-
Kochane, po tej wczorajszej niezbyt przespanej nocy padam zaraz do łózia (4.00 rano więc jak na mnie wcześnie). Dzieki za odzew w sprawie pór posiłków, będę kombinować, co i jak jeszcze mogę zmienić, żeby je bardziej rozciągnąć.
Buttermilkuś- może znowu pobiegamy przez sen?
Dobranoc, a dla Was miłego dnia
-
Witaj Triskell!
Ja niestety rozpiską posiłków pochwalić się nie mogę, bo taka nie istnieje. Pory moich posiłków to jedna wielka przypadkowa - może jak zacznie się semestr będzie pod tym względem lepiej. Staram się jednak po godz 18 -19 nie jeść już nic. Jeśli dopadnie mnie ogromny głód i dostaję szału, bo nie mogę zasnąć wtedy jem mały jogurt naturalny bez cukru i piję ciepłą herbatkę (też niesłodzoną oczywiście)
Niezdrowo bardzo, ale mam nadzieję, że to wynik mojego nieustabilizowanego podczas wakacji trybu życia
A ważka prześliczna
Słodkich snów Skarbie!!!
-
dobrze ze poszlas spac.. bo bym cie lutla za to posadzenie o podjadanie po nocach......
hmm z tym jedzeniem zaraz po treningu to przesada... spokojnie mozesz odczekac te 20 minut robiac sobie sniadanko ..trzeba natomiast dostarczyc weglowodanow czyli prostej energii zeby "nakrecic" organizm
co do wody... woda wyplukuje toksyny a te maja tendencje do "zalegania"... im wiecej siusiasz tym lepiej.... a tak wlasnie czesto sie dzieje ze zapominamy i piciu wody .... i waga staje.. i jakos taknie kojarzymy tego z piciem
do wahan wagi musisz nawyknac skoro polubilas ten swoj nowy nalog tygodniowe porwnanie powinno byc miarodajne jezeli chodzi o spadki wagowe... a nawet dwutygodniowe
rozmyslam o tych twoich porach posilkow... przerwy w porach karmienia nie powinny byc wieksze jak 3 godziny
i pare pytan.. te godziny ktore podalas to w czasie "polskim" sa.... ( co ty robisz miedzy 24 a 17:30???) zrobmy tak.. podaj stradardowy dzien godzina posilek godzina posilek.. i cos sie wymysli ( w czasie hamerykanskim najlepiej)
sama rozmyslam i rozwazam wprowadzenie supelemntacji bialkowej ( tez z racji dziwnych godzin pracki) ... takie cus co mozna ino wstrzasnac i chlapnac... choc wiem ze znow beda wyli ze mnie w pracce..a comi tam!!
-
Hi Triskell, Ty sobie kolorowo śnij i biegaj, a ja w międzyczasie podeślę Ci mój rozkładek szamania.
Na basenik idę tylko o szklance lub dwóch wody.
07.30 Potem po baseniku zaraz jogurcik naturalny z otrębami lub muesli (około 150 kcal).
09.30 Śniadanko - pieczywo, musztarda, sałata, ser żółty lub wędlinka (około 250-350 kcal).
12.00 Owoc (150-200).
14.00 Obiadek - warzywa, mięsko/ryba, i często makaron (250-350 kcal).
17.00 Najczęściej coś w occie lub znów warzywka (około 150kcal).
W moim przypadku zdaje to egzamin, choć z pewnością nie jest to bezbłędne menu, ja po prostu troszkę posłuchałam swojego organizmu zapisując przez trzy miesiące na co miałam ochotę i o jakiej porze dnia, w ten sposób dostosowałam się do moich zachcianek i jest mi łatwiej wytrzymać, choć ostatnio ciągnie mnie do tych niedietetycznych jedzonek (pizza, spagetti, klops), z wyjątkiem na szczęście słodyczy.
Prześliczną ważkę nosisz ze sobą, bardzo mi się podoba. :P
Wody pij jak najwięcej, bo ona naprawdę jest doskonałym odchudzaczem, im więcej pijesz tym bardziej chudniej, brzuszek wypełniony a kalorii mniej.
Gdzieś czytałam, że powinno się jeść pięć posiłków w odstępie 2,5-3 godzin, ale ja mam mniejsze przerwy i też działa.
Może na weekend będziesz już gazelowała?
-
a teraz prywata
buttermilk..
dieta to nie ograniczenie posilkow tylko kalorii!!!!! w podejsciu do puktu pierwszego diety w brzmieniu "5 posilkow" nie ma odpowiedzi "niemoge" musisz moc.. zeby nakrecic metabolizm i nie miec atakow glodu... to podstawowa glowna zasada...zaniedbujac ja.. sama sobie wyrzadzasz szkode
-
Gagaa, ja wiem! w tej chwili zjadam ok. 1000 - 1100 kalorii rozlozone na takie wlasnie posilki, czyli zasadniczo 3. I wiem ze to zle + ta nieszczesna woda!
Tylko trudno mi szamac w pracy gdy klienci stoja przy okienku! Mam jedynie przerwe na lunch. Mysle sobie zeby moze upchnac jakis maly posilek ok. 21 tylko boje sie ze to bedzie za pozno (spac chodze ok. 23).
Bede wdzieczna za wskazowki, zapraszam Cie do mojego kacika!
-
wlasnie z tamtad wracam....ale cofne sie jeszcze.....
-
Witaj
moze i ja przyłacze sie do Was i napisze godziny moich posiłków -dzien powszedni i niedzielno-swiateczny wygladaja podobnie (jestem rannym ptaszkiem)
I sniadanie około 9:00
przegryzka 11:00
II sniadanie po ok 3-4 godzinach - czyli 13-14
obiad - 16
przegryzka 19, dlaczego przegryzka bo zazwyczaj jest to jakis owoc
całuski
-
czesc słonko, jak mija dzionek, bo widze,ze dietka idealnie i oczyszczanie organizmu...hm hm...jestem pod wrazeniem...a propos o co chodzi z tym octem jabłkowym, bo nie mogę sie doczytac na wątku....
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki