-
Długo mnie nie było, bo miałam problemy z netem (z powodu burzy), zresztą nadal kiepsko chodzi
Festyn się udał, chociaż na ostatnim zespole zaczęło padać i potem zrobiła się straszna burza. Malowałam twarze dzieciom przez 3 h, no ale jakoś to zniosłam. Potem poszłam na kiełbaskę (jednak darmo ) - pyszna Ale potem nagrzeszyłam Zjadłam kawałek takiego ciacha na pół z koleżanką, a potem kawałek ciasta z rabarbarem
Za to wczorajszy dzień był lepszy. Dużo ruchu - 60 min biegania(bez przerwy), 3 h na rowerze (36,4 km). A oto sprawozdania z tych 2 dni:
Sobota:
Zjedzone:
-kawa 2 szt.
-słodzik 13
-mleko 0% 280 ml
-musli Kaufland 52 g
-wafel ryżowy z cynamonem 1 szt.
-truskawki 300 g
-kapusta słodka gotowana 50 g
-gołąbki z mięsem 209 g
-ketchup
Razem: 704,25 kcal
+
- kiełbaska z grilla
-pół kromki jasnego chleba,
-pół kawałka ciemnego ciasta z kokosem-
- kawałek (większy) ciasta z rabarbarem i dżemem
Suma > 1300 kcal (no niestety przekroczyłam limit ).
Spalone kalorie:
-30 min biegania (8 km/h)
-intensywna gimnastyka 120 min
Razem: 826,7 kcal
Spaliłam pewnie więcej, ale nie mam jak tego policzyć
Niedziela:
Zjedzone:
-kawa bez cukru 2 szt.
-słodzik 8
-pomidor 344 g
-jajka 2 szt.
-wasa 5 szt.
-mleko 0% 40 ml
-lód Kaktus 1 szt.
-truskawki 210 g
-wafel ryżowy z cynamonem 2 szt.
-gołąbki z mięsem 206 g
-ketchup
-kapusta słodka gotowana 50 g
-jabłko 200 g
-serek wiejski 3% 150 g
-kukurydza konserwowa 86 g
-kapusta na gęsto
Razem: 1 299,62 kcal
Spalone:
-bieganie (8 km/h) 120 min.(bez przerwy)
-intensywna gimnastyka 120 min.
-marsz w szybkim tempie 30 min.
-jazda na rowerze 3 h (36,4 km)
Razem: 2215 kcal
A dziś zjadłam sobie pysznego loda śmietankowego w kubeczku z polewą czekoladową (jedynie 171,91 kcal) w ramach II śniadania (a poza tym płatków nie ma już, a coś mi się nalezy za 2 dni bez płatków ), a po lodzie poćwiczyłam, to się napewno spalił Zaraz obiadek będę jadła A wiecie co? Strasznie się za wami stęskniłam jak byłam odcięta od neta
-
hwj
fajnie, ze juz wrocilam, wlasnie, tak sobie pomyslalam, ze nie masz neta po burzy, bo u mnie w domu w Pl to samo
jak ty dalas rade biegac bez przerwy 2 godziny ??
no a na loda to sobie zasluzylas
qrcze, ja biore prysznic po 3 razy dziennie i sie ze mnie leje... upal ..
tez ostatnio cos rzadko jestem na forum, bo niestety musze sie troche pouczyc ..
eh... jak trzeba to trzeba, aha, wyczailam ta lukrecje, jest za 2 euro i za 2,50 ale bardziej oplaca sie ta za 2,5bo jest jej duzo wiecej
ale jeszcze sprobuje poszukac w ktoryms z wiekszych sklepow, moze tez maja...
bede cie informowac na biezaco
milego dnia
-
Z bieganiem to błąd, miało być 60 min, 120 bym nie dała rady w życiu
-
A tej lukrecji to ile gram za 2 a ile za 2,5?
-
LadyDevil odemnie masz dwie 5 za sobote i niedziele wprawdzie ta jedna z soboty jest z malym - za ciacho ale uwazam ze jesli schudlas i teraz chcez utrzymac wage to mozesz sobie pozwolic na ciasto no i najwazniejsze ze wiecej spalasz niz zjadasz no ten misus to tak tylko zeby nie bylo samych 5 choc Ci sie naleza
-
nie pamietam ile g ale nie bylo tego duzo .. takie pudeleczko 5cmX10cm
-
Giuli jak będziesz przy okazji gdzieś widzieć to, to zobacz ok? Bo chciałabym wiedzieć czy opłaci się to wogóle kupić
A oto dzisiejsze sprawozdanie:
Zjedzone:
-Kawa (bez cukru) 2 szt.
-slodzik sztuka 23 szt.
- mleko 0% 530 ml
- musli Kaufland 55 g
-Truskawki 500 g
-Ogórek 200 g
-serek wiejski light 150
-wasa 7 zbóż 4
-Pomidor 200g
-Nektarynka 68 g
-Jabłko 100 g
-lód Majek w kubeczku 104 g
-Kalafior Hortex 228 g
-Panga 74 g
-Kalarepa surowa 40 g
-serek topiony Hohland light 25 g
-wafel ryżowy z cynamonem 1 szt.
Razem: 1 284,20 kcal
Spalone:
-bieganie (8 km/h) 30 min.
-rower (10km/h) 60 min.
-intensywna gimnastyka 120 min.
-szybki marsz 40 min.
Razem: 1226,7 kcal
Dzisiaj miałam straszny problem z dobiciem do 1300, naprawdę kombinowałam. I aż strach pomyśleć, że od jutra będę jeść 1400 (jak ja tego dokonam? ).
Jutro idę się ważyć, napiszę potem jak moja waga No i dziewczyny oceniać mnie za sobotę, niedzielę i dziś
-
jak dla mnie to skromny obiad, za skromny moze, no i kolacji nie widze .. dzis cos malo tresciwie... 4+ :P
moze lepiej byloby jakbys pisala sniadanie, przekaska, obiad i kolacja bo ciezko wykombinowac co kiedy zjadlas co ty na to???
a za cwiczenia to 5 jak zawsze
-
ja Ci daje 5 al zgadzam sie guili malo tesciwie no chyba ze czujesz sie bardzo pelna po tym to faktycznie nie ma co jesc wiecej zeby zaladka nie rozepchac no a z tym rozpisaniemna posilki to dobry pomysl bo wtedy bedziemy mogly lepiej ocenic Cie
-
A wiecie, że też o tym pomyślałam, żeby to na posiłki rozpisać Giuli wczoraj na obiad miałam rybę, kalafior, ogórek i kalarepę, więc myślę, że obiad był ok.
Byłam się dziś ważyć. Wchodzę na wagę, patrzę na końcówkę, 8, no czyli schudłam tylko 20 dag, czyli ok. I nagle olśnienie: ej, ale ja przecież ważyłam 56, a na wadze jest 54,8 Czyli 1,2 kg mniej Od dziś 1400 kcal. I tu mam problem, bo nie wiem, jak zwikęszać kaloryczność, żeby nie jeść za dużo (żeby znowu żołądka nie rozepchać) i żeby nie dobijać słodyczami (bo znowu wpadnę w nałóg). Macie jakiś pomysł? Poza tym zastanawiam się, czy nie dodać w połowie tygodnia kolejnych 100 kcal. Bo nie chciałabym za dużo schudnąć (max. granica to 53), ale boję się dodawać 200 kcal tygodniowo, więc może 100 kcal co pół tygodnia? Jak myślicie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki