Hi Trini, oj te smuteczki potrzebują trochę czasu, aby odleciały. to naturalne, że tęslnimy. Pozdrawiam serdecznie w nowym tygodniu. :P :P
Hi Trini, oj te smuteczki potrzebują trochę czasu, aby odleciały. to naturalne, że tęslnimy. Pozdrawiam serdecznie w nowym tygodniu. :P :P
Gryzonku, mam nadzieje ze juz uleczylas smuteczki? Wiem, ze masz do czego tesknic, bo wspaniale spedzilas czas w Polsce, z rodzina na pewno tez, ale mam nadzieje ze szybciutko uleczysz rany w ramionach swojego mezczyzny! To dla niego wybralas zycie za Wielka Woda, a znajac Wasza Milosna Historie wiem, ze bylo warto!
Na szczescie zyjemy w takich czasach ze mozna od czasu do czasu wsiasc w samolot i leciec do kraju, co by bylo gdybys musiala tluc sie statkiem przez miesiac??
Zycze Ci wspanialego tygodnia, abys odzyskala pelnie energii, ktora zawsze tak nam tutaj emanowalas!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hej Triskell --- oj jak ja rozumiem ten smutek po powrocie do tego "przebrzydlego" kraju :P A Tobie jeszcze ciezej skoro nie masz czym sie tutaj zajac i w domku siedzisz. Ja to przynajmniej taka zajeta jestem praca i szkola ze czasu umartwiac sie nie mam. Ale i tak smutno... caly tydzien mialam zupelnie do bani taka mnie chandra naszla.
Mam nadzieje ze i Tobie i mnie humorek sie poprawi Pozdrawiam serdecznie...
Czesc trini-i jak sie miewasz? mam nadzieje,ze lepiej i juz powoli wchodzisz w codzienny rytm..
pozdrawiam zatem i motylka przesylam
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Hej Triniu!!!
Co tam słychac u Ciebie??
Tak jakos smutno tu bez Ciebie
Pamietam,ze kiedys czesto widziałam Twoja obecnosc,ilekroc wchodziłam na forum :P
Wracaj nam z tego dołka...
Buziaczki mkna do Ciebie... :P :P :P :P
Triskellku, uśmiecham się do Ciebie
u mnie wielkie zabieganie, wielkie zmiany, więc wpadam tylko ekspresowo
Hej kochana
Twój smutek mi sie udziela
zaleczmy go
przesyłąm cały ocen dobrych, ciepłych mysli
i wiem ze tu wrócisz....
Triskellku wyobrazam sobie jak sie czujesz bo ja mam podobne problemy bedac zaledwie 800 km od rodzinnego kraju i miasta. Wierze jednak, ze Twoja wewnetrzna radosc zycia da w koncu na nowo o sobie znac a smutki spadna na samo dno serducha. Niestety zycie to ciagle wybory i chociaz staramy sie wybrac jak najlepiej to nie zawsze jest tak, ze mamy do wyboru tylko pomiedzy zlym czy dobrym rozwiazaniem, czasami musimy wybrac pomiedzy dwoma dobrymi rzeczami takimi jak na przyklad zycie z ukochanym a zyciem z rodzinka i przyjaciolmi. Rozumiem, ze Twoje serce skierowalo sie w strone ukochanego i to wlasnie jego wybralo. Pozostaje mi zyczyc Ci aby snieg szybko stopnial i zawitala do Was wiosna. Ona z pewnoscia rozweseli Twoje zasmucone serduszko a i z biegiem czasu bedziesz blizej kolejnej wizyty w Polsce. Trzeba patrzec w jasna strone zycia i szukac radosci czego Tobie akurat nie brakuje.Zamieszczone przez Triskell
Buziaczki i milego, wesolego, slonecznego dnia!!!
Daniczku, piękne kwiatki, ale tego bociana to jednak odpukaj (chociaż nie, to chyba lecący musi być, żeby zwiastował jakieś niepożądane przeze mnie stany).
Z nastrojem już trochę lepiej, bardzo dziękuję Wam za ciepełko, które tu zostawiacie.
Tak tylko króciutko się melduję przed pójściem spać, żeby napisać, że jestem, nie znikłam.
I przyzwyczajam się do siebie w krótszych włosach.
I czekam na wiosnę, albo chociaż na ocieplenie.
Mocno Was ściskam, więcej - jutro.
MIŁEGO DNIA.
Zakładki