Triskus jak dla mnie jedyneczka a z kolorow to i bordo i czarne sa super
Triskus jak dla mnie jedyneczka a z kolorow to i bordo i czarne sa super
Pozdrowienia na nowy dzień.
Za oknem szaro buro ale dość ciepło. 10, 0 C.
Życzę udanego dietkowania-CHOCIAŻ JUŻ JESTEŚ OK
Witaj Triss!!!
I jak tam - przyjaciółki doradziły Ci w sprawie butków?. Bo tutaj walka toczy się
między 1 i 2 - z przewagą 1 (tak mi się "na oko" wydaje, bo nie liczyłam )
Gdyby nie kwestia kasy, to radziłabym zakupić obie pary
Napisz coś więcej o tej obiadkowej improwizacji :P
Pozddrawiam!!!
no właśnie, jak wygląda decyzja co do butków
miłego dzionka a u nas już weekend
Hej Triskelku!
Jak sprawa butów? Już wybrałaś?
Równie mocno Cię ściskam i życzę miłego wekendu!
Przepraszam, ze wpadam tylko na chwilkę, ale niestety mam dużo pracy. Musiałam wziąć do domu bo się nie wyrobiłam A chciałabym zrobić to do jutra, żeby móc iść na spotkanie z dziewczynami
Chciałamzapytać jak tam leń? Wygoniłaś go już? Wróciłaś do ćwiczeńia w domu?
pozdrawiam i strasznie mi żal, że Cię nie będzie jutro z nami...
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Rewolucjo, też bardzo żałuję, że mnie tam jutro z Wami nie będzie, ale mam nadzieję, że wynagrodzicie mi to świetnie się bawiąc i robiąc mnóstwo zdjęć
Jeśli chodzi o lenia, to już drży ze strachu, bo na czwartek za tydzień (wcześniej w przyszłym tygodniu nie mogę, bo przez to pilnowanie Conana pierwsze 3 dni mam zajęte) jestem umówiona w klubie fitness na początek 14-dniowego okresu próbnego. Facet, z którym rozmawiałam przez telefon, brzmiał dość rzeczowo, a w ofercie oprócz bardzo mnie interesującej jogi (pytanie do Agnimi - czy jogę jest sens ćwiczyć jeśli z dostępnych 2 razy w tygodniu pasuje mi jeden, godzina? czy też to za mało i nic mi to nie da?), basen z zajęciami podobnymi do Waszego aqua aerobiku, sauna, jacuzzi, mnóstwo przyrządów (to chyba największy z 4 klubów, które biorę pod uwagę) i parę innych zajęć grupowych. Poza tym członkostwo (jeśli po tych 14 dniach się na nie zdecyduję) daje mi również dostęp na ich strony internetowe poświęcone żywieniu - możliwe, że nie będzie tam rewelacji, ale kto wie, może jakieś przepisy?
Właśnie, jeśli chodzi o przepisy, to:
Wanilko - improwizacja wyglądała następująco: 4 kawałki mintaja skropiłam cytryną, ułożyłam w spryskanym sprayem kulinarnym (takim który ma 0 kcal) naczyniu żaroodpornych, na to zielona fasolka szparagowa, odrobina pokrojonej w słupki marchewki i startego na grubej tarce selera (udało mi sie znaleźć seler w korzeniu, co tu graniczy z cudem), to wszystko zalałam mieszanką ze szklanki bulionu i puszki sosu pomidorowego, takiego zwykłego tomato sauce bez przypraw (zamiast tego ostatniego może być pewnie sok pomidorowy) i przypraw (pieprz, pieprz cayenne, curry, kminek indyjski, cząber, majeranek), na wierzch położyłam trochę żółtego sera 17% i natki pietruszki. Piekłam przez chyba 40-50 minut pod przykryciem w piekarniku. Wyszło pyszne, trochę płynne, ale to głównie dlatego, że ja zawsze się boję, że zapiekanki wyjdą za suche, więc jak sos nie pokrywał całości ryby i fasolki, to jeszcze wodą podlałam, aż się w sumie prosi o trochę brązowego ryżu do tego, ale akurat nie miałam.
Jeśli chodzi o buty to ciągle jeszcze się nie zdecydowałam. Z pięciu polskich przyjaciółek odpowiedziały na razie 3, według dwóch powinnam wybrać 3 lub 2, według jednej 4, ewentualnie 3. Do końca tego tygodnia na pewno będę zamawiać.
Dzisiaj natomiast było 1280 kcal i rekordy herbaciane: po 1,5l czerwonej i zielonej, 1,2l oolong, a dzień jeszcze trwa. Jest po prostu tak zimno, że piłabym herbatę cały czas najchętniej (w przerwach pomiędzy bieganiem sikać z jej powodu )
Ściskam Was wszystkie
No to Trini zaczyna śliczniutko fitnesować bardzo sie cieszę. bo nie ma to jak ćwiczenia grupowe - na ćwiczeniowego leniuszka najlepsze Co do jogi to tak na chłopski rozum wydaje mi się, że na nia trzeba chodzic raczej regularnie, no bo wiadomo: roziciągnięcie mięśni, dochodzące nowe assany... Ale może maja tam jakieś zajęcia z elementami jogi? Ja chodziłam kiedyś np na coś co sie nazywało "body art". To były ćwiczenia w 80% oparte na hatha jodze przy bardzo wolnej indyjsko - azjatyckiej muzyce. Choć były z pozoru proste, to wykonanie ich było bardzo, bardzo trudne, dlatego starałam się chodzić regularnie (przez 2 miesiące, potem z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam przestać) - Efekty były rewelacyjne: mięśnie bardzo sie wzmocniły i wysmukliły.
Takie zajęcia z elementami jogi i pilatesu są niemal w każdym klubie- tylko różnie je nazywają , więc pewnie w Twom klubie też cos takiego sie znajduje
Powodzenia i duuuuzo przyjemności i radości z ćwiczeń!
A impowizacja z mintaja brzmi bardzo smacznie i jeśli jest równie dobra jak zupka z dyni, to jestem pierwsza, która sobie taką rybkę zrobi!
buziaki i uściski!!!
Zakładki