Strona 34 z 364 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 84 134 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #331
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Buttermilku,odrazu gratuluje wstawiania obrazkow
    Widze,ze swietnie idzie Ci dieta,ze duzo pijesz plynow,to bardzo wazne.
    Chce mi sie smiac,bo podobnie jak Tobie snily mi sie Dziewczyny z naszego topiku Pomimo,ze nikogo nie znam osobiscie,ale chyba jakos sie ze wszystkimi tutaj zzylam!Buziaczki! Sissi

  2. #332
    Awatar Rewolucja
    Rewolucja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że weekend upłynął dietetycznie. A może było jeszcze troszkę ruchu A jak tam poszukiwanie centymetra? Jak nie znajdziesz to Ci wyślę w liście
    pozdrawiam


    Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska





    Tu byłam Tu jestem
    PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
    Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...

  3. #333
    gosiakk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttermilku witam,,,troszke spozniona wizyta,,ale wizyta,,, co do osiadania na laurach,,,,to chyba jesli chodzi o cwiczenia osiadlam,,wiele czynnikow sie sklada na to,,,upaly 2 prace dom urzedowe sprawy,,czasami poprostu brzydko piszac padam na ryjek,,a jesli chodzi o diete mialam to szczescie ze wyrobily mi sie zdrowe nawyki zywieniowe,,i ze nie licze juz kalorii mam skurczony zoladek malo jem i zdrowo...Tobie zycze wytrwalosci i wiary w siebie,,duzo to daje,,naprawde ,,,buziaki

  4. #334
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Czesc Chudzielce!

    Wlasnie wrocilam do domku i pierwsze co zrobilam to wlaczylam komputer zeby skrobnac do Was pare slow, a tu jak na zlosc internet chodzi tak wooooolnooooooo ze tylko sie wsciekam.
    W ogole nie mialam dzis czasu w pracy zeby tu zajrzec, nagromadzilo sie mnostwo spraw przez te pare dni gdy mielismy zamkniete z powodu pogrzebu, a podloga w biurze wprost byla zascielona roznymi faksami.

    U mnie dietkowo wszystko w porzadku, nie bede Was zanudzac szczegolami, ale przez te ostatnie 3 dni bylo tak miedzy 1000 a 1110 kcal, wodnie bardzo dobrze, ruchowo tak sobie, za to wczoraj pojechalam z mezusiem na wycieczke rowerowa, zrobilismy ponad 30 km i w pewnym momencie myslalam ze juz nie dam rady, ze spadne z siodelka, nawet rozplakalam sie w polowie gorki... Dzis jest juz wszystko OK, nawet nogi mnie specjalnie nie bola. Ot, taki maly kryzysik mialam wczoraj. Zwatpilam tez ze kiedykolwiek uda mi sie schudnac, jakos gacie nie wykazuja wiekszych luzow Oczywiscie dietkuje dalej, nie mam nawet glupawek, Toffifi (czy jak to sie pisze) lezy obok mnie a ja jestem oziebla.

    Gosiakku, mysle ze jak jestes tak zabiegana to w jakis sposob wyrabiasz swoje spalanie kalorii, nawet mimo braku cwiczen, na pewno tez masz troszke stresow jesli zalatwiasz urzedowe sprawy! Wazne ze masz zdrowe nawyki i potrafisz sie kontrolowac nawet bez liczenia kalorii. Naprawde jestem zadowolona ze tak ladnie Ci idzie! Trzymam kciuki na dalsza droge!

    Hihi, Rewolucjo, nie szukalam zbyt intensywnie tego centymetra, ale mam pewne namiary, jak sie okaza falszywe to moze i sie zglosze

    Siss, to takie latwe te wstawianie obrazkow ze wstyd mi ze wczesniej tego nie umialam no ale teraz za to bede sie popisywac Ja tez sie czuje z Wami wszystkimi bardzo zzyta i wiem, ze gdyby nie to forum to juz moje odchudzanie poszloby w diably

    Magpru, to staraj sie bo bardzo chcialabym Cie juz odwiedzic Oczywiscie powodzenia zycze, trzymam kciuki choc nie do konca wierze w ta diete... no ale nic, zaraz pojde do Siss w odwiedziny i sprawdze co tam slychac, czy juz te jajka jej nosem nie wychodza

    Lunko, trzymaj sie kochana, wszystko bedzie dobrze bo na pewno dopniesz wszystko na ostatni guzik! Baw sie dobrze, nie stresuj no i... nie placz za bardzo na slubie, taka kolej rzeczy!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  5. #335
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Wkleilo sie 2 razy...
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  6. #336
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    Widzę, że u ciebie z dietką wszystko dobrze :P
    Ale masz fajnie, że możesz z mężem na rowerku jeździć, mój to całymi dniami w pracy siedzi a jak przchodzi to tylko patrzy gdzie głowę przyłożyć
    Gratulacje że oparłaś się toffi

  7. #337
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Buttermilku,nie wiem czy Ci juz to pisalam,ale podziwiam Cie,ze tak dzielnie jezdzisz na rowerze,w taki sposob mozna latwo spalic mnossstwwoo kalorii!!!
    Przy okazji ladnie kszataltujesz cialo .Ja juz nauczylam sie do codziennej gimastyki ,ze czasem nawet przed samym pojsciem spac,ale szybko" pomacham "brzuszki,nozyce i trenuje ten caly moj zestawik cwiczen wymyslony przeze mnie Buziaki! Sissi
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #338
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witajcie laseczki!

    Nowy dzionek powital mnie pochmurnym niebem, musialo w nocy padac bo wszedzie mokro, ale dzieki temu nie mam kataru (cos za cos ).
    Wczorajszy dzien zakonczylam bilansem 1050 kcal, wody w zasadzie nie pilam tylko owocowe herbatki bo bylo mi strasznie zimno. W ogole ostatnio jest mi bardzo zimno, nie wiem czy to z powodu diety? Ruchowo znowu tak sobie, tylko 3 km szybkiego marszu, o brzuszkach zapomnialam zupelnie - strasznie sie wciagnelam w czytana akurat ksiazke - i przypomnialam sobie o nich jak juz trzeba bylo isc spac a maz poganial

    Sissku, nie wiem czy tak latwo sie spala te kalorie, zwlaszcza jak sie jedzie pod gorke... naprawde czasem czuje sie bezsilna, kiedys jazda na rowerze przychodzila mi duzo latwiej - choc pamietam poczatki: wazylam wtedy 110 kg, nie umialam przejechac paru kilometrow, wsciekalam sie, plakalam, gdyby nie maz to bym juz po pierwszym dniu na rower nie wsiadla.

    Anamat, masz racje, maz to moja wielka podpora, nie tylko w kwestiach rowerowych ale i w ogole calej dietki. Teraz ma wiecej czasu ale pamietam czasy kiedy tez pracowal calymi dniami a potem wracal tylko sie przespac. To troche zaburza zycie rodzinne, prawda? Anamatku, a gdzie Ty masz swoj watek, bo nie moge go znalezc??
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  9. #339
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Battermilkuś
    Wróciłam na forum, bo dłuuugim czasie niebytu. Nic nie przybyło, nic nie ubyło- bilans zerowy. Bez Was jakoś mi nie idzie
    Zazdroszczę Ci trochę tego deszczu. U nas jest strasznie gorąco, jestem cała opuchnięta i już nie wiem, czy od nadmiaru wody czy od jej braku.
    Dzisiaj wracam na dobrą drogę, postanowiłam nawet wprowadzić dywanowce Złapałam bakcyla od Ciebie Wszędzie ładnie chudnę, tylko ten nieszczęsny brzuszek nie chce się schować.

    Pozdrawiam serdecznie

  10. #340
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    U nas dziś też w nocy porządnie polało i na dworze jest troszeczkę chłodniej jak na razie.
    Mój wątek znajdziesz klikając na "rodzinne odchudzanie " pod moim wykresem wagi.
    Piszę razem z moja mamą w wątku dorfa :P

Strona 34 z 364 PierwszyPierwszy ... 24 32 33 34 35 36 44 84 134 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •