-
wszyscy sie wzieli chyba za opalanie i nie siedza na forum
-
-
Cauchy- idolko, przyszlam sie odmeldowac na troche- obiecuje zbytnio nie grzeszyc, jak jest cieplo, to sie nawet jesc nie chce, takze trudne to nie bedzie.. Wroce za jakis miesiac, z 7 z przodu..
trzymaj sie ty nasz wzorze niedoscigniony!!
-
Gratulacje ogromniaste
Taki styl życia to jest to , eksplozja energii . Nic dziwnego, że kiloski uciekają od Ciebie w zastraszającym tempie
Podziwianko wielkie , trzymam kciuki za kolejne , chociaż przy Twoim zaangażowaniu chyba nie są za bardzo potrzebne
Buziaczki H
-
Hej Izuniu,
wpadłam na chwilkę pochwalić się że waga spada, pomalutku ale zawsze . Widzę że Cię też długo nie było.......
Serdecznie pozdrawiam
-
wpadłam pozdrowic niedzielnie
wekend same pokusy a jak sie wejdzie na forum można zapobiec zjedzeniu czegos kalorycznego
-
Izuś!
Przeczytałam kilkanaście stron na Twoim wątku i przyszłam skruszona...
Zaczęłyśmy dietkować jakoś tak w tym samym czasie chyba no i co? Ty idziesz jak burza a ja miałam ze 100 przerw i jeszcze więcej zwątpień. Heh no, ale nic jeśli mi się chciało wtedy to może i teraz się zmobilizuję! Ostatnio byłam w piwnicy i znalazłam tam sporo fajowych ciuchów. Heh tylko, że są to ubrania z gimnazjum... Ważyłam wtedy jakieś 40 -45 kg i jadłam co podleci. Oczywiście byłam wielkości krasnala ogrodowego . Urosłam i przytyłam w sumie normalne. Tylko, że muszę zmieścić się w część tych ubrań! Sprawa honoru! Mam zamiar ważyć 47kg i nic mne nie powstrzyma! No ( wiem, że tam się nie zaczyna zdań hehe) i kto dał mi tyle optymizmu? Izusia!!! Cały czas Ci się chce i robisz to z głową! Ohhh moja idolko <wazelinka>
Co u mnie?
Szkoła- temat nieistniejący także proszę bez pytań.
Miałam troche zamieszania w domu bo po odejściu babci zwolnił nam się pokój. Wprowadzili się tam rodzice. Zrobili ogromny remonti od wczoraj już tam mieszkają. Mi ostał się ich stary pokój. Dłuuuugi i wąski. Na końcu jest okno wychodzące na ukwiecone działeczki i las. Do południa jes tam cień a od 12 do zachodu słońca mam pięknie o świetlony pokój. Niestety zostały tam meble (stara meblościanka) bo rodzice kupili sobie nowe. Po dłuuugm weekendzie rozpoczynamy prace nad doprowadzeniem tego do porządku. Też będę miała nowe meble, nową wykładzinkę ( ani mi się śni czekać na ułożenie parkietu, cyklinowanie i malowanie...) i nowy kolorek ścian ( które rzeba uprzednio wygładzić) - czerwony. Jak już kiedyś Ci mówiłam kocham planować więc opowiem jak to będzie wyglądać ( lepiej nalej sobie duuuzo herbaty bo to zajmie Ci chwilkę)! Wyobraź sobie długi prostokąt który na jednej ze ścian ma okno, które zajmuje prawie całą ścianę ( spore jest ). Przeciwległa ściana to ściana z drzwiami. Dwie dłuuuugie to czyste, proste ścianki. Pod jedną z gługich ścian postawię łóżko ze zwisającą z sufitu moskitierą ( IKEA). Ta właśnie lekko bajkowa odmuszaczka wymusiła kolorystykę ( czerwień+ biel + czerń + złoto) której zamierzam się trzymać. Uwielbaim kolory, ale pokój chcę mieć raczej pokojny ( jeśli można tak powiedzieć o pomieszczeniu z czerwonymi ścianami) i monokolorystyczny. Mebli też będzie mało- jednoosobowe łóżko, szafa, małe narożne coś, biureczko, coś stojącego na książki. Zero kwiatków ( mama na ma ich punkcie fioła i strasznie mi zbrzydły), zero zasłon i firanek, zero dekoracyjnych dupereli. Odbiję to sobie na zdjęciach- duuużo czerno-białych zdjęć w złotych famach.
Na kawałku ściany zdrzwiami namaluję czarne drzewo, a na gałęziach powieszę zdjęcia mojej rodziny. Kocham zdjęcia, jest w nich coś niesamowitego. Problem w tym, że mam ich bardzo dużo a mało ram ( jeśli ktoś ma zbędne ramy przyjmuje wszytkie ) i tu muszę coś wymyślić. W sklepach z użwanymi ciuchami jest ich sporo także jakoś to będzie. Aaaaa zapomniałam dodać, że ta wykładzina będzie dokładnie w kolorze ścian. Noi jeszcze coś co śni mi się od wczesnego dzieciństwa- stojak (wieszak?) na ubrania i kapelusze! Tak będzie wyglądał mój pokój. Co Ty na to? Mao dietkowy temat, ale coż poradzę, chciałam się tym podzielić z osobą, która jak a lubi planować!:*
Co jeszcze? Hmm... jak już pisałam zostałam zainspirowana przez Ciebie i biorę się do roboty! W łazience mam dużo ujędrniaczy i wyszczplaczy o których istanieniu zapomniałam. Trzeba to zmienić! Tylko dlaczego olśnienie przyszło w dniu w którym mama zrobiła wafelki czekoladowe? Damy radę!
Hmmm przyda mi się kilka koszulek ( białuch i czarnych) i jakieś spodenki na lato. Pohwal się co Ty ostatnio nabyłaś
Buziaki :*
-
halo gdzie jestes??
pozdrawiam
-
...
Słusznie zaczepiona przez kochaną Maniutkę pojawiam się znów..
Czemu mnie nie było? Przez ostatni miesiąc nie było.. diety. Zaczęło się od Juwenaliów (dużo imprez), potem był weekend spędzony w Poznaniu (bardzo miły weekend ), i tak jakoś samo wyszło - dieta mi się znudziła i zaczęłam jeść "normalnie" - po początkowych problemach nie było na szczęście żadnego większego obżerania się, wciąż udaje mi się trzymać z daleka od czipsów, słodyczy i fast-foodów, i może to dlatego udaje mi się przynajmniej utrzymać wagę w granicach, w jakich była kiedy przestałam dietować.. (poniedziałkowe ważenie pokazało 78kg, staram się ograniczać - chociaż tak średnio mi wychodzi - żeby następne było 77kg).
Głupio mi było pokazywać się na forum, stąd moja nieobecność.. teraz też mi głupio, bo przeczytałam wszystkie Wasze notki o tym jak bardzo Was napawam entuzjazmem, ile we mnie siły.. a jak się okazało, tej właśnie mi zabrakło..
Ale słusznie doszłyśmy z Anią do wniosku, że to właśnie forum takie stracone siły przywraca i dla naszego dobra musimy wrócić i tyle. Bo ja nadal CHCĘ schudnąć, zdrowo i rozsądnie. I wiem już jak to robić i wiem, że potrafię. Więc dlaczego ciągle coś mnie powstrzymuje..
Pring kochanie, bardzo miło mi się czytało Twoje plany co do pokoju - mój pokój w kształcie jest identyczny i niestety nie jest zaaranżowany tak, jakbym chciała.. a Twoje plany wydają mi się bardzo ciekawe i jeśli to dobrze zrobisz, to będzie naprawdę pięknie. Z tą czerwienią bym się tylko zastanowiła - bo to taki.. nerwowy kolor może być. Bądź ostrożna przy wyborze, o ile już tego nie zrobiłaś, w końcu trochę czasu minęło..
Aniu, dziękuję, że się odezwałaś i być może pomogłaś mi bardziej, niż się tego obie spodziewamy.. podejmujemy razem walkę od nowa i musi się udać.
To na razie tyle mojego wpisu.. późno jest, nie mam siły Was odwiedzać, chociaż wiem, że powinnam.. Jutro pozaglądam i poszukam sił dla siebie i Ani
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam i przesyłam buziaki dla Wszystkich..
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
-
...
Słusznie zaczepiona przez kochaną Maniutkę pojawiam się znów..
Czemu mnie nie było? Przez ostatni miesiąc nie było.. diety. Zaczęło się od Juwenaliów (dużo imprez), potem był weekend spędzony w Poznaniu (bardzo miły weekend ), i tak jakoś samo wyszło - dieta mi się znudziła i zaczęłam jeść "normalnie" - po początkowych problemach nie było na szczęście żadnego większego obżerania się, wciąż udaje mi się trzymać z daleka od czipsów, słodyczy i fast-foodów, i może to dlatego udaje mi się przynajmniej utrzymać wagę w granicach, w jakich była kiedy przestałam dietować.. (poniedziałkowe ważenie pokazało 78kg, staram się ograniczać - chociaż tak średnio mi wychodzi - żeby następne było 77kg).
Głupio mi było pokazywać się na forum, stąd moja nieobecność.. teraz też mi głupio, bo przeczytałam wszystkie Wasze notki o tym jak bardzo Was napawam entuzjazmem, ile we mnie siły.. a jak się okazało, tej właśnie mi zabrakło..
Ale słusznie doszłyśmy z Anią do wniosku, że to właśnie forum takie stracone siły przywraca i dla naszego dobra musimy wrócić i tyle. Bo ja nadal CHCĘ schudnąć, zdrowo i rozsądnie. I wiem już jak to robić i wiem, że potrafię. Więc dlaczego ciągle coś mnie powstrzymuje..
Pring kochanie, bardzo miło mi się czytało Twoje plany co do pokoju - mój pokój w kształcie jest identyczny i niestety nie jest zaaranżowany tak, jakbym chciała.. a Twoje plany wydają mi się bardzo ciekawe i jeśli to dobrze zrobisz, to będzie naprawdę pięknie. Z tą czerwienią bym się tylko zastanowiła - bo to taki.. nerwowy kolor może być. Bądź ostrożna przy wyborze, o ile już tego nie zrobiłaś, w końcu trochę czasu minęło..
Aniu, dziękuję, że się odezwałaś i być może pomogłaś mi bardziej, niż się tego obie spodziewamy.. podejmujemy razem walkę od nowa i musi się udać.
To na razie tyle mojego wpisu.. późno jest, nie mam siły Was odwiedzać, chociaż wiem, że powinnam.. Jutro pozaglądam i poszukam sił dla siebie i Ani
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam i przesyłam buziaki dla Wszystkich..
C.
A do mnie
TĘDY - walczę od nowa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki