jednym słowem GRATULUJE tego co CI sie juz udało osiągnac
pozdrawiam
Ja tak samo jak ty pojechałam do kliniki leczenia otyłości "Saba".Byłam tam 21kwietnia 2005 roku.Miałam robione komputerowe badanie pomiaru tkanki tłuszczowej za które musiałam wybulić 40zł.Za samą wizytę lekarską zapłaciłam 100zł.Zanim zrobiono mi badanie najpierw byłam ważona na wadze elektronicznej.Waga pokazała wtedy 96,5kg.Przyjmowała mnie wtedy dr.Wądołowska.Przeprowadziła ze mną wywiad lekarski miałam mierzone ciśnienie i byłam jeszcze raz ważona.Tym razem do ważenia musiałam się rozebrać do majtek i tak byłam ważona.Waga ponownie pokazała 96,5kg.Dr.Wądołowska dała mi dietę której nawet nie zaczęłam stosować bo jest ona zbyt droga na moją kieszeń.Dostałam też zioła sok z liści brzozy jest on strasznie niedobry że jak się go pije to się chce wymiotować na sam zapach jego.Dostałam też kapsułki wspomagające odchudzanie Slim-trio z wyciągiem z ananasa i winogron które mają zmniejszać apetyt i teraz te kapsułki biorę.Dostałam też małe ziołowe białe kapsułki na uspokojenie oraz ułatwiające zasypianie które nazywają się valdispect.Więcej mnie kosztowała podróż do Łodzi niż leki.Ale za to zastosowałam dietę 13-dniową.Przez 13 dni nie oglądałam zup,ziemniaków,makaronu,ciast,słodyczy.W czasie stosowania tej diety schudłam z 96,5kg na 88kg.Jest to pierwsza dieta która w moim przypadku poskutkowała w 100%.Opis tej diety znajdziesz na moim blogu:http://anka2381.blog.tenbit.pl
Teraz jestem zmuszona ponownie wrócić do tej diety bo moja waga pokazuje 93kg.Dodam jeszcze że za trzy tygodnie skończę 24lata i mam ponad 30kg nadwagi.Mam 165cm wzrostu.Także mamy podobne doświadczenia z Sabą.Adres tej kliniki dostałam od mojego kolegi mamy koleżanki.Jeśli chciałabyś ze mną pogadać to jestem teraz dostępna na gg.Mój numer to:8845597.Pozdrawiam.Ania
Witam ...
hmmm... chyba brak mi troche wenny twórczej.... więc napisze mało poetycko.
Dietka idzie wyznaczonym torem. Wczoraj zamknełam się w 900kcal. Taka miła odmiania po tych kilku dniach na 1300
Dzisiaj tez tak planowywuje :P
Wczoraj w macro na zakupkach byłam i..... Kupiłam sobie świerzutki szpinaczek i będzie z niego duuuuużo sałatki
I.............. wiecie coooo................ Kupiłam sobie pierwszy raz w życiu jeansy biodrówki Takie normalnie, kupione nie na dziale dla puszystych, tylko na normalny stoisku. Co prawda rozmiar 44, ale i tak się bardzo ciesze
Zaraz zjem śniadanko a potem fruuu do pracki
Ania... chyba coś źle odczytałas z mojego wpisu. Bo z tego co Ty piszesz, nie za dobrze wspominasz wizyte włodzi. A ja wręcz przeciwnie. I nie mamy podobnych przezyc. Moje pozytywne bardzo, w Twoje negatywne. Byłam bardzo zadowolona z diety (która wcale nie jest droga a napewno jest zdrowsza niż 13-tka).
Ja wczasie wizyt u pani dr schudłam 25 kg. I nie nadrobiłam calej wagi, tak jak Ty po 13-tce co jest przeciez nieuchronne. Przytyłam bo się zaniedbałam. Teraz mam za małą nadwage, żeby tam jejździc.
Jak będzie mnie ktos pytał, będe polecac Sabe za każdym razem. ]
Diete 13-dniową znam bardzo dobrze i bardzo proszę zebys jej nie szerzyła i nie polecała w mopim konciuku, gdyż jestem jej wielkim wrogiem i przeciwniekiem. Wyniszcza organizm i efekt jojo murowany :!
Dzięki za zaproszenie, ale myśle, że nie miałybyśmy o czym porozmawiac.
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
No nie takie zupełnie nieuchronne, bo ja po niej nic nie nadrobiłam i nie miałam żadnego jo-jo Moim zdaniem to wszystko zależy od organizmu, niektórym jeden rodzaj diety bardziej podejdzie, innym inny. Dodam jeszcze, że jak dla mnie ta dieta ma sens tylko na początku odchudzania, jako szybki i motywujący start do innej diety, np. 1200 kcal. Stosowanie jej "w środku" nie ma sensu. Teraz już bym, jej nie zastosowała, na tym etapie odchudzania. Ale nie przesadzaj, w ciągu 13 dni organizmu nikt sobie nie zniszczy, to trochę za mało czasu Gdyby ktoś chciał taką dietę stosować dłużej, to na pewno nie polecałam, ale przecież to tylko 13 dniZamieszczone przez uszata
Gratuluję tych biodrówek. Moje jedyne spodnie to też biodrówki, jedyna rzecz, której w takich spodniach nie lubię, to to, ze ciągle mi w plecy w nich zimno. Mam nadzieję, że Twoje już wkrótce będą na Ciebie za duże
Usciski
Witam o sobotnim poranku.....
No i koniec tygodnia nadchodzi nieuchronnie. Wczorajsza dieta, była mało dietetyczna. Nie licząc sniadania na które zjadłam sałatke ze szpinaku, jajka, majoneza ligtk, pomidora i sera żółtego light. Na obiad były 2 kropkiety, a na kolacje 4 pierogi. Myśle, że zmieściałam się w 1200 kcal.
Za oknem jeszcze ciemno, a tu juz trzeba na uczelnie wychodzic... ehhh...
Trisss.... dla Ciebie to jest tylko 13 dni, a dla mnie to jest aż 13 dni. Ja raz zpróbowałam 13-tki z czystej babskiej ciekawości. Skończylo to sie tym, że 3 dnia zemdlałam pewnie dlatego mam taki do nie uraz
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
a ja uważam ze 13 dni to wystarczająca ilość czasu, żeby sobie coś w organizmie zniszczyć - przykładem jest na przykład ajoanna która dorobiła się przez nią choroby poza tym można też "dorobić" się anemii i właśnie wbrew pozorom to nie ejst tylko 13 dni niestety
Falkonko Ajoanna o ile dobrze pamiętam powtórzyła kopenhaska za szybko i stąd choroba, ale i tak nie jestem zwolennikiem takich diet
Witam wieczorową porą
Ja dzisiaj zrobiłam sobie dzień bez liczenia kcal, taka nagroda za spedzenie 2 godzin na fotelu dentystycznym.
Ale juz mowie co jadłam:
Rano były dwa nalesniki z serem, jogurtem bez cukru ale za to z ciemnym cukrem i cynamonem (ok 1/4 łyzeczki)
Na obiadek 2 parówki cielece, 1,4 pomidorka, łyzka majonezu i kethcapy
A na kolacje dosz smazony z suruweczka z kapustki kiszonej Mam nadzieje, że zmieściłam sie w 1100 kcal, ale nie chce wiedziec
Jutro ważenie i mierzenie, waga chyba nadal stoi, ale cm chyba poszły w dół, wiec i tak jest dobrze
Co do 13 ja powiedziałam swoje zdanie, ale każdy ma prawo miec swoje i swoje doświadczenia.
Ja zaraz kończe farbowac mamie włoski i spaaaaaaccccccc!!!!!
Życzę Wam kolorowych senków
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Uszatuś, tak jak napisałam, każdy organizm reaguje inaczej. Ja akurat na kopenhaskiej czułam się dobrze, nie chodziłam głodna, byłam w stanie ćwiczyć i normalnie funcjonować. Jeden raz, piątego dnia rano, było mi trochę słabo, ale kawa z grzanką załatwiły sprawę i już było OK. Oczywiście, że gdybym sie czuła źle, to przerwałabym dietę. Chyba najważniejsze jest słuchać swojego organizmu i reagować na to, jak on się zachowuje
Ściskam Cię i życzę jak najlepszych wyników porannego ważenia i mierzenia
Witam o poranku....
Dzisiaj było ważenie i mierzenie i wyniki są następujące:
Waga spadek o 500g
Centymetry spadek ogólem po 1 cm.
Czyli nie jest źle, kierunek spadkowy jest. Jak tak podliczyc to w biodrach mam 7 cm mniej od pomiarku początkowego, czyli jest dobrze.
Ja o dziwo jestem juz po śniadanku (nalesniczki z dodatkami ok 220 kcal) do tego była kaweczka, a teraz popijam herbatke czerwoną o smaku melonika
Miłego dzionka Wam życzę w taki szaro bury dzionek
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Zakładki