-
Aaa.. i wcale nie musisz zaczynac od nowa I fazy, trzymaj sie II i powinno byc dobrze. UWazaj z owocami, bo widze, że strasznie duzo jesz jablek..
-
No ja juz dawno chciałam z tym gdzies isc ale wtedy by sie dowiedziała moja mama a tego nie chce a na siostre to ja liczyc nie moge.Mam nadzieje ze po prstu sama sie z tego jakos wygrzebie.
No w sumie postanowiłam te jabłka wyoutowac...Postaram sie chociaz na tydzien wrocic do pierwszej fazy zeby uspokoic organizm.Bo po tych słodyczach i cukrze to bede miała ochote na wiecej a nie chce tego.Dzis jade n zakupy.Kupie tone brokułów, tuzin jajek i innych warzyw tez z pół przyczepy.W sumie dzien zaczał sie dobrze..tzn pod wzgledem sniadania bo zjadłam kilka krewetek i pomidorka.No i jeszcze nie jestem głodna a to juz mineło 1,5 godziny.Tylko starsznie mnie gardło boli po....i zasycha mi w ustach.Musze pic wiecej wody...dziwne uczucie
-
Czemu nie chcesz, zeby dowiedziala sie Twoja mama. Moze pomoglaby Ci w problemie. Sama mozesz miec problem, tu trzeba specjalisty..
Ps. Ale tutaj tez mozesz popisac chociaz do pani psycholog. Moze ona cos Ci podpowie. Znalazlam w "lekarz radzi" - nazywa sie Zmarzły. Sprobuj.
Ja zawsze chetnie z toba pogadam, ale to moze byc za malo
-
No bo jej sie nigdy nie podobało to ze ja sie odchudzam i zawsze mi podpychala jakies smakołyki.Zawsze na mnie krzyczała i w ogołe tragedia.Ale jak moja siostra schudła bardzo, bardzo to zaczeła mnie z nia porownywac i wtedy to sie zaczeło.
Raz chciałam isc do dietetyka zeby on ułozył dobrze zbilansowana diete ale mama stwierdziła ze na takie widzi mi sie pieniedzy mi nie da.A jak chce schudnac to mam sie wziac za robote i taka była z nia gadka.Poza tym po powrocie z Norwegii czeka mnie seria wizyt u dentysty bo niestety duzo zebów mi poleciało od tego wymiotowania.No i akurat tego moja mamuska zrozumiec nie potrafiła.
-
Hmmm... To sprobuj, tu z lekarzem pogadać. A co do mamy to mysle, ze zrozumialaby.. Sama jestem matką i zycie bym za swoja coreczke oddala
-
No chyba tak zrobie...pogadam z lekarzem.A jak wróce do Polski i bede miała ciagle ten problem to porozmawiam z mama.Mam nadzieje ze jakos to pojdzie.
DZIEKUJE ZA POMOC I DOBRE SŁOWO, NAPRAWDE DBARDZO MI POMAGASZ.
-
Nie ma sprawy.. Dzisiaj ja Tobie, jutro Ty komus innemu.. Taki dobry lancuszek..
-
Hej, ja dziś mam dużo roboty, więc tylko króciutko.
Agentka ja przeczytałam post o tym, że nas opuszczasz zrobiło mi się smutno, ale jak przeczytałam o bulimii przeraziłam się. Musisz pójść z tym do specjalisty, mariki dobrze Ci radzi. Spróbuj trzymać się diety i jeśli nie możesz wytrzymać zjedz jedną niedozwoloną rzecz raz na jakiś czas, albo nawet codziennie. Będzie Ci łatwiej wytrwać i nie objadać się. W książce jest przykład faceta, który nie chciał zrezygnować z codziennej porcji lodów. Jadł je raz dziennie, dzięki temu wytrwał, a i tak schudł bardzo dużo.
I jeszcze więcej wiary w siebie, na pewno jesteś dla wielu facetów atrakcyjną kobietką. Zacznij tak o sobie myśleć.
Coś mi się jeszcze nasuwa, mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale wydaje mi się, że siostra, a szczególnie szwagier mają na Ciebie zły wpływ. Konkretnie nie wspierają Cię w trzymaniu diety, namawiają do jedzenia. Może zmień taktykę, zamiast chodzić do nich i widzieć zastawiony stół, zapraszaj ich do siebie.
mariki miło mieć taką osobę jak Ty na wątku.
-
Camerona w książce jest napisane, żeby nie jeść ketchupu. Ma za dużo cukru. Musztarda jest dozwolona od czasu do czasu i ja jem. Co do majonezu to było coś napisane o tym, ze gorszy niż zwykły jest light. Tylko, że nie jestem pewna. Jeśli Cię to jeszcze interesuję to sprawdzę jutro i napiszę konkretnie.
-
Marudzka
Agentka, Marudzka ma racje. To raczej Ty powinnas przyjmowac siostre i szwagra u siebie. Zrob im jaks dobra salatke warzywna, w kazdym razie zadnych slodkosci..
Powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki