post właściwy poniżej.. :P:P:P
A ja właśnie zakupiłam big milka O.o Poszłam do warzywniaka po pomidory i rzodkwiewki na śniadanie i... kto to widział sprzedawać lody w warzywniaku!! Wpakowałam go do zamrażalnika i teraz będzie czekał na lepsze czasy :P W zasadzie to pewnie go zjem, bo śnmiadanie mi wyszło niekaloryczne (biały serek i kupa warzyw), a na obiad planuję kalafiora (nie chce mi się nic innego wymyślac :P) Pewnie się nim obeżrę, a kalorii ma mało. Mam nadzieję, że mama kupi na wieczór jakieś mięsko, żeby nie było że cały dzień jestem na samych warzywach :] Zaraz idę ćwiczyć - i to ostro, muszę odpokutować te wczorajsze żelki ]:->
HEYKA!!!!JESTEM NOWA ALE MAM ZAMIAR DAć CZADUUUU...WPRAWDZIE NIE MAM MOTYWACJI JESZCZE ALE JAK TAK SOBIE POCZYTAM TE WSZYSTKIE POSTY TO NA PEWNO NABIORE :D GENERALNIE TO MAM 21 LAT A JUZ W SWOIM KRóTKIM żYCIU ZAPRACOWAłAM NA SOLIDNA NADWAGE :( PRZY WZROśCIE 166CM WAżE 80 KG, WIęC JAK MI TU SIę BEDA POJAWIAC JAKIES LASECZKI KTORE UZALAJA SIE NAD SOBA BO WAżA 55 KG TO JA SIE STAD WYPISUJE;> :wink: CHCIAłABYM WAżYć TYLE CO WY!!DOBRA TO NIE PłAKUNIAMY TYLKO ZABIERAMY SIE DO ROBOTY=>WAKACJE PRZED NAMI A JA ZA 2 TYGONIE JADE DO ZAKOPANEGO...
malutkagrubiutkacza zgadza się słodycze to moja obsesja.....z której się wyleczę!!!! Dziś poszło 1330 kcal. A więc całkiem dietetycznie. A dokładniej:
Ś: kromka ciemnego chleba, ser pleśniowy, szynka
II Ś: truskawki z 20g śmietany, 150 g jogurtu
O: rosól z makaronem
P: kromka chleba cimnego,ser żółty, lód
K: jogurt pitny, za jakiś czas rosól bez makaronu, kromka chleba z serem
potem kilka truskawe i kiwi
Tinka85 witamy nową energię...pokaż Nam co potrafisz
Optymistkaaa pewnie, ze sie wyleczysz z tej slodkiej obsesji Razem sie wyleczymy!! Slodycze sa przeeepyszne, ale niestety nam, dietkowiczkom, nie sprzyjaja. Tylek rosnie, boczki sie wylewaja, a uda "puchna"
SLODYCZE SA BEEEE
tinka85 witamy no i czekamy na Twoje posty napelnione optymizmem i sukcesami
Witam moje drogie panny - wszystkie stare i jedną nową ;]
Ja tylko tak na chwilkę, bo zaraz lecę na zajęcia. Wczoraj nie bylo idealnie, bo zażerłam prawie 1400 - większość skumulowało się w kolacji - kiełbacha gotowana i sałatka i kawałek arbuza. Za głodna byłam po ćwiczeniach, wniosek - trzeba jeść wiecej do 16 a później już mniej :> W każdym razie i poaerobikowałam się i poćwiczyłam - te ćwiczenia to nawet mi się udaje robić codziennie od jakichś 2 tyg, miałam tylko 2 dni przerwy :]
Zastanawiam się gdzie się podziewa katteey. Czy może ona pisała coś, że jej nie będzie a ja zapomniałam? :p
idę, bo jeszcze muszę pomyć gary :> miłego itd ;]
Hej!
Wczoraj średnio było bo 1600 kcal, ale to i tak dobrze, że nie rzuciłam się na jedzenie. Tym bardziej że twen dzień był bardzo długi - zaczął się o 5:30 a skończył o 23:30. Małymi kroczkami do celu...
No, ja dzisiaj 1400.. coś mi nie idzie trzymanie limitu ostatnio. Chociaż udało mi się nie przekroczyć 1500, a to nieźle ;] Niestety właśnie dopadł mnie wieczorny głód. Ratuję się rzodkiewkami - cóż, w końcu jedna to tylko 1,5 kcal :]
Teraz stoję przed dylematem, ćwiczyć, czy poczytać Mroczną Wieżę :> Przez cały maturalny miesiąc mama mi robiła smaka tymi książkami. I wiecie co, duszno jest, niezdrowo tak ćwiczyć, chyba sobie poczytam :p
(A dzisiaj skończyłam właśnie Carrie. Pierwsza książka Kinga, jego debiut, ale równie dobra jak wszystkie inne :D)
Witam Was
Musze sie pochwalic Wreszcie idzie mi suuuper A jak mi idzie super, to juz w ogole energii mam co nie miara
hej Dziewczyny moge się przyłączyć ?
coś o mnie: 18lat, waga 57kg(choć tak na prawdę na początku było mniej, bo 56kg potem nagle 58....) wzrost 160cm. Brzuch to najg. najbrzydsza część mojego ciała... uda za grube, zwłaszcza wewn. czesc :] to jestem ja
moją zmorą jest wieczorne podjadanie i słodycze ) walczę z tym jak mgę (coś o tym wie moka kolezanka z forum Kitola ) ale zobaczymy...
Mam nadz., że mnie przygarneicie i razem będziemy się wspierały....
wkacje,morze, kostium kąpielowy, chodz. w krótkich spodenkach, obcisłych bluzkach... :]
buuuuziaczki :*******
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki