Oj, Trini ja to jestem taki nerwus , że chyba bym tego pana udusiła
Oj, Trini ja to jestem taki nerwus , że chyba bym tego pana udusiła
Moniczko, jak już odpowiedziałam u Ciebie na wątku, nalesniki na nasze spotkanie na pewno zrobię
A ja dziś miałam bardzo fajny dzień, częściowo dlatego, że po wczorajszej "wypłacie" za pilnowanie Conana mogłam pozwolić sobie na rozmaite zakupy (czy to nie straszne, że dobra materialne tak potrafią humor poprawić?)
No ale od początku... cieszę się, że pojechałam rano na to Kwando Flex, bo bardzo mi się podobało. Było prowadzone przez tą samą kobietę, co poniedziałkowe Taste of GX, ale tym razem były sztangi a nie było obręczy i styropianowych wałków. Było najwięcej ludzi z tych zajęć, na których byłam, coś koło 22-23 osoby! A mimo to kobieta wszystkich po imieniu zna i bardzo zwraca uwagę na to, jak się wykonuje ćwiczenia (nie tylko zresztą w przypadku konkretnych osób, też tak ogólnie np. często przypominała, żeby w czasie "kopania" do tyłu napinać pośladki, itp) Tym razem było parę takich większych grubasów i one wykonywały lżejszą wersję ćwiczeń, jedna grubsza i starsza kobieta wręcz większość ćwiczyła na siedząco, a instruktorka co chwilę sprawdzała, czy się owa kobita OK czuje. Ja powiedziałabym, że gdzieś tak w połowie grupy się plasowałam, bo oczywiście były też i takie gigantki, które na tych sztangach miały sporo kilogramów, a i hantle cięższe. W każdym razie podobało mi się, byłam po ćwiczeniach mokra jak szczur (gryzoniem to ja jestem, ale niekoniecznie szczurem akurat ) a mięśnie miałam ciepłe.
W związku z tym, mój ostateczny program ćwiczeń na grudzień, w dwóch wersjach, z których ciągle nie wiem, którą wybrać. Może poradzicie. Różnice będą w piątek i sobotę:
poniedziałek
cardio - 2 godz. tańców ludowych, godzina na rowerze (do i z fitness klubu)
mieszanak cardio i siłowych - godzina Taste of GX
wtorek
cardio - 2,5 godz. tańców ludowych
środa
??? - półtorej godziny tańca brzucha
czwartek
cardio - godzina na rowerze
siłowe - godzina Kwando Flex (ewentualnie zamiast tego godzina popołudniowego Powerflex w te czwartki, kiedy nie uda mi się tak wcześnie wstać)
piątek
wersja I
cardio - godzina na rowerze
mieszanka cardio i siłowych - godzina Taste of GX
wersja II
???
sobota
wersja I
ćwiczenia relaksacyjne: godzina jogi i godzina aerobiku wodnego
wersja II to samo, ale jeszcze potem zostaję i godzinę ćwiczę sama na wybranych maszynach poleconych przez personal trainera
niedziela - nic
Wersja II, czyli ćwiczenia siłowe poniedziałek/czwartek/sobota zamiast poniedziałek/czwartek/piątek dawałaby mięśniom lepiej w skali tygodnia rozłożony wysiłek (a włosom trochę czasu na wyschnięcie po basenie). Tylko co wtedy robić w piątek, bo według tej wersji nie miałabym w piątek nawet cardio? Ćwiczyć w domu na gazelle? Jakieś inne cardio uskuteczniać?
Tyle o ćwiczeniach, po nich pojechałam na zakupy Jak to mam skłonności do przesady, przez tyle miesięcy jeździłam na rowerze bez świateł, a teraz jak już kupiłam, to nie tylko przednie i tylne, ale także niebieskie neonowe na koła I z trudem powstrzymałam się jeszcze od kupienia podświetlanych migającymi czerwonymi światełkami pedałów Potem kupiłam sobie ciepłą fioletową piżamkę, bardzo szukałam jakiejś z długim rękawem i akurat dziś mi się objawiła. I, uwaga uwaga - ma rozmiar S Co prawda amerykańskie S, tu kobiety są większe, ale jest
W drodze do domu zatrzymałam się w sex shopie i... pobrałam podanie o pracę. Dziewczyna, z którą rozmawiałam okazała się być managerką i nie są dla niej problemem ani fioletowe włosy (sama ma dready, choć upięte), ani brak doświadczenia w handlu, tak więc pewnie dużo zależy od tego, jak to podanie wypełnię. Powiedziała mi, że niedawno zatrudniła kogoś do sklepu, ale ta osoba może już bardzo niedługo przeniesie się do innego sklepu i wtedy to miejsce się zwolni. To moze być kwestia nawet najbliższego tygodnia czy dwóch. Na razie praca byłaby w takim przypadku sezonowa, do lutego, ale jeśli ktoś sie sprawdza, to przy najbliższym wolnym stanowisku zatrudniają tą osobę na stałe. Kurczę, w sumie chciałabym pracować w sex shopie, ale nie chcę sobie robić nadziei, bo juz za dużo razy tak było, że wydawało mi się, że mam na jakąś pracę szansę i nic z tego nie wychodziło. No więc muszę sie dziś lub jutro przyłożyć do kolejnej serii pytań typu "Co jest dla Ciebie w pracy najważniejsze?", na ktore nigdy nie wiem, jak odpowiadać.
A teraz część specjalnie dla Flakonki, o aukcji na eBay. No więc wróciłam do domu w tak świetnym nastroju (którego nie zepsuła nawet jazda w śniegowo-deszczowej chlapie, po której myłam cala mokra i przemarznięta), że postanowiłam sobie zrobić jednak prezent i przelicytowałam aukcję wyżej, niż pierwotnie planowałam (bo w międzyczasie ktoś mnie przbił). No i wygrałam, prawdziwy gorset, tzn. taki, który faktycznie ściska i odejmuje centymetry. Skórzany, ze stalowymi fiszbinami (nie plastikowymi, ktore sie wyginają). I też jest w rozmiarze S. W aukcji napisane jest, że zamknięty gorset ma w pasie 22 cale, co oznacza, że jest dla osób o pasie 24-28 cali i biuście 30-38. Ja mam w pasie 27 a w biuście 35, czyli wynika, ze powinien być OK.
Oto link:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Fla, co sądzisz?
Aha, na mój świetny nastrój wpływ miała także wizyta listonosza, który przyniósł paczkę od siostry (4 rodzaje smakowej herbaty Pu-Erh, właśnie piję truskawkową i trochę ujędrniających kremów ATW, w tym do biustu, który moja sister bardzo sobie chwali. Listonosz przyniósł także pierwszy z moich kalendarzy, za który zaraz Izaruni będę na jej wątku dziękować, a którego się od niej zupełnie nie spodziewałam Chyba faktycznie będę miała po jednym polskim kalendarzu w każdym pomieszczeniu, ale to mnie bardzo cieszy
No i jeszcze na koniec postu plany na grudzień:
- zejść poniżej 70 i pomimo wszystkich kuszących niedietowych okazji ładnie szóstkę utrwalić i jej nie stracić, jak już będzie,
- trzymać się harmonogramu ćwiczeń,
- smarować się 2x dziennie tymi ujędrniającymi ATWami od siostry,
- nadal pić tak dużo zielonych i czerwonych herbat.
Grudzień to dietowo masakryczny miesiąc będzie, oto niedietowe lub mniej dietowe dni:
13 - rocznica ślubu
16 - pierwszy wolny dzień męża po rocznicy, bo w samą rocznicę pracuje, chcemy gdzieś wyjść na obiad
19 - największa dyspensa, czyli dyspensa totalna. Coroczna impreza świąteczna na poniedziałkowych tańcach, na którą przychodzi ok. 60-70 osób i każdy przynosi smakołyki, najczęściej przez siebie przyrządzone (ciepłe dania itp). Ten dzień ma być dla mnie nagrodą za 5 miesięcy dietowania,
20 - impreza na tańcach wtorkowych, tym razem tylko "finger food" (pewnie ludzie przyniosą głównie słodycze) - plan by wykroczyć lekko
25 - Boże Narodzenie, może jakiś obiadek ugotuję bardziej odświętny, ale tu może się nawet w kaloriach zmieszczę, choć pewnie wyjdę poza nie alkoholem
31 - Sylwester - alkohol, alkohol, alkohol.... Stąd ten wagowy plan minimum, osiągnąć do 13-go szóstkę i potem jej nie stracić przez resztę miesiąca.
No dobra, pora na odwiedzinki u Was
Kupiłaś fiotetową piżamkę? Super! Bo ja też. Tylko na razie w rozmiarze XXXL, a nie S jak Ty czego Ci serdecznie gratuluję. Uwielbiam kolor fioletowy. Może to wynika z faktu, że ponoć moja aura jest karmazynowo-fioletowo-lawendowa. Nie wiem czy to dobrze, czy nie, ale może właśnie z tego wynika moje uwielbienie do fioletu
Pozdrawiam, ściskam i życzę udanego weekendu!!!
P.S. plan zajęć ruchowych masz imponujący
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
ja tez lubie fioletowy kolorek,swietnie ze masz taki program cwiczeniowy,bedziesz miala swietne cialo,co do pracy to napewno sie uda,pozdrawiam pa
Trini, moja instruktorka mówi, że większość ćwiczeń siłowych może spowodować albo wyszczuplenie albo umięśnienie, to zależy w jakim tempie wykonuje isę dane ćwiczenie i od pozycji w jakiej się ćwiczy, ja się dokadnie na tym nie znam, ale skoro mi w ramionach ubyło 3 cm to coś w tym musi być , no i nogi zaczęły chudnąć
Kasia bardzo zwraca uwagę na postawę, w jednych ćwiczeniach trzeba się pochylić , w innych ugiąć nogi itp.
Witaj Triss! Podoba mi się Twój konkretny plan na grudzień I realistyczne podejście do dni niedietkowych no ale zasłużyłaś na to, ciężko zapracowałaś na piękne efekty więc wogóle nie miej żadnych wyrzutów sumienia rozgrzeszamy cię ;D
ciekawa jestem jak długo wytrzymasz w planowanym, bardzo intensywnym ruchu...ja w sumie też powinnam swój bardziej zintensyfikować ale po prostu zwyczajnie brak mi czasu...staram się jak mogę nawet siedząc w pracy przed komputerem, wciągać brzuch, napinać pośladki...szybciej chodzić po korytarzach...a marzy mi się joga, chciałabym spróbować. No i znaleźć na to czas! Trzymam kciuki żeby ci się udało zachować ten harmonogram jak najdłużej I trzymam kciuki za pracę! Mam jakieś dobre przeczucie że ją dostaniesz. Buziaki.
ps
a jak już ją dostaniesz to liczę że czasem opowiesz nam o nowych trendach i nowościach w twoim biznesie
Hej Triss, próbowałam jakoś ogarnąć w mojej głowie twój plan ćwiczeń ale nie dałam rady ile tego, aż mi wstyd,że ja tylko rowerek i spacery z pieskiem. Plan grudniowy też masz niezły hehe tyle pyszności, życzę szybkiej 6 i jej utrzymania oczywiście. Nie mogłam się również powstrzymać żeby nie spojrzeć na ten gorset jest super, gdzie w nim wystąpisz?
Witaj Trini
Tylko kilka dni mnie nie ma,a już nie mogę nadąrzyć za wątkiem Twój plan "ćwiczeniowy" jest tak imponujący,że aż mi słów brak A to rzadko mi sie zdarza,bo z natury jestem gaduła hihihihihihi!!!!
Trzymam kciuki,może tym razem uda Ci się z tą pracą!!!!Ps.przyznam się ciuchutko,że i ja zerkłam na ten gorset Pasuje do Ciebie-będziesz w nim super wyglądać szczuplaku
No nie,to nie było tak, że poza Flakonką inne osoby miały zakaz zaglądania na gorset Po prostu myślałam, że głównie ją to zainteresuje
Darness, chyba po raz pierszy na dłużej założę go dopiero 19 stycznia na koncercie w Seattle (zresztą dzień ten będzie także czwartą rocznica dnia, gdy Joshua i ja zdaliśmy sobie sprawę, że coś poważniejszego niż przyjaźń sie między nami dzieje, takiej bardzo ważnej rozmowy). W aukcji jest wytłumaczone, że nowy gorset musi się "przyzwyczaić" do konkretnego ciała. Najpierw trzeba go założyć luźno, nie sznurowac mocno, aż się rozgrzeje do temperatury ciała, a potem na początku sznurować na ok. 30 minut, żeby się stopniowo uformował do kształtu ciała. No ale będę miała ponad miesiąc, by go do siebie przyzwyczaić i już móc nosić przez cały wieczór
Idę już spać, tym razem większość Waszych wątków udało mi się odwiedzić, tylko kilka zostało, na jutro
Usciski
Gorsecik śliczny. Praca w sexshopie - olala!!! trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Zmykam, bo znowu gonię : praca, odebrać Maćka z przedszkola, remont, ale mi to służy, bo gubię wagę
Zakładki