-
Kolejny zagraniczny grubasek ) Witam serdecznie kolezanke, czytam Twoje zmagania z odchudzaniem i jesli chodzi o czas szkoly i studiow to u mnie bylo podobnie. Tyle, ze teraz od ponad 2 lat UK, jakos wczesniej bardziej sie kontrolowalam i tak nie tylam, a teraz jakis pierun zly we mnie wstapil czy no i pupa rosnie.....Tym razem juz nie ma zartow, juz od jutra zaczynam a w poniedzialek kupuje wage, zeby zobaczyc jaki grubasek jestem
Pozdrawiam
a tutaj jestem
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67363&highlight=
-
Hej Sacharynko Wpadam z rewizytą. Podziwiam Twój tickerek, gratulacje, oby tak dalej, nie znikaj już więcej.
A co do tego, że trzeba wpisywać się na wiele wątków itd. Do niczego się nie zmuszaj, bo "tak wypada". Masz kupę pracy i na tym się skupiaj. Będę wpadać i sprawdzać, jak Ci idzie. Powodzenia!
-
Kakaja, Bianca - dzieki za odwiedziny! Zawsze milo, gdy ktos czyta, to, co od czasu do czasu tu napisze.
Mialam sie wazyc tylko w soboty, ale dzis uleglam pokusie i stanelam rano na wadze - 79.8 kg . Jestem cala w skowronkach i mam nadzieje juz na stale pozegnac 8 z przodu przy zmianie suwaka w sobote. Jestem na diecie 3 tygodnie, i rzeczywiscie jest coraz latwiej, chociaz czasami nachodze mnie glupie mysli, czemu sie odchudzam i czy naprawde potrzebuje schudnac. Odpowiedz oczywiscie jest, ze musze schudnac, bo m.in. mam wysokie BMI, mozliwosc wystapienia chorob spowodowanych przez nadwage oraz, z tych bardziej prozaicznych: problemy z kupnem ubran - nosze jeansy w rozmiarze 14 (amerykanskim, chce nosic 8 jak kiedys), ktory ciezko znalezc w moich ulubionych sklepach (wszelkie "gory" czyli T-shirty, bluzy, swetry moge kupic wszedzie (bo L jest zawsze), gorzej z dolem...).
Pozdrawiam!
-
Łuhu! Gratulacje! Na pewno sama się postarasz, żeby się więcej nie spotykać ze wstrętną ósemką Oby tak dalej!
-
Tracker zostal odswiezony (z pewnym opoznieniem). Owszem 8 nie chce juz na oczy widziec. Swoja droga to rowno rok temu wazylam 73.4 kg, ojej... Co sie stalo, to sie nie odstanie . Nie zamierzam spuszczac oczu z celu - 69 kg w styczniu 2007, juz prawie je widze .
-
no no no - piękny suwaczek pozazdrościć - jesteś kilka kroków przede mną.
mam nadzieję, że będziesz dobrze się bawić w Szkocji - ja sama jeszcze nie byłam, ale na pewno jest tam pięknie.. marzy mi się też Irlandia.. ale co z tego jak ja każdy urlop spędzam w Polsce.. jednak ciągnie mnie do rodziny, znajomych
co do ubrań - to ja mam ten właśnie problem, że tutaj raczej dostanę ciuch, który mi się podoba w rozmiarze 16 a nawet i 18 (i nie jest to największy rozmiar jaki jest dostępny), myślałam, że w Stanach jest podobnie.. nie ulega jednak wątpliwości, że nawet ciuch w moim rozmiarze nie zawsze będzie na mnie dobrze wyglądał..
-
Witem
Dawno mnie nie bylo, ale mam nadzieje, ze odchudzanie dalej trwa
Pozdrawiam Cie - ja jutro zaczynam!!!
Tu jestem
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
-
Sacharynko kochana, jakoś tak ostatnio mniej czasu miałam na forum, ale skoro dziś już nareszcie wracam, to pierwsze kroki skierowałam do Ciebie, bo az mi głupio, że nie przywitałam Cię jeszcze po Twoim powrocie na forum.
Z całego serca gratuluję tej siódemki i zyczę Ci, zebyś jak najszybciej osiągnęła i przekroczyła (w dół oczywiście) wagę z ubiegłego roku. No i oczywiście dopisuję się do grona miłośniczek zarówno sushi, jak i curry.
Mam nadzieję, że fakt, iż od kilku dni nie ma Cię na forum, spowodowany jest po prostu przedwyjazdowymi przygotowaniami. Ucałuj Szkocję ode mnie.
-
Haha, ja chcialabym sie szykowac na wyjazd, ale nie ma tak dobrze . W przyszlym tygodniu mam egzaminy srodsemestralne, a jeszcze nie zrobilam wszystkiego na obecny tydzien = nie spie, wygladam, jak duch i ledwo pamietam, jak sie nazywam. Dzieki Triskell, ze wpadlas - wiem, ze tez rzadko bywasz na forum.
Dieta idzie naprawde w porzadku. Dzis uzupelnilam zapasy w lodowce, i kupilam mase zdrowego jedzenia - zakupy troche trwaly, bo studiowalam wszystkie etykietki na chlebie i platkach sniadaniowych, zeby kupic te z najmniejsza liczba weglowodanow, a najwieksza blonnika . Do tego chude mleko, jogurt, owoce - truskawki, mango, kiwi oraz makaron razowy, tofu etc. Zapasy na przyszly tydzien sa, zeby nie musiala sie martwic o jedzenie w przyszlym tygodniu. Wyjezdzam w piatek 27 wieczorem, a po poludniu mam ostatni egzamin, wiec wszystko bedzie w biegu. W kazdym razie ciesze sie na ten tydzien odpoczynku (no prawie odpoczynku, bo okazalo sie, ze mam do napisania program na wtorek po przerwie, nie wiem, kiedy to zrobie, chyba w samolocie...). Jestem strasznie podekstytowana , bo nie widzialam juz moich kolezanek ponad rok, poza tym moja mama wpada na 2 dni do Edynburga .
Lece spac, praca domowa zostaje na jutro. Na koniec dodam, ze mierzylam te spodnie dzis do ktorych chce schudnac, i okazalo sie, ze juz na biodra wchodza, tylko brakuje im jakis 10 cm do zapiecia sie . Zawsze jakis postep .
-
No to super, że i spodnie coraz lepiej leżą, i lodówka pełna dietowych produktów. A teraz wyśpij się, żebyś nam zupełnie nie znikła w oczach.
Wiem, że z egzaminami spokojnie dasz sobie radę, ale kciuki i tak zacisnę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki