-
Hej Cauchy, kilka dni mnie nie było, a tu tyle stronek do nadrobienia
Ależ te kilogramy od Ciebie uciekają! I bardzo dobrze, oby tak dalej. Wielkie gratulacje.
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej soboty.
-
Cauchy - masz bardzo dluuugi, bardzo sympatyczny i bardzo budujacy watek. Gratuluje efektow. I mam zamiar czesciej do Ciebie zagladac.
-
Izuniu,
przyleciałam tylko z pozdrowieniami. Znowu leżę z grypą . Napisałam troszku u mnie
Buziaki
-
Pozdrawiam i przesylam paczuszke energiiii
-
-
Drogie dziewuszki
Egzamin wczoraj był, poszedł nienajlepiej.. ehh, aż mi ciężko o tym wszystkim myśleć, zaraz się zabieram do nauki (oby..).
Wczoraj się nie ważyłam, dzisiaj się nie ważę.. mam nadzieję, że jutro rano przy oficjalnym ważeniu waga mnie mile zaskoczy, a jak nie, to trudno.
Po egzaminie poszłam odprowadzić koleżankę, potem miałam długi spacer do Rynku (po drodze wchodziłam do każdego ciekawszego sklepu..), kupiłam jeszcze dwie pary kolczyków jedne już na pewno będą dla Magdy.. i spotkałam się z dwoma znajomymi (z tej gry, na której zjeździe byłam). Po dwóch godzinach jeden poszedł do domu (młody jest i rodzice zaczynali się martwić, hieh), a ja z tym drugim przesiedziałam do późnego wieczora w knajpie i nawet nie wiem, kiedy ten czas minął, tak nam się dobrze rozmawiało. Tylko proszę tu nie snuć żadnych romantycznych wizji, nic z tego (zresztą, on jest też z Wrocławia, a ja nie chcę już nikogo z daleka!).
Dietowo sobota nie była dobra, zjadłam bardzo mało, wypiłam dwa piwa i wszystko razem zmieściło się w 1200kcal.. no ale rzadko mi się takie wyskoki zdarzają, więc mam nadzieję, że mój organizm mi to wybaczy i nie będzie się mścił.
Kochane, dziękuję za odwiedziny kolczyki przywłaszczam, bo za bardzo mi się podobają, żeby jej oddawać.
Wiolinko, trzymam kciuki za poniedziałkowe wieści dotyczące pracy.
Aniu, lecz się kochana i nie przemęczaj.. :*
Gooha, a jak tam bal minął?
Pring, karton 36 to daleka przyszłość, ale zgadzam się, żeby na mnie poczekał - dobra motywacja do dalszej walki
Silan, proszę więcej nie grzeszyć, a o tym co było zapomnieć i dzielnie iść do przodu, warto!
Wszystkim bardzo dziękuję za miłe słowa, przesyłam buziaki i uciekam.
Miłej niedzieli
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Hej Izuś,
nie mart sie egz, mądra z Ciebie dziewuszka więc musi być do przodu
No z tymi piwami to mnie koleżanka Izabella baaaaaaaaaaaaardzo zdziwiła , no no no
Nie udało mi sie dziś dobić do 1200 było coś kolo 1135 ale nie jest źle. Miałam dziś gości na kawie i nie skusiłam się nawet na kawałek słodkiego , a to do mnie ostatnio niepodobne
Buziaki
-
Cauchy, mocno trzymam kciuki za to, żeby okazało się, że z tym egzaminem poszło jednak lepiej, niż myślałaś. Kiedy będziesz znać wyniki?
Takie zupełnie spontaniczne spotkania, które trwają do późnej nocy, to cudowna sprawa - niezależnie od płci spotkanej osoby jest to cenne i fajne przeżycie
Ściskam Cię i życzę, by waga pokazała jutro wynik, na który się uśmiechniesz (pamiętaj, by przed stawaniem na wagę zdjąć z siebie te wszystkie pary kolczyków, bo już pewnie kilogramy ich nakupiłaś )
-
Dzień dobry wszystkim
No, to jestem po poniedziałkowym, oficjalnym ważeniu i mierzeniu. Co prawda waga nie pokazała tyle, ile chciałam - marzyło mi się już 88kg, pokazała w sumie 88.5, ale zaokrąglać wolę w górę, więc niech będzie to 89kg. I tak dobrze, wszystkich zapraszam do przywitania się z moją ósemką z przodu.
Tickerki zmieniłam! Ach, to największa przyjemność. I już drugi suwaczek skończony, jak widzicie pojawił się ten dla kroczku trzeciego, a jak już go skończę ojej! będzie pierwszy skończony cel. Tylko kieeeeedy.. hieh.
Centymetry poleciały bardzo skromnie, ale lepsze to niż nic.
Triskellko, nawet nie wiesz jak długo jeszcze się wczoraj wieczorem śmiałam po przeczytaniu tego co napisałaś, żeby do ważenia ściągnąć te wszystkie kolczyki
Aniu, a co w tym takiego dziwnego, że popijam od czasu do czasu piwko?
Co do diety, to mi wczoraj też nienajlepiej poszło, zjadłam za mało.. ale jak się tak cały dzień siedzi przy nauce, to jakoś czas mija i nie jem i już. Dzisiaj czeka mnie to samo, ale postaram się zjeść porządnie.
A wyniki z pisemnego sobotniego egzaminu mają być wywieszone dziś - tylko ja nie wiem, czy pójdę, na niektóre zajęcia w ogóle dziś i jutro nie idę, żeby móc się przygotować do ustnego (we środę zdaję), ale pasowałoby się przejechać i sprawdzić.. no tylko że to jest jakieś półtorej godziny, dojazd, dojście, etc.. ale jeśli mi dziś szybko i sprawnie pójdzie, to może się przejadę. Chociaż i tak.. na pewno mnie nie ucieszy to co zobaczę.
No nic, uciekam do śniadania (mleko i płatki Frutina), a potem dziobać algebrę.
Buziaki, trzymajcie się dzielnie!
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
Witaj, ósemeczko Cauchy Mam nadzieję, że będziesz zdyscyplinowaną ósemeczką i szybciutko będziesz zmieniać swoją drugą cyferkę na coraz mniejszą, aż wreszcie tak wychudniesz, że staniesz się siódemką
Cauchy, gratuluję ubytków wagowych i centymetrowych i trzymam mimo wszystko kciuki za te wyniki egzaminu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki