-
-
Kochana Cauchy, cieszę się, że jesteś i gratuluję dietowych sukcesów
-
no to dobrze, ze jestes, bo mysmy sie juz martwily..
juz wiecej sie nie chowaj, bo smutno bez ciebie.. poza tym Twoj suwaczek moja motywacja
pozdrawiam Cie pochorobowo.. tez chcialabym do kina, zamiast grype hodowac, ale u mnie to kapturek na bank bedzie po francusku przemawial, a tego nie zniose.. w swieta w polsce pojde!
-
Cauchy dziekuje za wizyte u mnie...minelysmy sie w pisaniu postow wiec stwierdzilam ze tu Ci odpowiem...
Przez weekend postaram sie wypoczac i nabrac sil...
a wynikiem shoppingu sa 3 bluzeczki...2 brazowe jedna czarna z orsey-a co dla mnie bylo jednym wielkim szokiem...weszlam tam bo kolezanka chciala z przekonaniem ze sa tam rzeczy stanowczo nie pasujace na mnie...ale sie mile zaskoczylam bo okazalo sie ze mam naprawde duzy wybor...
ciesze sie ze podjelam sie tego odchudzania...bo teraz pewnie plakalabym gdzies w kacie ze nie ma na mnie rzeczy a jak juz sa to wygladam w nich jak jakies bezgustowie
Pozdrawiam...i pzresylam Ci krowke szczescia
-
No. Poodwiedzałam wszystkich, więc teraz jeszcze skrobnę coś u siebie.. a w sumie jest o czym pisać.
Ale najpierw trochę.. aktualności i aktualizacji.
Ten tydzień roboczy był aż podejrzanie dobry! W poniedziałek humor od rana wspaniały, bo waga pokazała 87kg, czyli dwa kilo mniej niż tydzień wcześniej. Na zajęciach śpiewałam i doprowadzałam koleżankę Karolinę do łez (ale to ze śmiechu ). A we wtorek poszłam na zakupy i nie powstrzymałam się przed zakupieniem sobie kosmetyków i nowej torebki, aaaaach jak wspaniale Używam teraz do mordki tej nowej serii - Garnier Czysta Skóra. I bardzo mi się podoba. Mam żel, tonik i krem. W sobotę poprzednią jak zwykle na zakupach z mamą ponaciągałam ją na trochę kosmetyków (głównie to te Garniery, zapasy Nivei Q10 i Eveline, którą Wam szczerze polecam - serum na rozstępy po miesiącu stosowania naprawdę przyniosło mi efekty) i zapasy jedzeniowe, tradycyjnie
Torebka czarna, mieści A4, a wygląda na niewielką, potrzebowałam od dawna i wreszcie zakupiłam śliczna, łażę z nią od chwili kupienia (nie, jeszcze z nią nie spałam ).
A, no i nowy tusz do rzęs Gosha, bo mi się poprzedni Avonu skończył.
Odwiedzam też ostatnio często sklep Natura, mają tam moje ulubione napoje sojowe (z Tesco znikły ), i do tego jeden, którego nie było w Tesco - bananowy, mniaaaam. Kocham wszystko co bananowe.
Niedawno odkryta namiętność - serki Bakuś Co prawda jak na takie coś mają dużą kaloryczność - 125kcal w stu gramach, ale jeden Bakuś ma właśnie 100 gramów, a ja przy ostatnio podniesionym limicie do 1200kcal dziennie mogę sobie na to pozwolić.. Ale już sobie wyznaczyłam, że absolutnie nie mogę jeść więcej niż jednego dziennie, a postaram się w ogóle ograniczyć je jak najbardziej, no bo to jednak cukier.. Ale taki bananowy albo biszkoptowy Bakuś.. no pyszności. Dziś żadnego nie jadłam, ufff..
Podejrzana choroba - czyli nieprzyjemny ból gardła - nadal trzyma. Przez jakiś czas odpuściła, a teraz znów chwyciło.. denerwuje mnie to.
No, rozpisałam się.. a teraz coś nieco innego..
Dzisiaj 10 marca, czyli minęły dokładnie 3 miesiące od dnia rozpoczęcia dietki. Z tej też okazji zrobię sobie małe podsumowanie, bo czemu by nie.. Wszystkie wymiary spisałam dopiero 26 grudnia, z samego początku diety znam tylko talię i biodra. Tak więc wypiszę teraz ile mi gdzie ubyło
Kilogramów uciekło: 24
A centymetry..
Talia: -18cm
Biodra: -16cm
Oponka: -21cm (uhuhu, piękne..)
Biust: -10cm (no.. właściwie to nadal jest duży, więc się nie martwię)
Pod biustem: -10cm
Ramię: -7cm
Udo: -8.5cm
Kolano: -5.5cm
Łydka: -7cm
Czyli łącznie ubyło mnie w obwodach.. 103cm
I tak sobie dumam, że muszę wreszcie zacząć o sobie myśleć jak o kimś, kto waży 86kg.. bo na razie, łapię się na tym ostatnio.. nadal widzę siebie jako wieloryba ze 110cioma kilogramami na liczniku..
Dziewczyny kochane. I po tym podsumowaniu chcę Wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować za wspieranie mnie przez te trzy miesiące, czytanie tych moich przydługich wywodów, pocieszanie w (nielicznych na szczęście) dołkach i trzymanie kciuków. Wątpię, czy udałoby mi się tyle osiągnąć bez Waszej pomocy.
Buziaki
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
bakusiepysznesą ,jak nie jak tak??tylkozejatruskawkowy imorelowy lubie
gratki jeszcze tutaj , metr w obwodach ,tylko nie zniknij
powodzenia dalej
-
o kurcze przepraszam za ten słowotok,spacja mi się spsuła izapomnialam porozdzielac przed wysłaniem
-
Cauchy - w trzy miesiące zgubiłaś to co ja chcę zgubić docelowo- a mi zajmuje to tyle czasu
Gratuluję serdecznie wszystkich spadków i życzę jak najszybciej teraz 7 z przodu Ja delektuję się swoją szósteczką
-
Izuniu super ci poszło tych kilogramkow przez 3 miesiące GRATULUJĘ
, mnie też mija 3 miesiące w poniedziałek - podsumowań nie zrobiłam i chyba nie zrobie narazie bo czas mi na to nie pozwala . cały dzień w pracy a po pracy uczę sie nowych rzeczy potrzebnych do pracy a jeszcze do szkoły na kolokwia trzeba sie nauczyć i jakoś nie mam pojęcia kiedy mam to zrobić . ( ale wcale sie nie skarze i jestem HAPPY )
Teraz też tylko na chwilke wpadłam, muszę jechać do babci i znów do notatek
nowa torebka poprawia humor zdecydowanie ja wczoraj dostałam z okazji dnia kobiet(troche spóźnionego ) taką wieeeeeelką i też mieści mi się a4 i całe moje jedzonko na cały dzień (wreszcie bez reklamówek będę mogła jeździć )
pozdrawiam izuś bo juz musze niestety konczyc
-
Witaj kochana moja.Super wyniki w 3 miesiące 24 kilogramy.Z oponki uciekło ci juz 21 cm Ile ja bym dała żeby zobaczyć takie wyniki u siebie. Życze ci kolejnych sukcesów.
Pozdrawiam.Kwiatuszki dla ciebie na miłe rozpoczęcie kolejnego tygodnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki