Strona 119 z 125 PierwszyPierwszy ... 19 69 109 117 118 119 120 121 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,181 do 1,190 z 1249

Wątek: Tym razem się uda(je!).

  1. #1181
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Niedzieeela..

    Uczulenie na rękach znów mi się pojawia, jestem zła..
    Ostatnie parę dni dietowałam tak średnio, dzisiaj się zabieram porządnie. Wlewam w siebie kolejną herbatkę, śniadanio-obiad się gotuje (jakoś tak wyszło, że nic jeszcze nie jadłam). Więc będzie 250kcal na wstępie, może zjem do tego połówkę melona. Potem się coś wykombinuje, chcę skończyć dzień z jakimiś 800kcal na liczniku.
    Już się nie mogę doczekać końca @ i wskoczenia na rower..
    Ustaliłam sobie, że póki co do 16tego grudnia żadnych wykroczeń dietowych być nie może - akurat do 16tego, bo wtedy będziemy świętować urodziny moje i koleżanki, więc na piwko się skuszę z chęcią. Ale do tego czasu dość, żadnych słodyczy i wszelkich innych wstrętnych rzeczy, dieta dieta i tylko dieta. Powoli przybywa mi sił i pewności, że znów mi się uda. Dużo straciłam i mi przybyło kilogramów.. póki co nie będę się nawet ważyć, wiem ile dodałam, zdruzgotało mnie to będę po spodniach widzieć jak ubywa (hope so).

    Pozdrawiam,
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  2. #1182
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Piszę sama do siebie, ale co tam..

    No tak średnio mi dzisiaj poszło - ale przynajmniej nie nie-dietowo. Po obiedzie (warzywa na patelnię, 250kcal) trochę się poleniłam, potem wsiadłam na rower i rozjechałam 275 kalorii. A potem zjadłam 400g melona - 100kcal. Do tego było jeszcze dziś jakieś 6 herbat i sporo wody mineralnej i.. tyle. No mało, ale myślę, że taki inwazyjny początek łatwiej przyzwyczai mój brzuch do mniejszych ilości. Już się nie dam jedzeniu
    Teraz sobie gotuję na jutro rano i obiad makaron - świderki pełnoziarniste Fit. Zjem 50g na śniadanie, a drugie 50g wezmę sobie w pudełeczku na zajęcia - tylko nie wiem jeszcze co do tego dorzucić - nie mam pomysłu. Hmmm, a może ser biały? Właśnie mi to przyszło na myśl, niezłe. Do tego cynamon.. kto wie. Muszę sobie zaplanować jadłospis na jutro.

    Położę się niedługo spać, żeby nie wpaść w wieczorne żarcie.

    Dobrej nocy,
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  3. #1183
    Guest

    Domyślnie

    Hej Cauchy!

    Jestem 1. raz u Ciebie . Nie piszesz sama do siebie, postaram sie wpadac i wspierac.

    800 kcal na dzien to jest stanowczo za malo, szczegolnie jezeli chcesz przy tym jezdzic na rowerku. Wiem, ze pewnie to wiele razy slyszalas. Moze moglabys sprobowac np. 1200 kcal? Metabolizm nie zwolni tak jak przy 800, bedziesz miec wiecej energii i bedzie to bezpieczniejsze dla Twojego organizmu plus mniejsze szanse na jo-jo. Wiem, ze wszystkie spieszymy sie, zeby schudnac, ale nie mozemy przesadzac. No i pamietaj, ze powinno sie jesc zaraz po przebudzeniu (1. posilek do 2h po wstaniu), wiec sniadanio-obiad nie jest najlepszym pomyslem. W sumie dzis zjadalas 350 kcal, czyli racje glodowa, a wprowdzanie swojego organizmu w stan glodowy to ostatnia rzecz, jaka chcesz zrobic. 1200 kcal, 4-5 malych posilkow dziennie (w tym sniadanie) i stabline chudniecie zapewnione.

    Trzymaj sie i daj znac, jak idzie.

  4. #1184
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Cześć Skarbie.
    Oj mów do mnie jeszcze. Ja też mam problem z piciem wody. Najgorsze, że mam wyrzuty sumienia, że tak ją zużywam jak piję przepisowo
    A dlaczego jesz 800 kcal? W ramach szoku dietowego dla organizmu? Mam nadzieję, że za dwa dni wskoczysz na 1000.
    Ej ale Ty masz urodziny 10 grudnia, tak? Dobrze pamiętam? To impreza będzie 16? To trzymam kciuki za postanowienia. Szczególnie za wieczory!
    Sacch, a czytałaś poprzednie strony? Cauchy schudła już jakieś 30 kilo, więc na pewno wie, że nie można się głodzić. Wiesz Cauchy, prawda? Stąd moje pytanie, kiedy wskakujesz na 1000? Pozdrawiam.
    Jak tam świderki? Mmm Ty masz zawsze takie smakowite przepisy

  5. #1185
    Guest

    Domyślnie

    Hej,

    Ja wiem, ze Cauchy wie, ale male przypomnienie madrosci forumowych nie zaszkodzi . Mam nadzieje, ze Cauchy sie nie obrazi, a jezeli tak, to przepraszam za nadgorliwosc. Wszystkich stron oczywiscie nie dalam rady przeczytac, ale gratuluje 30 kg. Tym razem tez sie uda!

  6. #1186
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie



    Nawet nie wiecie, ile mi dodało otuchy ujrzenie tutaj Waszych wpisów.. bardzo mi tego potrzeba. A przyznam, że wracając do domu myślałam sobie - w przerwach walki ze sobą przed pójściem do sklepu - że zajrzę tu i znów nic nie będzie i że jak ja mam sobie poradzić bez żadnego wsparcia.. Tak więc - dziękuję..

    Saccharine, wiem to wszystko doskonale, ale absolutnie się nie obrażam - dziękuję, że się zatroszczyłaś to był tylko taki szok na wstępie, żeby dać mojemu organizmowi kopa. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa i liczę na więcej..

    Bianco urodziny mam 18tego, a świętować będziemy 16tego, bo to akurat wypadnie sobota, a imprezujemy z okazji urodzin podwójnych - koleżanka z grupy obchodzi swoje dzień przede mną. Tak świętowaliśmy w zeszłym roku, więc i w tym będziemy. Już nie mogę się doczekać

    A oto mój dzisiejszy jadłospis:
    makaron świderki Fit - 100g - 318kcal
    twaróg light - 100g - 88kcal
    trochę dżemu light i cynamonu - ~40kcal
    To wszystko razem pomieszałam i podzieliłam na dwie porcje - jedna była na śniadanie, druga na obiad w okienku między zajęciami (na zimno, wyszło całkiem niezłe, dżem był po to, żeby było choć troszkę słodko).
    winogrona 200g - 160kcal (drugie śniadanie między zajęciami)
    gotowane warzywa z odrobiną masła (żeby witaminy się przyswoiły) - 150kcal
    jabłka x2 - 260g - 104kcal
    mleko 310g - 146kcal
    Razem: 1006kcal

    No i koniec jedzenia na dzisiaj, oczywiście. Wczoraj udało mi się bez problemów wytrwać wieczór bez żadnego podjadania, więc jest dobrze. Oprócz tego dietowo było dzisiaj jeszcze: 5 herbat (5x300ml) i mała Nałęczowianka niegazowana (500ml) i mleko (300ml), co razem daje ponad 2 litry, więc wspaniale! No i ponad pół godziny rowerowania sobie zaaplikowałam, a co mi tam.

    Zadowolona jestem z siebie. I wygrałam tę walkę z przemożną chęcią zaglądnięcia do sklepu - właśnie o tym myślałam, jaka później będę z siebie zadowolona. No i jestem.

    Buziaki i miłego wieczoru,
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  7. #1187
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Sacch oczywiście, nie zaszkodzi Ja dzisiaj mam bojowy nastrój, nie chciałam być okropna

    Oj Cauchy, to ja będę pisać kilka razy dziennie. Nie po to tak za Tobą wyglądałam, zebyś mi się teraz załamywała!
    Kurcze co do tych urodzin, to pamięć mam kiepawą. Zapiszę sobie i będę pamiętać
    Gratuluję nie wchodzenia do sklepu! Jestem dumna!
    Ja wygrałam z hambuksami Człowiek stary to a głupi. Buziaki i miłych snów

  8. #1188
    Guest

    Domyślnie

    Ja moze nie kilka razy dziennie, ale od czasu do czasu cos naskrobie .

    Twoje menu poniedzialkowe badzo mi sie podoba, ladnie ustrzelilas 1000 . Widze, ze u Ciebie ostatnio wegetariansko, tak przypadkiem czy w ogole nie jesz miesa? Bo ja wlasnie jestem wege.

    Wlasnie sprawdzilam, ze urodziny bedziesz miec 21, hoho bedzie impreza . Ja mam wlasnie 21 latek (w marcu bedzie 22 - oj, stara sie czuje).

    Bianca - ze mnie wychodzi czasami taka Sowa Przemadrzala .

    Pozdrawiam!

  9. #1189
    maniuta81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    7

    Domyślnie

    Hej Kochana,

    dziękuje za smska, nie odpisalam, byłam akurat w pracy. U mnie znów kiepsko , mieszczę sie tylko w jedne spodnie i to już ledwo

    Nie wiem co mam ze soba zrobić

    cieszę się, że Tobie idzie dobrze,

    całuję, A

  10. #1190
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Aniu kochana..

    Jak to co zrobić? Wyskrobać z siebie siły, a potem przychodzić na forum i brać otuchę od dziewczyn.. mi, jak widzisz, zaczyna się to udawać, po Twoich namowach. Proszę, spróbuj. Przecież nie chcesz już do końca życia tak odchudzać się i się nie odchudzać, i zmagać z tymi niepotrzebnymi kilogramami. Lepiej wziąć się za siebie - raz a dobrze - powalczyć z tą chęcią zjedzenia czegoś, pomęczyć się i schudnąć, wreszcie, raz jedyny do końca, na stałe. Proszę, postaraj się :*

    Ja dziś szybko, bo niedługo wychodzę na zajęcia i nie mam wiele czasu.. odwiedzę Was wieczorem, obiecuję.

    Planowany jadłospis na dziś:
    śniadanie: barszczyk + dwa gotowane jajka = 230kcal
    drugie śniadanie: banan = 150kcal
    obiad: makaron zzzz jabłkiem chyba, jeszcze nie wiem, muszę to wziąć ze sobą na zajęcia... ~= 160+60=220kcal
    podwieczorek: gotowane warzywa = 150kcal
    Co razem daje 750kcal i nie wiem co dalej.. no coś się jeszcze wymyśli.

    A moja ostatnia namiętność to MLEKO (nie wiem czemu, ale od jakichś dwóch miesięcy potrafię je pić litrami..), więc w razie czego zawsze mam czym dobić do 1000

    Pół godziny roweru dziennie staje się powolutku normą, może tym razem mi to wszystko wyjdzie..

    Dziękuję za odwiedziny i obiecuję popisać coś więcej po zajęciach.

    Buziaki,
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

Strona 119 z 125 PierwszyPierwszy ... 19 69 109 117 118 119 120 121 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •