Milka!!!! Trzymaj sie dzielnie w weekend
czy malpa pozostanie tajemnica babska? nie...no wiadomo, ze malpa to malpa...zadna to tajemnica, nie?
Milka!!!! Trzymaj sie dzielnie w weekend
czy malpa pozostanie tajemnica babska? nie...no wiadomo, ze malpa to malpa...zadna to tajemnica, nie?
Buttuś udanego weekendu
zafunduj sobie coś na sylwka, należy Ci się a co tam że później będzie za mała....można przerobić
buziaki
Buttermilkuś, życzę w takim razie miłego, bezmałpowego weekendu.
Uściski
Milego weekendu!!!!!
Przepędź ta chorobę już calkiem!
I ja wpadłam życzyć miłego, spokojnego wekendu
hej, buttermilko
a ty mnie miałaś gonić.. ja tu specjalnie na Ciebie czekam
waga też mi od miesiąca praktycznie stoi w miejscu.. tzn waha się z 8 w strone 7 i z powrotem
pozdrawiam!
I jak po weekendzie ?
Obyło sie bez wpadki ?
Mam nadzieję że tak, czego z całego serca Ci życzę
Udanego całego tygodnia
buziki
Ja wiem, że chłopy głupie ale nie aż tak, już się domyśliłemZamieszczone przez tagotta
Witam wszystkich
Poniedzialek - ale postanowilam przestac narzekac i sprobowac w kazdym dniu tygodnia znajdowac cos pozytecznego i przynoszacego radosc a nie z utesknieniem wyczekiwac weekendu. No zobaczymy...
Weekend minal mi pracowicie. Zaczelo sie niewinnie, sprzatajac kuchnie postanowilam wyprac firanke. Gdy zdjelam firanke musialam umyc okno bo po pierwsze bylo juz strasznie brudne, a po drugie zaraz przypomnialo mi sie powiedzenie mojego kolegi ze powiesic czysta firanke w brudnym oknie to jak ubrac czyste majtki na brudny tylek . No wiec umylam okno. Gdy juz szalalam ze szmata na zewnatrz (okno sie nie otwiera) stwierdzilam ze moge rownie dobrze umyc pozostale okna od strony ogrodka - czyli oszklony sun room. Potem poszlo juz lawinowo, w sumie umylam 10 okien (wiekszosc duzych), 3 pary oszklonych drzwi, oszklony ganek, wszystkie drzwi w domu, porecze schodow oraz wypralam i powiesilam spowrotem wszystkie firanki i zaslony. Zaczelam o 9:30 a skonczylam po 17:00, bez chwili przerwy. Dopiero o 17 zrobilo mi sie niedobrze i wtedy przypomnialam sobie ze trzeba by chyba cos zjesc
W niedziele konczylam porzadki i moge powiedziec ze jestem praktycznie przygotowana do Swiat. W nastepna niedziele upieke piernik, w tygodniu zrobie zakupy, a potem pozostanie mi juz tylko gotowanie, ktore lubie i nie powinno mi sprawic wiekszej przykrosci
Tak wiec weekend minal mi pracowicie, bez wpadek, bez obzarstwa, z duza iloscia wody. Co ciekawe, nie czuje sie zmeczona czy zniechecona, mam mnostwo energii. Choroba juz sobie poszla, czuje ze moge gory przenosic. Teraz to tylko musze to dobrze wykorzystac!
No a teraz musze konczyc i wracac do pracy, tego posta pisze na raty bo ciagle cos mi przerywa Wpadne do Was troszke pozniej jak juz sie uporam z cyferkami
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
no spoko, a szefowa mi mówiła, że na tej wiosce gdzie była nie mają ludzie firanek w oknach
trzym się pracusiu
Zakładki