Strona 26 z 364 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 76 126 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 3633

Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

  1. #251
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Buttermilkuś, oczywiście, że ja też proszę o ten link do albumu ze zdjęciami (zresztą skoro to ja pierwsza o zdjęcia piszczałam, to chyba mogłaś sie tego spodziewać ): [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Ja do mojego albumu na yahoo photos podawałam parę razy link u siebie na wątku, ale jeśli chcesz, to też w rewanżu mogę Ci podesłać Nie mogę sie doczekać, kiedy wreszcie przestaniesz być dla mnie osobą bez wyglądu i będę mogła zobaczyć, kto to na tej szmaragdowej wyspie siedzi przy komputerku i do nas pisze

    0,6 kg to naprawdę niezły wynik, a to, że spodnie już prawie się dopinają, jest jeszcze lepsze. Mocno, mocno, zaciskam kciuki, żeby za tydzień spodenki dało sie założyć bez problemu i żebyśmy już wkrótce świetowały moment, w którym stwierdzisz, że jakieś te spodenki za luźne i oddajesz je w akcji "Podaj Dalej"

    Południe Francji... achhh, wspomnienia taniego wina pitego pod mostem w Avignonie (no bo skoro Avignon to musi być most), rozmarzyłam się...

    Mocno Cię ściskam

  2. #252
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Buttermilk w związku przygotowaniami do slubu córki będę częściej czytać forum niż na nim pisać

    Proszę o wyrozumiałość

    Buziaki

  3. #253
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witajcie Laseczki

    Czy ja naprawde mieszkam w Krainie Deszczowcow?? znowu jest pieknie, slonko swieci, temperatura dochodzi do 27 stopni, az wierzyc sie nie chce!

    Wczoraj powinnam byla dostac medal za dietkowanie. Nie dosc ze wody wlalam w siebie chyba ze 3 litry to jeszcze ugotowalam rodzinie spaghetti - a musicie wiedziec ze to moje najulubiensze danie - i zupelnie obojetnie nalozylam im na talerze a sobie ugotowalam cienka brokulowa zupke. Powiem Wam, ze nawet moja dusza nie kwiknela ze nie moge zjesc tego co kocham nad zycie. Jestem z tego dumna, ciesze sie, jednak niepokoi mnie z drugiej strony to, ze jak ta moja dusza sie w koncu odezwie to nadrobie wszystkie stracone kilogramy w ciagu jednego dnia.

    Tris, oczywiscie wysle Ci linka, wczoraj dodalam nowe zdjecia z ostatniego weekendowego wyjazdu. Podaj mi swoj link do yahoo bo ciezko bedzie mi teraz przekopac Twoj watek, troszenke sie rozrosl
    Chetnie poznam Twoje wspomnienia z poludnia Francji oraz sugestie co koniecznie trzeba zobaczyc (bedziemy tam tylko tydzien)!

    Bellus, jeszcze poczekam z tymi zdjeciami, dopiero jak rzeczywiscie bedzie widac roznice... na razie widze ja ja i moj maz (na szczescie!) oraz jedna kolezanka (ta co lubi mnie ciagac po sklepach). Ciesze sie bardzo ze i u Ciebie cos w ciuchach drgnelo Mysle ze juz na rocznice bedziesz mogla w niej spokojnie paradowac!

    Rewelko, ja wiem, wiem... ciesze sie nawet choc spodziewalam sie wiekszego spadku, stad takie moje lekkie rozczarowanie. Wiem ze weekend byl do bani pod wzgledem wodnym, kalorycznym i czestotliwosci posilkow i pewnie to zawazylo na tym ze waga tak malo sie zmniejszyla.
    Jesli znajdziesz jakies namiary na noclegi to bede bardzo "dzwieczna"

    Solvinko, dokladnie tak jest jak piszesz, cialko przyzwyczaja sie do okreslonego trybu a potem fiksuje jak przyjdzie weekend i cos sie pozmienia. Jestem chyba na to dobrym przykladem
    Zdjecia oczywiscie wyslalam, mam nadzieje ze doszly.

    Sissi, chudzielcu! Dostalam Twoje zdjecia, bardzo Ci dziekuje! Zupelnie nie wiem gdzie masz te wszystkie kilogramy, naprawde wygladasz slicznie! No i wychodzi ze znowu jestem najgrubsza w towarzystwie! Za to mam kolejna motywacje zeby cos zmienic w swoim wygladzie. Wczoraj ogladalismy kasete z naszego weekendowego wyjazdu. Albo rzeczywiscie kamera dodaje kilogramow albo musze jeszcze solidnie nad soba popracowac.... Z przodu pol biedy ale te dooopsko....

    Lunko, rozumiem Cie, dobrze ze bedziesz chociaz czytac, to tez bardzo dopinguje do dalszej walki. Powodzenia w przygotowaniach, ach jak ja tego nie lubie! Czlowiek sie stara zeby wszystko wyszlo jak najlepiej a potem zawsze znajdzie sie taki ktos co skrytykuje, mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  4. #254
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez buttermilk
    ugotowalam rodzinie spaghetti - a musicie wiedziec ze to moje najulubiensze danie - i zupelnie obojetnie nalozylam im na talerze a sobie ugotowalam cienka brokulowa zupke. Powiem Wam, ze nawet moja dusza nie kwiknela ze nie moge zjesc tego co kocham nad zycie. Jestem z tego dumna, ciesze sie, jednak niepokoi mnie z drugiej strony to, ze jak ta moja dusza sie w koncu odezwie to nadrobie wszystkie stracone kilogramy w ciagu jednego dnia.
    Nie, jak już kwiknie, to po prostu ugotujesz sobie spaghetti razowe Od czasu do czasu na pewno Ci nie zaszkodzi

    Tak czy owak, gratuluję niekwiczącej przygody ze spaghetti tym razem

    A na tym południu Francji to ja już kilkanaście lat temu byłam, więc dużo Ci nie poradzę. Spałam na campingach. Dużo mrówek było (np. w Menton trzy różne gatunki na jednym campingu) a ja jak ognia się boję ich.

    Ściskam i czekam na link do zdjęć

  5. #255
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Buttermilku!!!

    Pierwszy raz w zyciu powiedzial na mnie ktos CHUDZIELCU!!!
    Nie,no takiego komplementu to juz nie uslyszalam od....( ) XXXXX lat

    Ja rowniez za malo pije wody,a to jest przy diecie bardzo wazne
    Jak juz pije to herbatki,kawe a w calodniowym podsumowaniu nie wychodza u mnie nawet 2 litry....

    Wczoraj wieczorekiem ogladalam z moim mezem Twoje zdjecia,bardzo mu sie podobaly,odrazu zwrocil uwage,ze sa dobrze wykonane i dobrym aparatem!

    Dietkowo u mnie nawet dobrze,choc mogloby byc lepiej.Cwicze brzuszki,nozyce,pompki...
    Ale kondycja,eeee lepiej nie pisac!

    Serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia! Sissi76

  6. #256
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Buttermilku, gratuluję tego oparcia się spagetti, choć nie wyobrażam sobie, abyś nie czuła najmniejszej chęci na nie, tylko tak obojętnie na nie patrzyła, u mnie by ten numer nie przeszdł, ale widocznie wyprzedziłaś mnie w ewolucji dietkowej na bardzo bardzo długi dystans. To dobrze, że przechodzisz nad takimi daniami na porządku dziennym, wydaje mi się, że to jak najbardziej zdrowy i bardzo ożyteczny w odchudzaniu sposób, w ten sposób nastawiasz się tez prawidłowo do tego, co będzie po zrzuceniu tych zbednych kilosków. Masz prawo być dumną z siebie kobietą, i ja też jestem z Ciebie dumna. Masz rację u mnie coś drhnęło w ciuchach, ale dopóki nie założe swojej granatowej garsonki nie uwierzę, że schudłam, byłam w niej na pierwszym spotkaniu forumowym i dziewczyny twierdziły wówczas, że bardzo było widać po mnie ubytek kilosków. Byłam w Avignon i jest tam niestety most, a właściwie jego maleńki fragment, gdybym nie wiedziała, że to o ten most chodzi, to bym na niego nie zwróciła najmniejszej uwagi, zresztą rozczarowałam się też odnośnie Casablanki. Ale za to widziałam wspaniałe rzeczy, o kórych istnieniu nawet nie wiedziałam, i tak chyba jest lepiej, podążać w poszukiwaniu cudów świata, które mogą się nam ukazać za pierwszym zakrętem. U mnie w tym roku wakacji nie będzie, może dopiero pod sam koniec roku wybiorę się na zimowe urlopowanie. Pozdrawiam serdecznie. :P

  7. #257
    Guest

    Domyślnie

    Hej Justynko

    Gratuluję podejścia i wytrwałości Ja też uwielbiam spagetti i czasem nawet robię mężowi. Dla siebie zresztą też, gotuję makaron pełnoziarnisty Fit Lubelli i dużą ilość warzyw zamiast mięsa
    Dziekuję za zdjęcia, są piękne
    Pozdrawiam weekendowo

  8. #258
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    pozdrawiam, ja na pewno nie oparłabym się spagetti

  9. #259
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczyny!

    Wczoraj dietka znowu byla udana, zadnych pokus, wpadek czy innych glupawek. Zrobilam znowu gulasz, tym razem z ziemniakami i buraczkami wiec az tak mocno mi nie pachnial, dlatego znowu dusza mi nie kwiczala, pozarlam jedynie spora porcje buraczkow. W zasadzie to ja nie wiem czy dobrze robie, przeciez nie moge do konca zycia gotowac sobie oddzielnie. Nie wiem czy nie powinnam zjesc przynajmniej miesa bez sosu, lyzki ziemniakow i te buraki - malenka porcje ale jednak normalnego zarcia. Troszke sie w tym gubie, czytam sprzeczne opinie...
    Wodnie bylo znowu doskonale, ponad 2 litry.
    Ruchowo jak zwykle, czyli tylko szybki polgodzinny spacer a mialam zabrac sie za brzuszki!

    Zarezerwowalismy w koncu loty i samochod w Marsylii, lecimy 26 lipca i juz nie moge sie doczekac! Teraz szukamy jakichs fajnych noclegow i mozna jechac. Mam nadzieje ze do tego czasu jeszcze troche cialka zrzuce i bede mogla sobie kupic cos fajnego na wyjazd, tam w koncu cieplo bedzie, nie moge chodzic caly czas w jeansach. Moze do tego czasu uda mi sie zmiescic w moje jasne spodnie, mam 2 pary w szafie, ktore pamietaja mnie sprzed dwoch lat...

    Agnimi, ja tez siebie o to nie podejrzewalam Chyba ta moja determinacja doszla w pelni do glosu i dlatego przytlumia moje glupie odruchy jedzeniowe.

    Solvinko, nie znam tego makaronu bede musiala poszukac w polskim sklepie, moze sprowadzaja, albo poszukam jakiegos tutejszego odpowiednika. Brzmi zachecajaco, mniam, mniam!
    Dziekuje za zdjecie, odpisalam na maila.
    Dziewczyny, Solvino jest przesliczna!

    Bellus, no fakt, nie czulam NIC, moze to tez niedobrze? Ewolucja ewolucja ale nie mozna zatracac podstawowych odruchow Tak jak juz wczesniej pisalam mam dylemat czy jesc w miare normalne obiady w mniejszej ilosci czy dalej gotowac sobie warzywka. Obawiam sie jednak ze jeszcze nie doroslam do normalnego obiadu w mikroskopijnej porcji, boje sie ze obudzi sie we mnie zwierz
    A ile Ci brakuje jeszcze do granatowej garsonki? Moze juz mniej niz Ci sie wydaje? Mierzylas ja ostatnio? W koncu bardzo dobrze Ci idzie, jestem pewna ze i ta garsonka w koncu stanie sie duzo za duza!

    Sissi, to szczera prawda byla! Gdybym tak wygladala to pewnie bym sie nie odchudzala! Ale skoro zle Ci ze soba i chcesz byc szczuplejsza to nadal bede Cie dopingowac. Pij jak najwiecej, mnie sie wydaje ze jak pije wode to chudne, a jak mam taka przerwe jak przez weekend to mam wrazenie ze nie ubywa mnie wcale. Jak nie lubisz wody to sprobuj ja pic z cytryna, jest duzo bardziej mozliwa do przelkniecia. No i musi byc zimna bo taka cieplawa jest - przepraszam - rzygliwa.
    Uj, podziwiam Cie ze cwiczysz te wszystkie straszne rzeczy (nozyce - brrr - do dzis mam koszmarne wspomnienia z lekcji WF...)

    Tris, sprobuje poszukac jakiegos nie-bialego jadalnego makaronu. W zasadzie makaron uwielbiam, ale raz w zyciu probowalam razowy i byl niejadalny Co prawda z jakiejs firmy typu Leader Price czy cos ale to doswiadczenie skutecznie nauczylo mnie omijac razowe makarony szerokim lukiem.
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  10. #260
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Butermilku!!!

    Dzisiaj sobie przypomnialam w brutalny sposob o mojej nadwadze ubierajac na miasto spodnice Efekt-poobcierane uda i znowu szukanie w szafie jakis letnich spodni

    Ale masz fajnie!!!! Tez bym sobie wyjechala gdzies na wczasy
    Bardzo kocham podroze,czasto jezdzimy gdzies z mezem,w tym roku jednak wybieramy sie do Polski,juz nie moge sie doczekac!!!Na nowe ,piekne zdjecia z wczasow ustawiam sie w kolejce!!!!


    Ja mam tez problem,bo gotuje osobno dla meza,osobno dla mnie...On je schabowego,ja kawalek ugotowanego mieska...On ziemniaki,ja inne warzywa....


    Milego dnia! Sissi76

Strona 26 z 364 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 76 126 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •