-
Kochane jestescie
Bardzo milo mi sie zrobilo czytajac Wasze posty, ciesze sie ze we mnie wierzycie.
Humor mam dzisiaj taki sobie, wieczorem wraca moje dziecko z Polski, nie widzialam go od czerwca i wczoraj dopiero szwagierka mi doniosla ze dziecie nie dopina sie w spodnie, brakuje mu 15 cm!!!!! Oczywiscie biore poprawke na moja szwagierke ale wierze ze rzeczywiscie sie nie dopina. Zla jestem ze nie powiedziala mi wczesniej ze utyl, nie przyznawala sie do tej pory jakimi to "dobrociami" go karmila. Caly rok jego pracy nad soba i powstrzymywania sie od lakomstwa na marne.
Weekend minal udanie choc w sobote bylismy na osiemnastce syna przyjaciol. Moge byc z siebie dumna poniewaz JADLAM JAK CZLOWIEK. Zjadlam paseczek tortu, naprawde mikroskopijnej wielkosci, po lyzce kazdej salatki, kawalek nadziewanego schabu i plaster schabu ze sliwka. Skubalam to tak dlugo ze w koncu poczulam ze jestem najedzona taka mala iloscia jedzenia. Tort byl przepyszny, domowej roboty i wiem, ze gdybym nie byla na diecie zjadlabym przynajmniej 3 kawalki (tak jak Pani Domu, nie wypominajac
rozmiar 36) i jeszcze poprosilabym zeby spakowala mi do domu
Wodnie oczywiscie OK, po 2 litry kazdego dnia + herbatki owocowe.
Trini, ja takze lubie osemki, choc niekoniecznie na wyswietlaczu mojej wagi
No ale to tylko ode mnie zalezy jak szybko uda mi sie z nia pozegnac
Sissi, sierpien, ale jakis taki chlodny, nie wiem czy te moje balwanki beda ladnie sie topic w takiej temperaturze, ale zrobie wszystko zeby je przegonic!
Biglady, Megamaxi, Anamatku, dziekuje, oby te gratulacje nie byly przedwczesne! Wpadnijcie w srode, zobaczymy czy osemeczki sie ustabilizowaly i czy nadal jest czego gratulowac. Jakos tak podswiadomie boje sie ze to byl jednorazowy wyskok mojej wagi i ze sroda przyniesie znowu jakis dziewiatkowy wynik.
Magpru, mam nadzieje ze meza wybieralas nie z powodu adresu
Chyba jednak nie bo widac ze udalo Ci sie wybrac najlepszego
Jestem pewna ze waga mile Cie zaskoczy w srode, nie moze byc inaczej! Na dodatek te luzy w ciuchach, to chyba nawet bardziej cieszy niz sukcesy wagowe!
Glimmy, zaraz pojde do Ciebie i zobacze jak tam wyniki wazenia. Podziwiam Cie ze wytrzymujesz na takiej "kosmicznej" diecie. A osemke zobaczysz juz wkrotce, zwlaszcza jesli pod DC od razu przejdziesz na tysiaka. A moze juz na DC beda jakies wielkie efekty??
Kasiu, teraz mieszkam w Irlandii, czyli troszke daleko od Katowic
Ale wspieranie zdalne dziala, jak widac, zwlaszcza przez takie grono jak tutaj na naszym forum!
Bellus, jak to milo ze cieszysz sie razem ze mna
no i ze tak ladnie rowno nam idzie. Wiesz, troche boje sie takiej rywalizacji, juz teraz martwie sie co zrobie jak za bardzo ode mnie odskoczysz, nie wiem czy mnie to zmotywuje czy wrecz przeciwnie...
Tagottko, ta Twoja waga to jednak swintuszka
Ale duzo bym dala zeby moja tez tak swintuszyla, hihi, moze kiedys sie doczekam!
Kefciu, wykosze te osemki, jakos jestem tego pewna jak nigdy przedtem. Moze dlatego ze dieta mnie nie nudzi, nie meczy, czuje sie swietnie i nie mam glupawych ciagot do rzeczy zabronionych. Co wiecej - wiem ze umiem sobie poradzic w obliczu suto zastawionego stolu 
No i humor mi sie troszke poprawil, teraz postaram sie troszke nadrobic weekendowe zaleglosci na Waszych watkach. A praca nie zajac...
-
Pozdrowionka i dziekuje za odwiedzinki!!!!!!!!!!
-
Nie martw się syneczkiem, poradzicie sobie - a razem bedzie wam łatwiej stosować dietkę - porozmawiaj z nim - przecież on jest coraz starszy - Jakaś dziewczyna mu się spodoba i sam bedzie chciał schudnąć,... i jeszcze Ciebie bedzie pilnował.
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
-
Witaj Kochana
Gratuluje wytrwałości na urodzinach, tego właśnie musimy się nauczyć, nie tylko na diecie ale i potem, bo łakomstwo to nasz najgorszy wróg.
Odnośnie synka, to popieram Takiję, nie martw się, wróci, będziecie razem na diecie, weźmie się za jakiś sport i od razu zrzuci co swoje, chłopaki tak mają
A moja "kosmiczna dieta" jest cudowna kiedy widzę 4 kg mniej w ciągu tygodnia
Wiem, że to największy spadek jaki osiągnę, ale ważne że jest i tak niesamowicie podtrzymuje na duchu
-
Witaj Buttermilsiu
Dzięki za odwiedzinki
Pomimo dobrych chęci...którymi ponoć piekło jest wybrukowane
.....
pogrzeszyłam ci ja okrutnie
Jedyne, na co bylo mnie w ten wakacyjny wyjazd stać to to, że lody jadłam na drugie śniadanie ( codziennie ) a ciasta czasami w ramach obiadu
Aż sama się z tego śmieję, ale naprawdę tak było ...mój mężulek patrzyl na mnie z niedowierzaniem i jadł normalny obiad....a ja ciasteczka rozmaite ,eklerki sobie i ciasta totrowe z galaretkami fundowałam , takiego slodyczowego hopla miałam
Poszalałam, poszalałam ale na szczęście dość dużo ruchu miałam i nie przytylam ...ale oczywiscie i nie schudlam, co raczej byłoby dość dziwne .
Ile lat ma Twój synek ??
Pozdrawiam i buziaki Slę H
-
Witaj Buttermilku!!
Mysle,ze jak synek wroci i zobaczy,ze Mamy jest tak objetosciowo mniej
,to moze go rowniez przekonasz do diety ...Wazne,zeby nadal nie przybieral na wadze a stopniowo zrzucil te kilogramy...
Dziecku musza w tym pomoc dorosli,zeby schudnac
MMM,narobilas mi smaka na takie pysznosci..tort...schab ze sliwkami...
Ja bylam za to w polskiej restauracji i tez troche nagrzeszylam
,ale nie tak jakbym zrobila to wczesniej...Pyszne dobre polskie jedzonko...Jak tu sie nie skusic??
Czy w Irlandii tez sa jakies polskie restauracje???
Pozdrawiam! Sisska
-
urodzinki zaliczylaś na medal.
Zjadlaś jak skowronek.
A synuś dziś wróci a tu niespodzianka - mama mniejsza
wspaniale
dietkowego wieczorka życzę
Oj szkoda że nie mieszkasz w katowicach
a w grudniu uda ci sie przylecie na zlot ?
-
Kasiu, niestety nie planuje przyjazdu do Polski w grudniu, swieta spedzamy tutaj. Chyba ze cud sie zdarzy, a chcialabym bardzo zobaczyc sie z Trinia no i z Wami wszystkimi, ktorym uda sie przyjechac do Wroclawia!
Siss, na pewno bedzie zaskoczony, w koncu kawal czasu mnie nie widzial, a skubaniec ma oko do tych rzeczy (oczywiscie jesli chodzi o niego samego to zwiekszonej wagi nie zauwaza, chyba ze juz nie ma w czym chodzic). Juz ja go przypilnuje! Dzis na gg napisal zeby mu zrobic nalesniki z serem. Zrobie, a co, na chudym mleku z woda mineralna a ser bedzie 5 %
Polskiej restauracji chyba jeszcze nie mamy, jedynie polski pub, a jakze!
Moze i daja co zjesc, nie bywam tam jednak, bo nasza polska emigracja pozostawia wiele do zyczenia... mam nieprzyjemnosc miec takich sasiadow... Panowie swiata
Hindi, lomatko, nie mow juz nic wiecej! To nie byla zdrowa dieta, mam nadzieje ze przynajmniej odpoczelas sobie troche.
Chyba bede musiala pozyczyc buty od Trini, bo bez kopalka sie tu nie obedzie!
Moj synek ma juz 14 lat i zdawaloby sie ze juz wie co robi. Zarcie jednak wygrywa u niego, ale wezme sie za to!
Glimmy, poza spadkami wagi jestem chyba najbardziej dumna wlasnie z tego ze umiem zachowac sie jak czlowiek w obliczu jedzenia. Troszke mialam stracha w sobote rano, ale jednak okazalo sie ze mozna sie powstrzymac i przezyc impreze a bawic sie rownie dobrze jak kiedys
Moj synus ze sportow najbardziej lubi gry komputerowe
no i koszykowke, w niej cala moja nadzieja! No i basen, wczoraj po rewelacjach ogloszonych przez szwagierke zrobilismy szybka narade z mezem i w sobote wybieramy sie w koncu na basen!
Takijko, no wlasnie dziwie sie ze tak sie rozpasal bo jest zakochany! W Polsce sie zakochal, moze wlaczylo mu sie zazeranie w poczuciu zblizajacej sie rozlaki? Bede musiala z nim pogadac, bo szkoda mi go. Ja bylam gruba odkad pamietam, nie chce zeby powtarzal moj los.
Daniku, pozdrawiam Cie rowniez i ciesze sie ze juz jestes
-
Kolejny dietkowy dzien za mna - udany, mozna powiedziec, pokusa w postaci nalesnika z serem zostala zwalczona, zjadlam go dopiero dzis rano na sniadanie.
Wodnie bylo OK, jak zwykle 2 litry + herbatki owocowe.
Ruchowo jak zwykle, tylko 3 km szybkiego marszu. Zaczynam na powaznie rozmyslac nad 6 Weidera, zwlaszcza po obejrzeniu zdjec brzucha Tagottki.
Zdaje sobie sprawe ze takiego brzucha miec nie bede po tych 6 tygodniach ale moze chociaz troszke przestanie mi wystawac do przodu?
Najciezej bedzie wytrwac i konsekwentnie codziennie cwiczyc
Dziecko wrocilo z wakacji, grubsze niz pojechalo, ale nie tak tragicznie jak mi donoszono. Pare tygodni i wszystko wroci do normy. Jestem szczesliwa ze juz mam go w domu
-
Buttermilku! To teraz z dzieckiem na podloge sie rzucajcie i oboje Weidera meczcie. U chlopaka to dopiero beda miesnie widoczne
Razem napewno bedzie Wam latwiej!!!!!
milego dnia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki