Witam! Dałam sobie dzisiaj czadu Właśnie jestem po wyczerpujących ćwiczeniach aerobowych( to znaczy ćwiczyłam od 21:00 do 22:00 ). 35 minut takiego wycisku, że pot tryskał strumieniami potem 300 brzuszków i cwiczenia na pupę i uda. jeszcze czuję jak mi pulsują mogłabym jeszcze ćwiczyc, ale nie chcę przeginac, bo co za duzo to nie zdrowo. i wogóle jestem totalnie zszokowana - bo zjadłam dziś w sumie 940 kcal a czuję się obżarta śniadanie - dwie kromeczki chlebka fitness style z pomidorkiem i do tego twarozek light. na drugie śniadanie ten sam chlebek - 2 kromeczki ( one są takie malutkie ) z pomidorkiem i mały jogurt. potem mnie troszkę ssało to zjadłam resztę tego pomidora ( jakąś połowę ). i w domu obiado-kolację koło 18. kawałek piersi z kurczaka w ziołach usmażonej bez tłuszczu i do tego góra warzyw gotowanych na parze ( brokuły, marcheweczki, kalafiorek ). pracuję, więc nie za bardzo mam kiedy zjeść obiad. jem obiado-kolacje. czuję się najedzona, zmęczona i właśnie o to chodzi. nauczyłam się jeść bardzo powoli, dokładnie żuć każdy kęs. dzięki temu szybciej się najadam.
Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieję, że też dzisiaj nie leniuchowaliście.
Zakładki