-
ja tez bym sobie lakier musiala kupic ...
przepraszam was, ze ostatnio troche was zaniedbuje, ale mam nawal nauki i wlasciwie to najczesciej pisze cos na swoim watku a pozniej uciekam, mam nadzieje, ze pod koniec nastepnego tygodnia wszystko sie jakos rozluzni
no i dwie piateczki dla ciebia lady
-
Wczorajszy dzień...masakra. Ale może najpierw napiszę to, co zjadłam i co dało się policzyć:
Zjedzone:
*śniadanie:
-kawa 1 szt.
-słodzik 9 szt.
-mleko 0% 270 ml
-musli Kaufland 50 g
*II śniadanie:
-truskawki 200 g
-jabłko 200 g
*obiad:
-panga 96 g
-kalafior 164 g
-ogórek 100 g
-ziemniaki młode 100 g
Razem: 616,34 kcal
A po południu na imprezie zajdłam za dużo (ogólnie ciasta takich małych kawałków z 4-5, ciasteczka kruchu, ciasteczka czekoladowe, herbatniki małe w czekoladzie, pieguski, markizy,wafelki kakaowe, waniliowe i cytrynowe, delicje malinowe, chipsy paprykowe). Przesadziłam trochę, bo znowu górę wzięło moje łakomstwo - bolał mnie brzuch, już więcej nie mogłam, a i tak coś dopchnęłam I tego właśnie żałuję, że brzuch mówił:STOP, a mózg mówił:JEDZ, BO NIE WIADOMO KIEDY ZNÓW SIĘ TRAFI OKAZJA Ale z jednej strony cieszy mnie to, że mogłam sobie coś zjeść bez wyrzutów i poczucia winy, jak kiedyś, że niedość, że już gruba, to jeszcze żre. I miło było tak w gronie przyjaciół, wśród zabaw i rozmwów coś dobrego wszamać Ale z jednego jestem dumna - nie wypiłam gazowanego słodkiego napoju, chociaż kusiło. A wogóle to dostałam waidomość na serwetce od koleżanek: "Ładną masz fryzurkę." Dopisane przez inną osobę "Nom. I figurkę też". Miłe Jak wróciłam do domu, to poćwiczyłam trochę (ok. 45 min.), w ramach wyrzutów sumienia. Żal mi mojego żołądka, bo musiał się tak przez całą noc męczyć i to wszystko trawić Ale najgorzej było dziś rano. Wstałam, wypiłam kawę...a potem spędziłam 15 min. w ubikacji Po raz kolejny przekonałam się, że słodycze w większej ilości powowdują zaparcia. I już z samego tego faktu trzeba się z nimi ograniczać. A w ramach nadrobienia wczorajszego szaleństwa dziś biegałam...90 min. bez odpoczynku Mój życiowy rekord
A oto ile wczoraj spaliłam:
- bieganie 30 min.
-intensywna gimnastyka 165 min.
-marsz 30 min.
Razem: 1126,7 kcal
-
eh... no coz... za wczorajszy dzien to chyba 3 i to na szynach .. ..
nie, no czasami tak wlasnie, jest, ze w towarzystwie ciezko jest nad soba zapanowac, cos o tym wiem ..
pewnie jeden dzien nic nie zmieni, gorzej by bylo jakby to bylo pare dni ..
no a te 90 minut biegu to cie naprawde podziwiam, ja to po 30 wymiekam, jak ty to zrobilas???
-
no chociaz raz nie zasluzylas na 5 dzis zgodze sie z Guili i odemnie taz dostajesz 3 na zynasz bo to bieganie mnie rozbroilo jak TY umiesz tyle biegac ?? no a tak szczerze to nie dziwie sie ze w towarzystwie nie umialas sie poprzec bo ja tezmam z tym ogromne problemy ale chociaz nie wypilas napiju gazowanego zawsze to by bylo dodatkowe kalorie
-
eh... ja nie za bardzo lubie gazowane napoje ... ale ostatnio wymyslilam taki patent: kupilam sobie zgrzewke coli light w puszce i jak mi sie chce cos slodkiego to ja pije... wypelnia zoladek i czuje sie i najedzona i usatysfakcjonowana slodkim
-
Wiem, że na 5 nie zasłużyłam, czuję się jakbym nawet na te 3 na szynach nie zasłyżyła Coo do gazowanych napojów to się oduczyłam pić ich, ale wczoraj chciało mi się bardzo pić, a nie było wody tylko słodki sok albo napój gazowany, więc nic nie wypiłam. A z bieganiem to sama nie wiem jak dałam radę. Pamiętam dobrze, że jeszcze tak niedawno 5 minut biegania było dla mnie strasznie męczące Dziś byłam w Tesco i stwierdziłam, że zacznę dodawać produkty nielight, tzn. nie jakieś bomby kaloryczne, ale np. serek Bakuś sobie kupiłam i Jogobellę z zielonymi jabłkami (bo nigdy jej nie jadłam, nawet nie wiedziałam, że taka jest ). Bo przecież całe życie nie będę jadła wyłącznie produktów light, więc pora powolutku dodawać normalne rzeczy.
-
Lady szacuneczek dla Ciebie Gratuluję siły charakeru, uporu i motywacji.Jak się czyta takie posty to serce rośnie.A tak na marginesie - śliczna z Ciebie dziewczynka
Pozdrawiam
-
pysia A mi miło czytać takie posty jak Twój A oto bilans dzisiejszego dnia:
Zjedzone:
*śniadanie:
-kawa 1 szt.
-mleko 270 ml
-słodzik 9 szt.
-musli Kaufland 50 g
-arbuz 150 g
*II śniadanie:
-rożek czekoladowy 120 ml (130 kcal )
*obiad:
-ryż brązowy 100 g
-sos słodko-kwasny z Łowicza 110 g
-ziemniaki 115 g
*podwieczorek:
-kawa 1 szt.
-mleko 20 ml
-słodzik 4 szt.
-truskawki 200 g
-jabłko 200 g
*kolacja:
-serek wiejski light 150 g
-wasa 7 zbóż 3 szt.
-pomidor 200 g
-kostka czekolady
-pare paluszków
Razem: ok. 1400 kcal
Spalone:
-bieganie 90 min. bez przerwy
-intensywna gimnastyka 120 min.
-szybki marsz 45 min.
Razem: 1379,2 kcal
-
lady, ja to jestem ciekawa po co ci tyle slodzika... gdzie ty pakujesz tych 9 slodzikow tak z rana ???
-
dzis jedzonko bardzo mi sie podobalo, dostajesz mocna piateczke
podobalo mi sie bo i dobrze zbilansowane i smaczne i ilosciowo duzo tego bylo, no i znalazlas miejsce na loda
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki