-
Ten plan znalazłam na stronie o bieganiu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A właśnie, może doradzisz mi na co mam zwrócić uwagę przy kupowaniu butów do biegania? Bo jutro idę jakieś kupić (nie żadne drogie, takie normalne, ale chcę wiedzieć, na co mam zwracać szczególną uwagę).
-
Witaj LadyDevil, na początek kup sobie buty, które nie mają za cienkich spodów, musisz się dobrze odbijać od ziemi, żebyś nie czuła spodów stóp jak biegniesz - tylko lekkie "odbijanie się". I jeszcze jedno, żeby nie były za szerokie, muszą lekko opinać stópkę, żeby się nie "przesuwała na boki". Aha! jesli masz możliwośc to biegaj po ziemi, nie po betonie. Po latach stawy kolanowe cierpią.
Pierwsze moje buty były z CCC, ale szybko się rozwaliły.
Najlepiej jeśli w sklepie Ci doradzą, z obuwiem sportowym, oni powinni wiedzieć. Ja Tobie mówię, co mi powiedzieli 

.... mam nadzieję, że coś pomogłam...
-

Na tej stronce są super GIFY:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
No właśnie dziś biegałam w vansach i odczuwałam takie "łuup" za każdym razem w pięcie. Niestety za bardzo nie mam jak biegać po ziemi, więc muszę po asfacie. Ale to tylko tak narazie, jak dojdę do tego, że będę biegnąć 30 min bez odpoczynku to gdzieś w las się wybiore albo coś
-
. ...to jak masz asfalt, to nie biegaj zbyt ..... jak to nazwać...."gwałtownie????", no wiesz o co chodzi...tzn. lekki bieg - ja to tak nazywam
-
To już wyczaiłam po pierwszych minutach - nie mogę łupac ciężko, tylko muszę delikatnie stawiać stopy, jakby sama amortyzować te zetknięcie z podłożem.
-
-
Boję się tylko, że nie znajdę żadnych fajnych i TANICH butów, bo niestety za dużo kasy nie mam (muszę jeszcze 2 inne pary butów kupić, a póki co chodzę na okrągło w glanach). No ale będę szukać
Z bieganiem zaczynam ostrożnie, kiedyś juz biegałam przez całe lato (jakieś 2 lata temu). Moim problemem jest niestety duże skrzywienie kręgosłupa, więc generalnie nie mogę zbyt instensywnie i długo biegać - zaczynają mnie boleć ramiona i obojczyki. Dlatego zamierzam spokojnie najpierw przeplatać bieg z marszem, aż w końcu dojdę do 30 min (mam nadzieję
).
-
.... wiesz co mam pomysł. Znasz taki sport, to jest marsz przy użyciu kijek? Idziesz i pomagasz sobie kijkami. Pracują wtedy wszystkie mięśnie....całe ciało...
-
Słyszałam o tym, na zachodzie ponoć furorę robi. Tylko nie mam kijków, a poza tym nie wiem, czy sam marsz mi coś da za wiele, bo generalnie ja dużo chodzę i to bardzo szybko (taki nawyk, żeby nigdzie się nie spóźniać i tak już zostało) i do tego typu wysiłku organizm już raczej przywyknął. A poza tym, ludzie by patrzeli na mnie jak na ufo, a to raczej by mnie nie zmobilizowało.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki