Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

Witaj Triskell

Nie było mnie tylko kilka dni,a już nie mogę sobie poradzić z nadrobieniem Twojego wąteczku-tak pędzi do przodu GRATULUJĘ CI osiągnięcia półmetka i to w tak szybkim czasie Wszystkie fotki pooglądałam i wiesz co?????Na tych ostatnich jesteś tak szczupła dziewczyno,że nie wiem z czego Ty się jeszcze odchudzasz!!!!

Trzymam kciuki za pracę w księgarni

Melduję, że udało mi się zjeść odrobinkę budyniu waniliowego, po którym wreszcie mogłam zażyć tabletkę przeciwbólową (głowa mi pękała i głównie dlatego, nie z głodu, zależało mi na tym, żeby coś zjeść). Potem sobie półtorej godzinki pospałam i jest już znacznie lepiej. Właśnie udało mi się zjeść kawałek kurczaka i parę krakersów i zaraz wychodzę na tańce. Niewykluczone, że zaraz po nich padnę spać, więc jeśli dzisiaj nie pojawię się na Waszych wąteczkach, to zrobię to jutro rano, podczas kolejnego "pilnowania 11-latka"

Ściskam Was wszystkie

Trzymam kciuki , zebys nie padła na tych tancach Swoja drogą podziwiam Twoj upor , bo pomimo choroby idziesz .....obys tam nikogo nie porzygała
pozdrawiam cieplutko

tiara nie agituj

No nie padaj nam tu, odpocznij sobie troszkę, buźka

mam nadzieję, że kłopoty ustąpiły

ogromne gratulacje wskoczenia znów na 1 miejsce na naszym podium

brawo, brawo, brawo

no i daj znać jak tam ze zdrówkiem,

aa, i jeszcze też ogromne gratulacje od Belli

Hej Triss...to niedobrze ze sie tak czujesz...a moze powinnas troszke odpoczac...organizm wycienczony troche a ty mu takie treningi jeszcze fundujesz....????

Czytam Twój wątek. Gratuluję osiągnięc. Moim zdaniem b.dużo Cię ubyło.

Miłego dnia...bo u ciebie chyba dzionek jest

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Czuję się już dziś lepiej, troche jeszcze głowa mnie pobolewa, ale mogę już jeść, a tym samym mogę brać tabletki przeciwbólowe.

Wczoraj siłą rzeczy było bardzo mało kalorii - no cóż, dzis i jutro to sobie odbiję, bo - także ze względu na moje kalorie - obchody urodzin męża rozkładamy na 2 raty - niskokaloryczne ciasto i miód pitny po północy (o ciasto się nie martwię, natomiast ten miodzik... znalazłam w necie, że 100ml ma aż 280 kcal - i to w dodatku była to informacja bez podania rodzaju miodu, a ja mam póltorak, ten najsłodszy, więc pewnie ma jeszcze więcej), a wyjście do indyjskiej restauracji (biały ryż!) jutro. Staram się więc dzisiaj jeść rzeczy niskokaloryczne ale takie, którymi jednocześnie się najem. Na obiad planuję brokuły i - zamiast mięsa czy rybki - tofu, czyli najmniej kaloryczne ze znanych mi białek.

Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za rady i wsparcie

Anka, Tiara, Groszek - witam Tiaro, chętnie przyjmę rolę amerykańskiej wtyczki wrocławskiej mafii

Weroniko - taniec jest jedną z moich największych przyjemności w życiu. Musiałabym naprawdę być przykuta do łóżka, żeby z niego zrezygnować.

Izaruś - ucałuj Bellę (i siebie oczywiście też). Tak sobie właśnie myślałam, że podium w klubie xxl mogłoby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby Bella mogła podesłać nam swoje wyniki. Mam nadzieję, że w najbliższy poniedziałek już tu będzie i to nadrobi