-
Wahania wagi możliwe są nawet do 2 kg dlatego nie zalecane jest ważenie się codziennie bo możesz świra dostać
Ja mam niestety tak że w takie upalne dni mój organizm odkłada tyle wody ile może i często z tego powodu jestem opuchnięta i waga idzie mi w górę a jest to tylko ciężar wody
Ja zważyłam się wczoraj 71,2 i postanowiłam że przez tydzień nie będę się ważyła (dodatkowo mam okres a wiadomo że waga wtedy szaleje) plus codziennie moje posiłki będą się kończyły o 18 czyli jak przyjdę po pracy do domku to ewentualnie jogurt i żadnych innych posiłków plus 30 minut jazdy na rowerku w wersji "zafoliowanej" Dwa dni tak jeżdzę i skórka na pupie i udach jakaś taka ładniejsza
Trzymajcie kciuki
-
hej Madlinka chętnie opiję to wodą mineralną ewentualnie coca colą light a tak serio super że ci waga leci w dół. Nie ma lepszej motywacji niż sukcesy. Mi też dziś waga pokazała 1 kg mniej pomimo że przez ostatni tydzień trzymała zawzięcie 62. Ale nie dała rady JA wygrałam. Wprawdzie to tylko taki mały sukces bo do celu daleko ale i tak się cieszę
-
powoli , systematycznie robimy postępy, a to się liczy
Hmm... tak sie zastanawiam co by tutaj poćwiczyć. To nie jest to, że ja mam lenia, ale uważam basen za jedyne ćwiczenie dla mnie. Wstydzę się położyć na podłodze w domu i zacząć choćby machać nogami, bo zaraz usłysze cudowne komentarze, których po prostu nienawidze. Mam co prawda jeszcze rowerek, ale jakos nie umiem wysiedziec na nim za dlugo. Nudze sie strasznie i czas mi bardzo wolno leci. Macie jakies rady? A wlasnie, robicie te 8 minutowe ćwiczenia? Jesli tak, to robicie jedna 8 dziennie, czy wykonujecie wszystkie ćwiczenia 8 minutowe (na brzuch, nogi rece i tak dalej) w jednym dniu?
Zaraz zjem serek wiejski light ze szczypiorkiem i cebulka, a pozniej na basen. Tylko nie mam co zjesc na obiad... brak pomysłów.
-
ja właśnie tak kładę się na podłodze i ćwiczę a komentarzami przestałam się przejmować, szczególnie moja siostra zawsze miała dużo do powiedzenia nie wiem może dlatego że sama należy do osób otyłych. po prostu mam to gdzieś i robię swoję i widzę efekty, dlatego dziś trochę zwiększę dawkę ćwiczeń, przynajmniej spróbuję
-
Hmmm postaram się dzisiaj przełamać, choć nie wiem co z tego będzie. Ale postaram się zaraz ściągne te 8minutowe filmiki, a na moim laczu to pewnie z 1,5 godziny zajmie
Teraz na basenik do uslyszenia
-
zazdroszcze ci tego basenu ja nie mam takiej możliwości ale ćwiczę w domu
-
Hajj.Nazywam się Martyna i mam 21 lat.wszyscy piszą na tym forum o tym że wspólnie raźniej, że sobie pomagamy a ja staram sie pisać na różnych tematach i jak dotąd nikt mi nie odpowiedział,wszędzie jestem ignorowana Troszke mi przykro z tego powodu zwłaszcza że bardzo potrzebuję wsparcia...waże 78kg przy wzroście 166cm czyli jakieś 20 kg za dużo i teraz zaś się tak najadłam że aż mi wstyd HELP
-
Martyno - nie wiem dlaczego dotychczas Twoje posty były ignorowane - ja nie mam zamiaru tego robić. Jeśli potrzebujesz wsparcia - bardzo chętnie Ci go udziele. Sama ważyłam tyle co Ty i również mam 20kg nadwagi, a we 2 zawsze raźniej zrzucać zbędne kilogramy, prawda?
Teraz zauważyłam, że tez jesteś z Jastrzębia. Można wiedzieć na jakiej ulicy mieszkasz?
Napisz też jak stoisz z czasem i jakie masz plany co do odchudzania: jaki rodzaj diety, jakie ćwiczenia.
Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry!!
-
hmm...rzeczywiście ja też w tej chwili zauważyłam że jesteśmy obie z Jastrzębia.Jestem z ulicy Marusarzówny a Ty?generalnie to mój plan odchudzania jest taki żeby wreszcie ograniczyć jedzenie...myślę o diecie 1200kcal ale na prawde im bardziej chce się odchudzać tym mniej mi wychodzi a wykres kalorii za nic nie chce wskazać mniej jak 1900kcal na dzien jesli chodzi o cwiczenia to narazie zaczynam callanetics w domu...dziekuje za odzew,wreszcie ktoś mnie zauwazyl;p
-
hej Tinka85
mnie też wiele osób ignoruje ale np Madlinka odpowiada na moje posty. Nie martw się jeśli tylko chcesz wsparcia chętnie ci udzielę. Jestem na diecie jakiś czas i powiem jedno nie ma lekko. Ale od ostatniej niedzieli trzymam się dobrze, bez podjadania no i ćwiczę. Odchudzanie to walka ja tak do tego podchodzę ale tą walkę chcę wygrać JA a nie mój apetyt
zresztą ja też tego wsparcia potrzebuje bo czasem nie jest za dobrze. Dziś miałam okropną ochotę na coś słodkiego więc wypiłam capuccino (na wodzie dawniej piłam na mleku ) i posłodziłam słodzikiem i było pyszne powiedzmy ale na tyle poskutkowało że nie mam ochoty nic jeść i dziś już nic nie zjem
trzymaj się, na początku na pewno nie będzie łatwo , potem też nie, ale z nami dasz radę. I nawet jak ci czasem nie wyjdzie to nie martw się tylko następnego dnia idź dalej do przodu
będzie dobrze
a tu mnie znjdziesz na forum
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=65806
[/url]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki