-
Gratuluję , pięknie oparłaś się pokusom , na pewno zobaczysz ładny wynik w nagrodę
-
Justyś !Już gratulowałam dziś kilku dziewczynom spadku wagi , również Tobie chciałam pogratulować!Coraz ładniej wygląda ten Twój suwaczek!
Jesteście super!
-
Hej Dziewczyny!
Wpadam dzis tylko na chwilke chyba bo czeka mnie sporo roboty. Znowu jest pieknie, cieplutko, slonko swieci i mam swietny humor.
Wczoraj bylam u fryzjera, mam swietny kolor, sciecie tez nie najgorsze i zaplacilam mniej niz sie spodziewalam bo tylko 103 euraski. Mysle ze w takim razie moge sobie cos jeszcze fundnac, ale raczej nie ciuch, no bo po co, przeciez zaraz zrobi sie za luzny, prawda?
Wczoraj dietka szla mi bardzo dobrze, jestem tylko niezadowolona ze nie dobijam do tysiaca, bede musiala powaznie pomyslec o jakichs bardziej kalorycznych "dogryzkach" typu orzechy albo suszone owoce, bo normalnego jedzenia juz nie moge w siebie wepchnac wiecej. Zdarza mi sie zostawiac nie dojedzone porcje, co przedtem bylo nie do pomyslenia, ja - zostawic cos na talerzu!! Never!
Jutro z samego rana wyruszamy na polnoc, trzymajcie kciuki zeby obylo sie bez wpadek. Wroce do Was we wtorek i zdam relacje. A w srode wazenie i mam nadzieje ze bedzie laskawe!
Dorciu, dziekuje za gratki, to bardzo cieszy jak ktos dopinguje!
Agnimi, tak, oparlam sie, w koncu kto tu rzadzi? JA a nie zarcie!
Lunko, dziekuje za odwiedzinki i zyczenia. Na razie u Ciebie sie nie odzywalam bo jestem dopiero w polowie czytania Twojego watku
Rewelko, dziekuje ze we mnie wierzysz, to strasznie pomaga, naprawde. Postaram sie Was nie zawiesc!
Gosiu, tak, czerwona i zielona herbatka na pewno wspomaga odchudzanie, ale ja czerwonej nie pije bo nie lubie, a na zielona jestem uczulona choc ja uwielbiam- pozwalam sobie tylko na 1 kubek dziennie (teraz mam zielona z jasminem, mniam...). Za to wlewam w siebie rozne owocowe i swietnie sie czuje.
Dla mnie step byl super bo efekty byly najszybsze, no i mialam ladne uda - zwlaszcza wewnetrzna strona zrobila sie jedrna i nawet mialam przerwe miedzy nogami Niestety potem sie zapuscilam i zniweczylam te wszystkie efekty.
U nas karnet kosztuje 600 euro na rodzine na rok, to w sumie nie duzo, do tego trzeba cos tam doplacac za zajecia aerobiku, kregielnie i inne atrakcje, ZA TO: sauna, basen, jaccuzi, bilard i silowania sa za darmo (no, w cenie karnetu). To w takim osrodku, do ktorego najbardziej sklonna jestem sie zapisac i jak na razie mam go najblizej. Jak sie przeprowadze to albo kupimy drugie auto albo wybiore inny klub.
-
Buttermilku Kochany! Dziekuje za slowa otuchy,za to,ze mnie rozumiesz
Faktycznie nie byloby teraz rozsadne gdybym machnela reka i zaprzestala sie odchudzac...
Dla Ciebie wierszyk :
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...
Twój przyjaciel...
Milego weekendu! Sissi76
-
Buttermilku Kochany! Dziekuje za slowa otuchy,za to,ze mnie rozumiesz
Faktycznie nie byloby teraz rozsadne gdybym machnela reka i zaprzestala sie odchudzac...
Dla Ciebie wierszyk :
Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać.
Zadzwoń do mnie...
Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą...
Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić...
Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą...
Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać.
Zadzwoń do mnie.
Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho...
Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze...
Przybiegnij do mnie bardzo szybko.
Mogę Cię wtedy potrzebować...
Twój przyjaciel...
Milego weekendu! Sissi76
-
Jak ja Ci zazdroszczę tego ciepełka-u nas wciąż zimno,deszczowo i wietrznie
-
Justynko jesteś bardzo dzielna i podziwiam Ciebie, że potrafisz oprzeć się pokusie. Ja nie mam dzieci i rodzinki na głowie i rzadko kiedy potrafię opanowac pokusę przed wieczornym podjadaniem
Ja również nie znoszę Cwiczeń dywanowych. Poprostu nie umiem się zmusić i już. Też muszę być gdzieś zapisana, albo wyjść z domu na basen czy rower. Nie umiem ćwiczyć w domu i nie sprawia mi to żadnej przyjemności. Nawet nie próbuję się przekonać, bo i po co. Wybrałam to co lubię, chociać kosztuje to więcej czasu i pieniędzy
Waga zrobiła mi dzisiaj niespodzinakę i pokazała 95, 5 kg. Dziś obchodzę mój Dzień Dziecka
Pozdrawiam serdecznie
-
Buttermilkuś, kochana dwucyfróweczko, serdeczne gratulacje Trzycyfrówka pożegnana, pochowana głęboko pod ziemią, zapomniana. Nie wróci i już.
Tak mnie coś zastanowiło... piszesz, że różnicę już widać na zdjęciach... No to gryzoniek grzecznie pyta, dlaczego rzeczonych zdjęć nie ma jeszcze na Twoim wątku? No nie daj się prosić
Uściski i mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie podczas wycieczki. Grobla Giganta jest przepiękna, wiąże się dla mnie ze wspomnieniami cudownej wyprawy
-
Hi Buttermilk, do tej pory się cieszę z Twojego sukcesu. :P Napawasz mnie takim optymizmem, że samej chce mi się zmieniać na chudszą. :P a z tym gulaszem, to naprawdę nie wiem, jak się powstrzymałaś? Zdradź mi dokładnie, jak przemawiałaś do siebie, bo ja za nic bym sobie go nie odpuściła. zresztą mam kłopoty z odmawianiem sobie, niby mieszczę się w limicie, jednak nie udaje mi się całkowicie wyprzeć niedietkowego jedzenia, choć tak bardzo się staram, robię co prawda, coraz mniej błędów, jednak nadal są. Bardzo się cieszę, że fryzurka Ci odpowiada, bo to przecież też bardzo pomaga w dobrym nastroju. i jeszcze pieniążki zostały. Zatem czekam z dreszczykiem emocji na Twoje jutrzejsze pomiarki, tylko pamiętaj ten tysiąc to jednak powinien być, można sobie pozwolić od czasu do czasu na mniej czy ciut więcej, jednak nie za często. Buziolce podsyłam. :P
-
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
Napisalam do Was dluuuuuuuuuuuuuuugiego posta i zamiast wcisnac "podglad" wcisnelam "cofnij" na gornej listwie i mi go zezarlo!
No, w kazdym razie juz wrocilam, bylo cudnie, pogoda przepiekna (oprocz niedzieli rano, ale potem sie przejasnilo), mnostwo chodzenia, oparlam sie wszystkim pokusom (lody, nalesniki, hamburgery, frytki...), tylko jesli chodzi o plyny bylo do bani, bo bylismy ciagle w drodze wiec z siusianiem byl problem... No ale mam zamiar dzis przykladnie uzupelnic poziom plynow Mialam tez spore problemy z kupieniem czegos dietetycznego do jedzenia na obiad, Irlandia to nie jest kraj, w ktorym ludzie szukaja dietetycznych potraw w restauracjach, no ale jakos dalam sobie rade
Bellus, ciesze sie ze napawam Cie optymizmem i ze moze choc troszke mobilizuje Cie do dalszej walki. W koncu po to tu jestesmy, zeby sie wzajemnie wspierac, prawda?
Co do gulaszu to ciezko bylo, stoczylam prawdziwa wewnetrzna walke w stylu dr Jekkyl'a i Mr Hyde'a ("zjedz, nikt sie nie dowie" "ja bede wiedziala" "udamy ze nic sie nie stalo" "bede miala wyrzuty sumienia" "nie bedziesz o tym myslec"). Zwyciezyla wizualizacja ogromnych wyrzutow sumienia na drugi dzien. Dodatkowo powstrzymywala mnie mysl o tym ze bede musiala moj ewentualny grzeszek wyznac na forum! To byla dobra lekcja, bo wciaz musze sobie czegos odmawiac. Nie do konca jest tak, ze nie mam poczucia krzywdy. Czasem mam, czasem nie. Ale to w koncu moja wina ze doprowadzilam sie do takiego stanu i teraz musze poniesc kare czyli zrezygnowac z czegos co lubie. Moge tez pofolgowac sobie, ale wtedy grzeszek za grzeszkiem poleci jak lawina i znowu bede wazyc 110 kg. A tego nie chce.
Pamietam, ze ma byc tysiac, teraz troszke mi sie poknocilo przez ten wyjazd, ale od dzis juz bedzie wzorowo, obiecuje!
Trisku, jak milo Cie widziec! Ciesze sie ze nie zapomnialas o nas, chudzielcu!
Zdjec nie ma bo jeszcze nie umiem ich wklejac (choc dostalam instrukcje) ale mam lepszy pomysl - jak chcesz - i oczywiscie inne dziewczyny - moge Wam podeslac linka do wszystkich moich albumow ktore mam internecie, tylko potrzebuje Waszych adresow e-mailowych. Bedziecie mogly przy okazji zobaczyc miejsca, w ktorych bywam a moze i to jak sie powoli zmieniam
Solvinko, gratuluje Dnia Dziecka! W koncu nadszedl i nadejdzie dla kazdej z nas! teraz pora na kolejny etap! Solvinko, ja nie jestem dzielna, tylko na razie sie opieram ale nie wiem jak dlugo. Teraz mam dobra passe ale w kazdej chwili moze sie to zmienic. Nie bede sie zastrzegac ze nie bo juz nieraz dalam plamy. Moze wieczorkami buszuj po forum? to bardzo pomaga na niedietkowe mysli Albo idz na spacer, albo na basen jak najpozniej?
Lunko, no wlasnie dostalam info od kolezanki ze w PL zimno i nawet kaloryfery wlaczyli A ja wysylam moje dziecko na wakacje na prawie 3 miesiace, chyba bede musiala spakowac mu cieplejsze ciuchy niz planowalam!
Tutaj na razie pogoda nas rozpieszcza, no ale nalezy nam sie po superdeszczowym marcu i maju!
Sissi, zaraz pojde do Ciebie w odwiedziny sprawdzic co tam slychac i czy nadal dietkujesz, mam nadzieje ze tak!
Dziekuje za piekny wierszyk, szkoda ze nie ma emotikonki z caluskiem bo tym Ci przeslala
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki