz, w Twoim przypadku to jestem calkowicie spokojna i wiem ze nastapi to juz lada chwila! :P

    Pinosku, moge z czystym sumieniem powiedziec ze teraz jestem duzo duzo duzo szczesliwsza niz 20 kg temu. Wlasnie myslalam o tym dzis rano stojac na przystanku w strugach deszczu i robiac maly bilansik. 20 kg temu stalabym tam i plakala w duszy nad soba. Teraz jest mi zdecydowanie lepiej, nie tylko dlatego ze zmienilam sie fizycznie ale przede wszystkim psychicznie - w czym utrata kilogramow bardzo mi pomogla!

    Balbinko, a wiesz ze mi tez bylo czasem wstyd? Dlatego nigdy nie kupowalam slodyczy w sklepach z obsluga, tylko w samach, i - bossssze, alez jestem durna! - wybieralam kasy przy ktorych siedzialy pulchniutkie kasjerki, z nadzieja ze one zrozumieja moj nalog...

    Halwaya, ja omijam slodycze WW z daleka, skusilam sie kiedys na jogurt i byl obrzydliwy. A slodycze to wcale tak malo kalorii nie maja, moze ktos kto liczy punkty WW moze sobie je jakos wkomponowac w menu, mnie szkoda limitu!

    Cola, i zolw dojdzie kiedys na mete! A im wolniej tym skuteczniej - tak przynajmniej sobie wmawiam

    Tagottko, no Tobie sie juz moze stabilizowac, ja bym wolala jeszcze troszke zrzucic Nie upieram sie przy tych 65 kg ale tak jeszcze przynajmniej z dyszke chcialabym stracic, wtedy sie moge stabilizowac

    Liqierku kochany, pewnie ze i Tobie sie udzieli, jak bedziesz czytac forum to w koncu polkniesz bakcyla i dalej pojdzie juz gladko. Tylko nie znikaj nam...

    Hindi, polamana jestes? widzisz, jeszcze nie dotarlam do Ciebie, od poniedzialku nie moge sie odrobic!
    Pamietaj, ze ja w Ciebie wierze! jestem pewna ze w koncu zaskoczysz na wlasciwe tory, szkoda by bylo tego co juz osiagnelas...

    Korni, ja jestem, ale czasem najpierw wpadam w odwiedziny do Was Na swoj watek brakuje mi czasu! Co do produktow light to masz racje, nie kupuje ich dlatego ze maja napis light, wczesniej porownuje wartosc kaloryczna z "normalnymi", zwlaszcza slodycze light sa zwodne, kalorii maja zwykle tyle samo!

    Sissku kochana, dobrze Cie widziec! szkoda ze tak malutko i krociutko...

    Rewelko, to bardzo logiczne wytlumaczenie! W zasadzie nigdy nie uprawialam sportu, jedynie podczas poprzedniego odchudzania 3 lata temu cwiczylam - codziennie rower, 2 x w tygodniu aerobik i step, 1 x w tygodniu basen - i nic mi nie dokuczalo. Fakt faktem ze pilam jak smok, a teraz nie pije nic podczas cwiczen ani po nich, mysle ze w tym tkwi cala tajemnica! Dziekuje za analize, teraz bede miec przy sobie butelke wody!

    Mag, ciesze sie ze juz jestes! Oczywiscie do Ciebie jeszcze nie dotarlam, ide sobie od gory watkow, i ide, i ide... ale dotre, moze nawet dzisiaj!

    Nando, taniec to najlepszy ruch! i jaki przyjemny! zachecam!

    Glimku, ciesze sie ze sie dobrze wybawilas i poruszalas!
    A rybke chetnie bym Ci przeslala ale boje sie ze by nie doszla w swej pierwszej swiezosci


    Jeju, ale sie rozpisalam! Teraz troszke popracuje i przyjde do Was sprawdzic czy jestescie grzeczne (grzeczni)
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  5. #1075
    colacaro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj
    Gratuluje samozaparcia w cwiczeniach.Ja niestety jestem straszny leniuch.Gdy mam chwile ktora moge poswiecic na cwiczenia ,to wynajduje sto innych zajec.jedyny moj ruch to 2-3 przystanki na piechotke do pracy.Praca tez niestety mocno siedzaca Waga stoi jak zaczarowana a raczej jak zacieta na tych samych cyferkach.Staram sie jednak i nie odpuszczam.Zobaczymy kto pierwszy sie podda
    Pozdrawiam

  6. #1076
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    takze z cwiczen nici
    no to chyba wymówka ja rano jak robiłam 6W to najlepiej mi się robiło po ciemku, raz D. mnie przez przypadek o mało co nie zadeptał

    plis, zaczynaj od siebie, bo ja nie wiem co się u ciebie dzieje, i umieram każdego ranka z ciekawości

    a co do tych light to słyszałam że musza mieć o ileś % obniżony cuier lub tłuszcz żeby być light i wcale właśnie na kalorie to się nie musi przełożyć...więc lepiej sprawdzać

    buziaczki

    siedząca przy serku wiejskim light korni
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  7. #1077
    Awatar pinos
    pinos jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    128

    Domyślnie

    Maślaneczko, pewnie że pomału to skuteczniej...

    Co do kupowania słodyczy, czy jedzeni - mnie nawet wstyd nie hamuje, bo mówię sobie w myslach "a wara Wam ode mnie"...
    tylko czy to na pewno dobrze?

    Mam nadzieję, że też relatywnie wkrótce będę świętować półmetek...

  8. #1078
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No Buttuś nareszcie odwiedziłaś swój wątek

    Ja poporszę tą rybkę, dziś jestem tak głodna że zjadłąbym nawet nieświeżą

  9. #1079
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Wiesz ja podczas dietkowania mam rowniez problemy z kibelkiem ,ale mam juz na nie rade,jem duzo pumpernikier chlebka


  10. #1080
    Guest

    Domyślnie

    Buttus - dziekuje Ci za stale wspieranie mnie w mojej ciezkiej walce z sama soba i jedzeniem. Szczegolnie dzis kiedy mam kryzys, takie wsparcie odgrywa ogromna role. Wrocilam ze spacerku, poczytalam wasze slowa i nabralam ochoty na rowerek i przeszla mi ochota na jedzenie
    pozdrawiam Cie serdecznie i zycze udanego wieczoru

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •