Strona 154 z 739 PierwszyPierwszy ... 54 104 144 152 153 154 155 156 164 204 254 654 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,531 do 1,540 z 7388

Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

  1. #1531
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    triss z tego co piszesz o tych zajeciach.....to super sa... cwiczenia ze sztaga nie sa latwe... tym bardziej ze poruszaja miesnie nam "nieznane"...
    ale... plan treningu wtglada super... znaczy sie bardzo prawidlowo... nie boj sie ze ramiona.... bo tak naprawde cwiczysz tez "plecy" i wiekszosc miesni skosnych ( tych miedzy innymi odpwiedzialnych za "boczki") a piekne plecy i ramiona to chyba mazenie kazdej kobiety.... to ze cwiczenia rozciagajace sa na koncu...to tez plus dla treningu...
    slowem zajefajnie ( jak mi powiedzial 6 letni smyk na pytanie " i jak siostrzyczka?" ( ma ja od 6 tygodni))
    //buziol

  2. #1532
    Awatar skierka187
    skierka187 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    51

    Domyślnie

    taki prywatny piecyk mi też by sie przydał ćwiczonka jestem pod wrażeniem, 6kg to całkiem sporo, pamiętam jak w szkole kiedyś rzucaliśmy kulą ważącą 3 kg i dziewczyny nie mogły jej nawet dobrze podnieść, moge sie pochwalić że w gimnazjum miałam rekord dziewczyn w wyciskaniu na klatke leżąc ponad 50 powtórzeń (podnosząc łącznie 7 kg)
    miłego weekendu życze i dużo dużo ciepełka

  3. #1533
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Trini przegapiłam 100 stronkę,więc teraz składam spóźnione ,ale szczere gratulacje Życzę udanego weekendu Gryzoniu

  4. #1534
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

  5. #1535
    bebe13 Guest

    Domyślnie

    Jejku Triskelku z ciebie to tylko brać przykład...
    Tymi ćwiczeniami to mnie dosłownie dobiłać, ja ostatnio to to jak poćwiczę 30 minut na dywanie to jestem zadowolona
    Trzymaj tak dalej...
    Buziaki

  6. #1536
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam znad owsianki śniadankowej Za niecałą godzinkę wychodzę na Taste of GX, potem wpadam do domu zjeść resztę odgrzanej wczorajszej rybnej zapiekanki (nie miałam w planach robić jej na 2 dni, ale okazało się, że Joshuę wczoraj w pracy jakąś pizzą nakarmili, ostatnio ciągle USA Today jest w czołówce gazet pod jakims względem i wszyscy pracownicy są "nagradzani" jakimiś niezdrowymi węglowodanami z tłustym serem , więc została nam na dzieisaj ta moja panga zapiekana z brązowym ryżem, fasolką szparagową, pomidorami z puszki, startą marchewka i selerem i oczywiście masą przypraw) a potem znajoma zabiera nas na pokaz jakiegoś filmu na temat tego, jak zły jest Wallmart (sieć olbrzymich domów towarowych), może się wreszcie dowiem, dlaczego kupując tam np. zestaw talerzy 2x taniej, niż identyczny w innym sklepie, popełniam jakieś straszne ideologiczne faux pas. Jestem w takich kwestiach sceptykiem i jeśli ktoś mi mówi, że kupowanie tam jest złe, to chciałabym wiedzieć, dlaczego, a to, że przez nich upadają małe sklepiki to akurat dla mnie ma średnie znaczenie, bo nie zależy mi na tym, żeby kupować w małym a drożej.

    Gagaa, jak to zrobić z posiłkami w kontekście fitness klubu? Czasem będę tam przez 2 godziny, doliczając do tego pół godziny w każdą stronę na rowerze, robią się z tego 3. Więc gdybym przestrzegała zasady, że przed wysiłkiem fizycznym jeść się nie powinno przez 2 godziny (czyli jadła ostatni raz 2 godziny przed wyjściem), to byłoby 5 godzin przerwy. Tak więc zasady "nie jeść przed ćwiczeniami" i "maxiumum 3 godziny pomiędzy posiłkami" są tu w konflikcie, która z nich jest nadrzędna? Na razie łamię tą pierwszą i jem przed wyjściem, licząc ża na rowerze nie będzie przeszkadzać, a zanim dojadę do klubu, to się "uleży", a po zakończeniu treningu przekąszam w klubie jakiegoś owoca (zanim wsiądę na rower), a potem za pół godziny zjadam większy posiłek w domu. Czy dobrze robię? I co ma być w posiłkach przed i po treningu? Pisałaś, że po treningu to mogą być węglowodany. A przed?

    Ściskam Was i pędzę się ubierać

  7. #1537
    Gusia1985 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    xxx

  8. #1538
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zajęcia były ciekawe, jestem po nich padnięta i w sumie cieszę się, że ten pokaz filmu jednak dziś odwołali (przynajmniej się z nikim nie pokłócę). Taste of GX polegał na tym, że najpierw przez ok. pół godziny był mniej więcej step, czyli różne kroki na i naokoło dwóch podwyższeń. Ćwiczenia w bardzo szybkim tempie, faktycznie byłam po nich mokra, choć na razie trudość sprawiało mi wyczajenie po nazwach, jak wyglądać ma np. "king kong kick", więc musiałam patrzeć, co robią inni. Dużo biegania, skakania, wymachów, trochę półprzysiadów... potem ok. 20 minut ze sztangami, podobne do tego, co było wczoraj (i ze względu na zakwasy po wczorajszym najtrudniejsze dla mnie), potem ok. 10 minut na brzuch - po raz pierwszy ćwiczenia na brzuch wykonywałam z odważnikami. W tym momencie instruktorka wrzasnęła, że sie zagalopowała i czas się kończy, więc zastanawiałam się, czy w takim razie zrezygnuje z rozciągania , ale ona przedłużyła zajęcia o ponad 5 minut, żeby ich nie kończyć bez rozciągnięcia. Co się chyba chwali. W sumie mi się podobało, tylko jak tak widzę siebie w lustrze, to się zastanawiam, czy ja nie mam już teraz za szerokich ramion jak pływaczka i czy naprawdę umięśnienie tej połowy ciała jest mi potrzebne. Ale po dzisiejszym dniu, oprócz mięśni ramion czuję też mięśnie pośladków i trochę nóg i brzucha, więc trochę sobie jednak te partie poćwiczyły.

    I we wczorajszych i w dzisiejszych zajęciach podoba mi się wykonywanie ćwiczeń w różnym tempie i z różną długością zatrzymać. Np. podniesienie tej samej sztangi parę razy na 2, potem wolniej na 4, potem podniesienie szybko na 1 i wolno opuszczenie na 3, potem odwrotnie, potem 8 szybkich podniesień na 1, itp.

    To tyle na razie wrażeń, a jeśli chodzi o jedzenie po ćwiczeniach, to do perfekcji opanowuję już sztukę jedzenia kanapki lub jabłka podczas jazdy na rowerze, tym samym do jeżdżenia bez kasku i bez świateł dodając kolejny kamyczek pt. niebezpieczeństwa na drodze.

    Teraz zjem sobie kolacyjkę, a potem poodwiedzam troche wątków, ale najpierw ta ulotka, o której pisałam wczoraj, na czerwono zaznaczyłam te fragmenty o musie jabłkowym, niestety tylko tyle tam piszą, ale ja informuję, ze "apple sauce" to jak najbardziej taki mus, który kupuje się np w małych kubeczkach plastikowych...





  9. #1539
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    SERDECZNIE POZDRAWIAM Z ZIMOWEJ POLSKI


  10. #1540
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć Triskelku,

    jestem jaz zwykle pod ogromnym wrażeniem Twoich wyczynów. Bardzo intensywny tryb życia prowadzisz, zajęcia w klubie, tańce.

    Co do Twoich obaw dotyczących ramion, to ja mam wrażenie ogladając zdjęcia, ze w ramionach jesteś wąska, ponadto te ćwiczenia ze sztangą, z obciązeniem na pewno w tak krótkim czasie nie spowodowały rozrośnięcia tej części ciał, spokojnie,
    A poza tym, wiecej naposała juz Gagaa, cwiczysz nie tylko ramiona, ale wiele innych, nawet tych mięśni, z których istnienia nawet sobie nie zdajemy sprawy.

    Trzymaj sie cieplutko, gryzońku

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •