Witaj Triniu kochana
Melduję się po powrocie z wrocka, która wycałowany gorąco odwdzięczył się piękną, złotojesienną aurą, idealną do całodniowego włóczenia się, do wyrzucania wszelkich smuteczków, bo tylko w pełni wyrzucone mogą zniknąć, do ładowania się tą śliczną pogodą, czarownymi krajobrazami, przede wszystkim zaś bliskością osoby ukochanej i niemożebnie wytęsknionej...
Co do butów nie mogę się wypowiadać, bo nie znalazłam fotek, ale chociaż sama kupiłam wczoraj potężne zimowe buciory, to jednak coś bordowego i zgrabnego na obcasie brzmi najbardziej kusząco Spódnica zaś jest śliczna i niezwykle oryginalna i w pełni uzyskała moominkową akceptację
Pozdrawiam cieplutko...
Zakładki